GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

[sunnflower]

w Poznaniu jeżeli chodzi o przedszkola to nie wiem, ale żlobki prywatne/klubiki itp od 850 zł w górę - bez wyżywienia, wpisowe 300-600 zł - czyli masakra, opiekunki od 1200 zł za miesiąc - czyli masakra, czas oczekiwania na żłobek państwowy 1,5 roku - czyli masakra - reasumując ogólnie masakra
Piękna pogoda byłyśmy na spacerku chociaż ja się kiepsko czuję, zamiast po lekach na te oskrzela żeby było mi lepiej to jest gorzej i gorzej.
Była u nas dzisiaj pielęgniarka środowiskowa - nie wiem po co - chyba zobaczyć czy dziecka nie maltretuję czy coś, wypisała papierek i poszła.
Nie mam nic na obiad ani kolację bo mąż pojechał załatwiać jakieś sprawy i wsiąkł na amen,

 

[gabriellao0]

tez jestem za mundurkami! ale takimi prawdziwymi a nie jak u nas zrobili swego czasu mundurki czytaj- jedna szkoła miała marynarki inna podkoszulki inna bluzki! nosz parodia!
Rodzina mieszka w Australii tam mundurek to: strój na wf, koszulka, spodenki, spodnie,bluza,marynarka,spódniczka!
U nas takie zestawy to tylkow szkole leśniczej widziałam! A szkoda!!!


Powiem szczerze że jakbym miała dać 1000 zł za żłobek to bym zatrudniła nianię ale ...tu kłopot bo to musiałaby być znajoma niania,a taką znam tylko jedną i kurna jakoś wiecznie ma 'jakieś dziecko akurat pod opieką".
U nas żłobek i przedszkole publiczne 200-250 zł
a prywatne 300-400 zł.
Jedno jest za 800 zł ale to wszyscy się śmieją że tylko 'dla snobów' bo nikt normalny tam dziecka nie pośle nawet jak kasę ma.

 

[Gosia B.]

ale cudna pogoda.... byliśmy z małym 5 godzin na dworze!!

 

[sarka]

A my byłyśmy 3 godz. na spacerze w parku, było tak ciepło, ba - gorąco że sie wracac nie chciało...młoda w tym kombinezoniku polarkowym bez koca całkiem była rumiana i ciepła że hej, nie mam pojęcia jak ją ubierać:/
A ja przechodze totalne przesilenie wiosenne, smuje się normalnie, jak przychodzi godz. 16,17 to łeb mi rozwala, nawet kawa mnie nie ratuje, taka wypompowana sie czuję...

wrublik a nie możesz takiej śpiącej Wiktorii wziąść ubraci do wózka i siup na dwór, nawet jak się rozbudzi to zaraz sobie zasnie ale w wózku na dworze Ja tak robię, normalnie mało co może mi zburzyc plan codziennego spaceru, chyba tylko one mnie przy zdrowych zmysłach trzymają hehe

tunia za otwieranie prywatnego przedszkola nie ma się co zabierać, tym bardziej jak nie ma sie wykszt. pedagogicznego a przy tym jakiejś podyplomówki z zarzadzania oświatą. Zawsze przy prywatnym przedszkolu masz nad głową kuratorium! a to juz nie łatwa piłka...co innego Punkt Przedszkolny, których teraz pełno na kazdym rogu, tu obowiazują juz duzo luźniejsze zasady i wcale nie jest go trudno otworzyć trzeba miec tylko pomysł, trochę zaparcia no i czasu, bo warto starać się o dofinansowanie z unii na jego wyposażenie Nawet nie musisz miec lokalu, możesz napisać biznes plan, po wcześniejszym rekonesansie i zobligowaniu gdzie chcesz je otworzyc i dlaczego, uzasadnić że jest akurat tu zapotrzebowanie na tego typu placówkę, wtedy oni sami nawet szukaja cio lokal

ewa dziecko jak najbardziej przez wzmożone slinienie może mieć lużniejsze i sluzowate kupki, to ulewanie tłumaczyłabym tym że się młody po prostu przejada, sama piszesz że on łasuch a Ty mlekiem nie szczędzisz hehe spoko-nie martw się, na pewno nic mu nie jest i przejdzie;-)

 

[Gosia B.]

zapomniałam dodać, że 5 godz na dworze więc w domu nie jest zrobione totalnie nic dzisiaj!! i nie mam zamiaru się tym przejmować WIOSNA!!!

 

[sarka]

Tunia ja swego czasu byłam bardzo bliska zrealizowania tego pomysłu co Ty masz teraz stąd też moje rozeznanie, już nawet zapoczątkowałam marsz po urzędach itp, ale plan zmieniłam (tu gdzie miało być to moje "przedszkole" teraz mieszkamy hehehe) i wiesz co - na dzień dzisiejszy cieszę się, bo to nie takie "złoto" ja się wydaje, to nie jest łatwa praca, pal lich z dzieciakami, ale grzej z ówczesnymi rodzicami, sprostać ich wymaganiom to dopiero wyzwanie, wiem co mówię bo mam kilka lat pracy w przedszkolu za sobą;p Dorobić się juz tez na tym nie dorobisz tak jak to było kiedys bo jak nalpisałam teraz tego kwiatu to pół światu więc konkurencja ogromna to i ceny lecą

 

[ewa86]

Tak dla wyjaśnienia dodam, że cena przedszkola, którą podałam, to właściwie nie Kraków, ale Nowa Huta - niby dzielnica, ale w sumie osobne "miasteczko" (tu się nawet mówi nie że jedzie się do centrum albo na rynek, ale "do Krakowa"). No a tu wszystko tańsze - i mieszkania, i - jak widać - przedszkola.

Zmykam wsuwać tartę warzywną - wygląda i pachnie rewelacyjnie

Mąż wrócił właśnie z nowym autem - Peugeot 406 kombi z 2003 roku - jasno błękitny. Mi się podoba, a najbardziej podoba mi się to, że będę mieć Męża wieczorami w domu, a nie na allegro szukającego samochodu

 

[użytkowniczka r]

Zgadzam się w 100% co do mundurków. Chodziłam do gimnazjum i liceum, gdzie obowiązywały mundurki (Rzeszowianki - kojarzycie Prezentki na Jałowego?) - galowe na święta, tzn. garnitur dla chłopców i spódnica + biała bluzka z kołnierzykiem dla dziewczyn. I codzienne, zostawiane w szkole - takie granatowe "coś" narzucane na własny strój. Na lato były koszule polo, też granatowe
I uważam, że to super sprawa. Nie każdego rodzica stać na to, że ubrać dziecko tak, żeby codziennie przyszło w czymś innym do szkoły, a raz w miesiącu pokazało się w nowym ciuchu - tu nie ma takiego problemu. Jak chcesz się wyróżnić - musisz się postarać.

Kojarzę,kojarzę :-)))

 

[ewa86]

Tunia, może to marudzenie Zuzi to był skok? Dzieci po nim zazwyczaj jakby z dnia na dzień uspokajają się i nabywają nowe umiejętności. Co by to nie było - fajnie, że już macie w domu samą radość
No i podziwiam Twojego Męża, że smaruje córeczkę. Mój ma jakąś alergię na wszelkiego rodzaju kremy, o oliwce nie wspomnę. I do tego wymyślił sobie, że Franek ma taki sam stosunek do tego typu specyfików

 

[*Yvona*]

Tak z ciekawości przejrzałam ofertę prywatnym przedszkoli w Krakowie w mojej okolicy i wygląda to cenowo tak, że czesne wynosi 300-500 zł na miesiąc + wyżywienie 6-10 zł. To dużo?... Chciałabym, żeby Franek dostał się do przedszkola przy naszym kościele, bo dużo o nim dobrego słyszałam. Oprócz tego mamy jeszcze jedno publiczne. Jak nie, to będziemy szukać prywatnego, bo ja nie dam rady pracować w domu z przedszkolakiem i niemowlakiem (a zakładam, że niemowlak już się jakiś pojawi). No ale to za 2,5-3 lata... Może jeszcze się coś zmieni.

ewa myslisz ze dasz rade pracowac w domu jak Franus zacznie sie samodzielnie poruszac??? Podziwiam optymizm choc moze faktycznie taki grzezniutek bedzie że Ci pozwoli...

ja tez jestem za mundurkami-obecna rewia mody to nawet czesto nei sluzy dziewczynom. Ubierze taki grubasek spodnie biodrówki i krótka bluzke i nie widzi że fałdka brzuszkowa wisi?? ale co tam jest trendy...

a ja dzisiaj pszczółka pracowita-OKNA POMYŁAM!!! korzystam bo jest babcia-tesciowa. Poza tym odstawilam autko do myjni i sie nawet tapicerki upraly-było juz w fatalnym stanie, no i zrobilam obiad. Na spacer babcie wyslalam bo juz bylo za duzo.
a teraz czuje ze mnie lekko ręce bolą od mycia i noszenia Ali
Paulinke cos bierze-rumieniec na twarzy i takie błyszczące oczy miala... Prosze o & zeby mi sie nic w domu nie rozwinęło bo chrzciny w niedziele!!!!