reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2020

Cześć Dziewczyny, mam pytanie kulinarne. Z racji tego, że odrzuciło mi totalnie mięso (jedyne co zjem to kurczaka typu gyros), co polecacie np. do zjedzenia w pracy. Nie mam pomysłu 😟 To co jadłam wcześniej, teraz w ogóle mi nie podchodzi.
Może jakieś sałatki? Jest dużo tego i można sobie fajnie urozmaicić, ja mam to samo z mięsem jest ciężko ale wędliny nie przełknę wcale. Więc też kombinuje na wszystkie możliwe sposoby, jakoś daje radę 💋
 
reklama
Tak, plamilam, ale to był bardziej zabarwiony śluz niż typowe plamienie. Tak, ciąża była młodsza... na początku długo był pusty pęcherzyk, różnica między terminem z om a terminem z usg byla aż 2tygodnie. No ale myślałam, ze skoro później pojawił sie zarodek i serduszko biło to jest wszystko ok... najwidoczniej nie było :(
A mogę zapytać kiedy u Ciebie doszło do poronienia? Miałaś łyżeczkowanie? Ginekolog mi powiedział, ze mogę poczekać aż się samo zacznie i chyba tak zrobię. Nie chce kontaktu z ludźmi, szpitalem i zostawiać córki. Chcielibysmy dość szybko zacząć starania o kolejne dzieciątko...
Ja w 9 tygodniu poroniłam i miałam łyżeczkowanie. Straszne przeżycie dla mnie, teraz wiedząc jak to wyglada bym się niezdecydowala szczególnie ze miałam wybór ze mogę czekać aż samo się oczyści, wtedy chciałam jak najszybciej zakończyć ten rozdział a lekarz mi mówił ze czekanie może trwać nawet 2 tygodnie a i tak nie gwarantują ze nie skończy się łyżeczkowaniem... Ściskam Cie mocno i mam nadzieje ze wszystko się ułoży po Twojej myśli
 
Niestety dziewczyny ja się z wami żegnam. Serduszko przestało bić, dzidzius urósł niecałe 0,5cm od ostatniej wizyty, wiec prawdopodobnie umarł już kilkanaście dni temu.

Trzymam za was kciuki, mam nadzieje, ze już żadna z was nie będzie musiała przezywać tego co właśnie przeżywam.


Bardzo mi przykro Słońce. Jak potrzebujesz wsparcia zapraszam gdzie indziej ale też na forum daj znać.
Ja mam taką samą sytuację ale 2 raz z rzędu i tym razem nie dałam sobie wmówić ŻE TO SIE ZDARZA.
miałam dokładnie taka sama sytuacja dwa razy 8/9 tydzień był zarodek z serduszkiem i nagle obumarcie.
Tym razem robię sobie badania w kierunku antyfosfolipidowego w środę mam badania i w kierunku trombofili.
W dodatku badamy zarodek co poszło nie tak.
W szpitalu gorąco mnie namawiali żeby po prostu poronic i zapomnieć. Jeden mądry lekarz stwierdził że przesadzam i dopiero jak poronie 3 raz to jest to pole do diagnostyki.
Odpowiedział Mu ostro żeby pozwolił mi skorzystać z moich praw pacjenta i pilnowal swojego pola
Następny dzień na szczęście była inna Pani doktor która dokładnie powiedziała że w dobrym kierunku idę jeśli chodzi o krew bo u mnie w 1 ciąży wyszły słabe przepływy maciczne.
Czyli może być tak że mój organizm źle odżywia zarodek . Robią się zatory i ciążę obumierały.
Trzymam za Ciebie kciuki żebyś dała radę szybko się pozbierać.
Ja oczyscilam się tabletkami w ten weekend .
Czuje straszna pustke . Szczęście że mam Syna.
Od starań teraz acard 75 .
Staramy się od razu .
Diagnostykę pełną będę miała wyniki najdalej za 3 tygodnie .
Trzymaj się i nie daj się.
 
Ja w 9 tygodniu poroniłam i miałam łyżeczkowanie. Straszne przeżycie dla mnie, teraz wiedząc jak to wyglada bym się niezdecydowala szczególnie ze miałam wybór ze mogę czekać aż samo się oczyści, wtedy chciałam jak najszybciej zakończyć ten rozdział a lekarz mi mówił ze czekanie może trwać nawet 2 tygodnie a i tak nie gwarantują ze nie skończy się łyżeczkowaniem... Ściskam Cie mocno i mam nadzieje ze wszystko się ułoży po Twojej myśli
Eh ja też doskonale pamiętam te uczucia które mi towarzyszyły w szpitalu... Dzięki Bogu trafiłam na wspaniałe położne i lekarza. Ale z drugiej strony nie wiem czy ja bym dala rade czekać w domu na poronienie... Nienawidzę szpitali źle. Mi się kojarzą ale jeśli ja znów bym stanęła w takiej sytuacji wybrała bym szpital...
 
Może ja się wypowiem. U mnie w 2017 również doszło do poronienia zatrzymanego w 9 tyg i lekarz od razu mnie kierował na szpital mówiła wtedy że jestem już w wysokim tygodniu na to by poronic w domu 🤷‍♀️ rozumiem że nie chcesz zostawiać córeczki też bym chyba nie potrafiła. Tylko tu poronienie może trwać długo i możesz sama się nie oczyścić. W szpitalu byś była jedna dobę
U mnie dzieciątko nie żyje od kilkunastu dni, ma niecałe 1,5cm. Lekarz powiedział, ze w 80% dam radę oczyścić się sama w domu. Powiedział ze maksymalnie może to trwać jeszcze miesiąc, jak nic się nie zacznie w ciągu tygodnia to by chciał mnie zobaczyć za tydzień. Jako ze już zaczęłam plamić to mam nadzieje ze to kwestia dni, albo właśnie tygodnia. Chciałabym jeśli tylko to będzie możliwe uniknąć łyżeczkowania, ze względu na moje problemy ze skracajaca sie szyjka w poprzedniej ciąży i niewielki ubytek w bliźnie po cięciu.
 
Bardzo mi przykro Słońce. Jak potrzebujesz wsparcia zapraszam gdzie indziej ale też na forum daj znać.
Ja mam taką samą sytuację ale 2 raz z rzędu i tym razem nie dałam sobie wmówić ŻE TO SIE ZDARZA.
miałam dokładnie taka sama sytuacja dwa razy 8/9 tydzień był zarodek z serduszkiem i nagle obumarcie.
Tym razem robię sobie badania w kierunku antyfosfolipidowego w środę mam badania i w kierunku trombofili.
W dodatku badamy zarodek co poszło nie tak.
W szpitalu gorąco mnie namawiali żeby po prostu poronic i zapomnieć. Jeden mądry lekarz stwierdził że przesadzam i dopiero jak poronie 3 raz to jest to pole do diagnostyki.
Odpowiedział Mu ostro żeby pozwolił mi skorzystać z moich praw pacjenta i pilnowal swojego pola
Następny dzień na szczęście była inna Pani doktor która dokładnie powiedziała że w dobrym kierunku idę jeśli chodzi o krew bo u mnie w 1 ciąży wyszły słabe przepływy maciczne.
Czyli może być tak że mój organizm źle odżywia zarodek . Robią się zatory i ciążę obumierały.
Trzymam za Ciebie kciuki żebyś dała radę szybko się pozbierać.
Ja oczyscilam się tabletkami w ten weekend .
Czuje straszna pustke . Szczęście że mam Syna.
Od starań teraz acard 75 .
Staramy się od razu .
Diagnostykę pełną będę miała wyniki najdalej za 3 tygodnie .
Trzymaj się i nie daj się.
Super że darzysz do tego by poznać przyczynę trzymam mocno kciuki! Ja nadal nie wiem jaka była przyczyna z badań histopatologicznych nie wyszło nic. Druga ciąża z Córeczka trudna i zagrożona od samego początku... Teraz 3 ciąża jestem na tym etapie kiedy poronilam 1 i mam wielki niepokój w sobie... Lekarz włączył mi acard więc potulnie biorę. Pluje sibie teraz w twarz że nie zrobiłam badań na własną rękę
 
U mnie dzieciątko nie żyje od kilkunastu dni, ma niecałe 1,5cm. Lekarz powiedział, ze w 80% dam radę oczyścić się sama w domu. Powiedział ze maksymalnie może to trwać jeszcze miesiąc, jak nic się nie zacznie w ciągu tygodnia to by chciał mnie zobaczyć za tydzień. Jako ze już zaczęłam plamić to mam nadzieje ze to kwestia dni, albo właśnie tygodnia. Chciałabym jeśli tylko to będzie możliwe uniknąć łyżeczkowania, ze względu na moje problemy ze skracajaca sie szyjka w poprzedniej ciąży i niewielki ubytek w bliźnie po cięciu.
Rozumiem mam taki sam problem z szyjka i cięciem po drugiej ciąży. U ciebie pewnie jest inaczej u mnie już dzieciaki były większe no i była to ciąża bliźniacza więc pewnie też inaczej na to lekarz patrzył. Mam nadzieję że wszystko się ułoży
 
Ja tez mam problem z mięsem. Radzę sobie sałatkami np z makaronem i warzywami lub owsianka z owocami😁 Chociaż wczoraj jedyne co byłam w stanie zjeść to kanapka z serem żółtym.. Mi się to bardzo zmienia i muszę na bierząco coś wymyślać

Ja owsiankę z owocami i bakaliami typu orzechy, żurawina, rodzynki jem prawie codziennie na śniadanie :)potem w pracy jem 2 razy (reguła często a mało). Właśnie z tym jedzeniem w pracy mam problem, bo nie wiem co już jeść... Zawsze sie zajadałam np. makaronem z tuńczykiem w sosie pomidorowym lub sałatkami z tuńczykiem, ale gdzieś wyczytałam, że tuńczyk w ciąży jest niewskazany, więc zamieniam na kurczaka.
Lubiłam jogurt naturalny z owocami, ale widzę, że ochota na jogurt też mi już przechodzi. 😩
 
reklama
Super że darzysz do tego by poznać przyczynę trzymam mocno kciuki! Ja nadal nie wiem jaka była przyczyna z badań histopatologicznych nie wyszło nic. Druga ciąża z Córeczka trudna i zagrożona od samego początku... Teraz 3 ciąża jestem na tym etapie kiedy poronilam 1 i mam wielki niepokój w sobie... Lekarz włączył mi acard więc potulnie biorę. Pluje sibie teraz w twarz że nie zrobiłam badań na własną rękę


Najgorsze to nauczyć się z tym żyć ale trzeba.
I trzeba walczyć.
Bierz acard bierz . Jaka masz dawkę?
Ja polecam na wieczór po posiłku albo coś przekasic niewielkiego i łyknąc :)
Ja zaczynam za tydzień acard właśnie na wieczór już od starań.
 
Do góry