reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Grudzień 2011

Oj, obawiam się, że z tą ospą to nie tak łatwo asko_. Może lepiej idź do lekarza. Ja właśnie wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która złapała od dziecka chorego na ospę (cudzego), ale nie złapała ospy, bo ją już miała, tylko półpaśca! Czytałyśmy obie w necie i okres wylęgu ospy trwa do 5 tygodni, a zaraża się nią innych dopóki nie odpadną strupki (w przypadku półpaśca również). Tak więc może lepiej to sprawdź, żeby się uspokoić.

Agapa, Twoje bóle mnie zasmuciły. Wiem, że przy trójce dzieci "nie masz czasu" na lekarzy, ale bóle które doprowadzają do płaczu i powracają nie są chyba normą. Nie męcz się kobieto i pomyśl jednak o lekarzu albo pogotowiu! Zbliża się weekend i Twój M. da sobie ze wszystkim radę.

Żabcia, to przykre kiedy się na coś nastawisz, zaczniesz przyzwyczajac się do myśli jak to będzie i nagle wszystko bierze w łeb. Ale wiesz co, widocznie tak miało być! Skoro los tak to poukładał, to oznacza, że nie było to mieszkanie dla Was! Przełknij rozczarowanie i zacznijcie szukać od początku!

Kota, dumna jestem z Ciebie! XD
 
reklama
Dzięki Mła.
Tak będę musiała zacząć szukać od nowa jedyne w tym wszystkim co się cieszę że nie powiedziałam jeszcze temu co teraz u Niego mieszkamy że się wyprowadzamy na koniec miesiąca bo tak to by nie było za fajnie jak byśmy się nie mieli gdzie podziać. A może znajdziemy jeszcze lepsze mieszkanko jak nie teraz to po powrocie z PL w sumie teraz nawet jak o tym myślę to może i jednak i lepiej że tak się stało że to mieszkanie nie będzie nasze może ktoś kto nad nami czuwa stwierdził że za bardzo się na nie zadłużymy a przed nami w październiku wesele i też potrzebne pieniążki. Tłumaczę sobie to na wiele sposobów, chyba dla lepszego mojego samopoczucia.

Ale za oknem szaro buro i ponuro do tego pada chyba już normalnie jesień się zrobiła przez tą pogodę usypiam na siedząco =/ miałam iść na zakupy ale jakoś nie chce mi się wychodzić bo zimno poczekam na M aż wróci z pracy i pojedziemy samochodem po zakupy. A teraz chyba pójdę się położyć na po południową drzemkę.
 
Agapa, Twoje bóle mnie zasmuciły. Wiem, że przy trójce dzieci "nie masz czasu" na lekarzy, ale bóle które doprowadzają do płaczu i powracają nie są chyba normą. Nie męcz się kobieto i pomyśl jednak o lekarzu albo pogotowiu! Zbliża się weekend i Twój M. da sobie ze wszystkim radę.

Dzisiaj poprosiłam te starsze żeby się Mają zajęły a ja cały czas siedzę/leżę i jest w miarę. Ale teraz chyba jak mnie tak złapie to pojadę do szpitala, bo jak przegnę to sobie tylko kłopotu narobię.

Dziewczyny przed chwilką przeczytałam maila od znajomego księdza, który prosi o modlitwę w intencji zmiany decyzji jego znajomych, którzy dziś w godz. wieczornych chcą dokonać aborcji ich nienarodzonego dziecko u którego zstwierdzono zespół Downa. Ja się dołączam do modlitwy i was też o to proszę.
 
Zjedliśmy właśnie obiad, M. pojechał do pracy, a ja muszę wypisać pare papierów rodzicom, bo trzeba je dziś wysłać. Wczoraj dzwoniła do mnie położna z zaproszeniem dzisiaj na spotkanie w przychodni. Mam być o 17:30. Zobaczymy czego sie tam ciekawego dowiem. Czekam na rożek i kołderkę, ale wydaje mi się że przyjdą dopiero jutro.. Później będę zamawiała dalej.

Asko, mam nadzieje, że synusiowi przejdzie szybko..
Kota, trzymam kciuki za dobre wyniki ;) A jak tam się czujesz w nowym kolorze włosów. Ja miałam ponad rok brąz, ale wróciłam teraz do blondu, musiałam też ściąć włosy i teraz zapuszczam. czasami nie mogę na siebie patrzeć, o jestem na takim przejściowym etapie zapuszczania..

Adaś chyba śpi.. A ja się delektuję słońcem i lekkim wiaterkiem na tarasie.
 
Okropna sprawa z tą aborcją, nie wiem nawet co powiedzieć, strasznie smutno mi się zrobiło :( Przecież dziecko z zespołem Downa kocha się tak samo jak zdrowe. :(


Dodatkowo się zdenerwowałam bo M miał wyjść dziś wcześniej z pracy, przyjść po mnie i razem na usg, a okazało się, że nie wypuszczą go wcześniej nawet o pół godziny i będzie leciał szybko prosto do przychodni a ja muszę sama dotrzeć. Mam nadzieję, że zdąży... Ech, jak trzeba wcześniej przyjść albo dłużej zostać to jakoś im nigdy nie odmawia, a jak potrzebował głupie pół godziny wcześniej wyjść to jeszcze przedwczoraj mówili mu, że nie ma problemu, a dziś nagle, że nie może... Grrr
 
izu; Tymek to super imię :tak: nie zawracaj sobie głowy innymi ludźmi, to Wasz synek, Wy wybieracie imię a reszcie nic do tego. Wiem, że to przykre, kiedy rodzina, szczególnie najbliższa krytykuje tak ważne wybory które dla Was są bardzo udane.. Babcia mojego M. na wieść, że synka nazwiemy Kuba, stwierdziła, że to imię dla psa :dry:

agapa, przykro mi , że cierpisz, trzymam kciuki żeby nerka w końcu się uspokoiła!

Phelania, papayka; udanych dni urody Wam życzę :-D nie ma to, jak takie małe kobiece przyjemności.

Becia- jesli chodzi o cmentarze, ja nie widzę problemu, bo jaki niby miałby być? nie popadajmy w paranoję, w końcu to tylko stare zabobony. kilka lat temu zmarł wujek mojego M. i na pogrzebie był jego syn z żoną w całkiem zaawansowanej ciąży. Nikt nie robił z tego problemu, a dzicko urodziło się całe i zdrowe.

venus, super, że oswoiłaś się już z myślą o syneczku. Z chłopakami będzie nam fajnie i tego się trzymajmy :tak:

asko, biedny ten Twój Kamilek, uściskaj go i Ty się trzymaj dzielnie! i uważaj na siebie, może faktycznie jakaś wizyta u lekarza wyjaśni Twoje obawy.
sliczne zdjecia wrzuciłaś, taka była kruszynka z Kamilka, a teraz już duuuży chłopak.

kasia_jag; oj ja też ostatnio coś licho sypiam, nawet nie tyle, że mały daje mi w kość, bo jest znośny, ale nie umiem znaleźć sobie wygodnej pozycji do snu...

Nastazja , w brązie czuję się extra, w sumie mam tylko o ton ciemniejsze włosy od mojego naturalnego koloru, ale znając mnie to i tak wrócę do blondu, teraz za szybko mi włosy rosną i co tydzień musiałabym chodzić na odrost, szkoda kasy.:tak:
W sumie to chyba też sobie zapuszczę włosy, skoro i tak zaczęły rosnąć, jak szalone. Jeśli dasz radę już związać w kitkę to powinno być pomocne. Chyba najgorszy etap zapuszczania to właśnie długość od brody do ramion...

ale u nas dziś upał.. nie da się wytrzymać. wróciłam z szybkich zakupów, oczywiście musiałam zahaczyć o sklepik dziecięcy i kupiłam tetrowe pieluszki, trochę białych i kilka kolorowych :-) no i w sklepie stoi sobie piękny wózek Tako Jumper X :-D od razu się do niego dorwałam, ale jest fajny, skradł moje serce. I pani pozwoliła mi sprawdzić, czy mieści mi się w bagażniku! Mieści się, choć nie jest łatwo, ale daje radę hehe, więc wiemy już czego szukać.

i mam też już wynik mojej glukozy, 126 mg/dL po 75g i 2 godzinach czekania. Znalazłam z necie, że jeśli wynik jest niższy niż 140, to nie ma powodów do obaw. prawda??? bo na moim wyniku mam widełki normowe tylko dla 50g glukozy i nie mam się do czego odnieść :dry:
 
Ostatnia edycja:
Kota ja jak robiłam glukozę to miałam takie normy na wyniku:
na czczo 60-99
1h po 75g 60-180
2h po 75g 60-140

miałaś chyba takie samo obciązenie, może te normy się przydadzą

mnie niestety czeka to badanie jeszcze raz, chociaż wynik miałam poprzednio dobry, ale dwa razy wyszedł mi cukier w moczu i gin chce żebym powtórzyła obciążenie w 24-25tc
ostatnio dwa razy zwymiotowałam całą tę glukozę, dopiero za 3 podejściem się udało...
 
dzięki wielkie Freiya!!!! na czczo miałam 80, po wypiciu 75g i odsiedzieniu 2 godzin 126, więc się mieszczę. Współczuję Ci biedaczko, że tyle razy musisz pić o dziadostwo, no ale dla maluszka wszystko Zresztą nieraz się pijało gorsze rzeczy ;-)
Zobaczymy co na to mój gin, kurcze już za tydzień wizyta, nawet nie wiem kiedy to zleciało. Odkąd mały się rusza i kopie, ciąża mija mi tak szybko, że szok! Chyba mniej się martwię.
 
Dziewczyny odnalazłam na stronie takie coś jak Grupy... tylko nie wiem co zrobić, żeby należeć do grupy Grudniowe Mamy 2011... ktoś musi mnie tam wpuścić czy jak? :zawstydzona/y:
 
reklama
Do góry