Choroby widzę wszędzie wokół. Zdrówka kobiety!
Kota: zazdroszczę przyrody, bo ja o tej porze mam problem gdzie z Tymkiem wyjść. wszędzie wokół bloki, jak Tymek chce pojeździć rowerkiem, to muszę samochodem pojechać do jakiegoś lasku, a to już cała wyprawa. Apropos rowerku: Tymek ma rower biegowy już ponad rok. jeździ jak szalony, ale przypadkiem sąsiad był na rowerku z pedałami. Tymek się zainteresował i wsiadł na niego. Okazało się, że nie ma bladego pojęcia do czego służą pedały. Trochę mi się głupio zrobiło i wstyd. Chłopiec, a nie wie jak jeździć na zwykłym rowerze. Pora na zmiany. Chcę na wiosnę kupić mu "normalny rowerek". Tu pytanie do was. macie jakieś sprawdzone modele? Kupić jakiej wielkości. Koleżanka twierdzi, że patrzy się na koła i najlepiej kupić 16-stki. mi się wydaje, że jak na pierwszy rower, to byłby za duży. myślę o 14. Proszę Was o radę i propozycje. Będę wdzięczna. Cel na ten rok - muszę nauczyć mojego małego mężczyznę jeździć na rowerze z pedałami:-)
Kota: zazdroszczę przyrody, bo ja o tej porze mam problem gdzie z Tymkiem wyjść. wszędzie wokół bloki, jak Tymek chce pojeździć rowerkiem, to muszę samochodem pojechać do jakiegoś lasku, a to już cała wyprawa. Apropos rowerku: Tymek ma rower biegowy już ponad rok. jeździ jak szalony, ale przypadkiem sąsiad był na rowerku z pedałami. Tymek się zainteresował i wsiadł na niego. Okazało się, że nie ma bladego pojęcia do czego służą pedały. Trochę mi się głupio zrobiło i wstyd. Chłopiec, a nie wie jak jeździć na zwykłym rowerze. Pora na zmiany. Chcę na wiosnę kupić mu "normalny rowerek". Tu pytanie do was. macie jakieś sprawdzone modele? Kupić jakiej wielkości. Koleżanka twierdzi, że patrzy się na koła i najlepiej kupić 16-stki. mi się wydaje, że jak na pierwszy rower, to byłby za duży. myślę o 14. Proszę Was o radę i propozycje. Będę wdzięczna. Cel na ten rok - muszę nauczyć mojego małego mężczyznę jeździć na rowerze z pedałami:-)
Czekam już z niecierpliwością na wiosnę/lato bo Adaś nie lubi zimy i cały czas siedzi w domu i gapi się na bajki.
W tamtym tygodniu miał robioną kolejną już PH-metrię. Wyszła tak sbie, ale narazie pozostajemy bez leków. Jego ogólny stan się poprawił więc nie ma potrzeby włączania kolejnego świnstwa. W czerwcu ewentualnie go włączymy jak lekarz zaleci. Narazie nowy lekarz trafił z lekami więc jest super. Niestety Krasnal nam się przeziębił i miał ponad 39st gorączki. Teraz została już końcówka kaszlu i kataru. Było jeszcze ucho, ale przeszło. Od sanacji Miki był codziennie na podwórku
Mamy nadzieję że ta poprawa będzie już na stałe. Trochę by mi ulżyło.