reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

witka laski
ja mówie dzien dobry i dobranoc
jutro jade na spotkanie z weroniczka niestety dota nie moze z nami sie spotkac buuuu
jak was beda piekły uszy to znaczy ze was obgadujemy hihihihhi
papa
STO LATEK DLA SOLENIZANTóW:-D:-D:-D:-D:-D
 
reklama
hej
viki ja juz dojechałam a ty ehhhe:-D
a ja dziś widziałam się z viki byłyśmy na piwku którego ona nie piłą bo uwaga samochodem przyjechała kurde no laska no :-D:-D:-D
ja za na wypiłam i (już cie uprzedzę moja droga) odprowadzała mnie do taksówki heheheh albo ja ją do samochodu (Jak kto woli):-D:-D:-D:-D:-D:-D
kal aga z grzywką
buziaki dla Oliśka cmok cmok
 
Ostatnia edycja:
taaaaaa grzechota popiła i prowadzić ja musiałam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
do taxi wsadziłam i panu adres musiałam na karteczce dac bo nasza koleżanka spała zanim samochód ruszył;-)


a tak na powaznie to niestety ja nie mogłam piwka wypic ale jeszcze bedzie okazja:tak::tak:grzechotka no nie???

było miło sympatycznie i bosko..tak ze laseczki przyjezdzac do lodzi!!!!
 
Grzechotka już jestem!!! :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Kochane dziewczynki mam wieści od Ewuni!!! :)
Dużo pracują ale każdą wolną minutkę poświęcają Adasiowi.
Udało się wyrwać dwa dni urlopu i znów do pracy.
Mały rośnie, robi mnóstwo postępów, zresztą same zobaczcie:
http://www.adasiowy.blogspot.com/ :) a jak się zmienił, nie???
 
Ostatnia edycja:
coś na dobry humor
"Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'- powiedziałam i wybyłam. Ale impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie... Kiedy wrociłam do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam awantury z męzem. Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha! Rano, podczas śniadania, mąz zapytał o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: 'Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką'. Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: 'Taaaak? A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O *****!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpiła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać...":-D:-D:-D:-D
 
reklama
Dzień Dobry:-):-)

Viki, Grzechotka Wy maaaaaaałpy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: tak bez nas piwkowac sobie:-:)-( A tak na serio, fajnie, że się spotkałyście:tak: Teraz już pewnie będziecie częściej balowac i nam grac na gulu:crazy:;-)

I nie wiem co jeszcze napisac:baffled::baffled::sorry2:


Acha..... Spóźnione buziaki dla solenizantów:-)
 
Do góry