Ja przypuszczalam, ze urodzę w listopadzie, ale termin miałam na grudnia i do końca będę sie czuła grudniową mamusia :-)
Ka milka, na opiekę narzekać nie mogę, choć w każdym gronie znajdzie sie jakaś franca. Najbardziej co mnie irytuje, to postawa na neonatologii. Maluszek musi być monitorowany, wiec dostaje go tylko na karmienia. Są panie, które skrupulatnie co trzy godziny przywożą małego i walczą razem ze mną o każda krople pokarmu. Ale są i takie, które twierdza, ze skoro nie mam pokarmu to po co przystawiac i od razu dokarmiają sztucznie. Jak ide sie upomnieć o małego to jest juz najedzony. Nie mam siły z tym walczyć, choć wiem, ze powinnam. Jutro pogadam z ordynatorka, choć pewnie na niewiele sie to zda.
Podsumowując opieka położnych ok, pielęgniarek rowniez. Opieka neonatologow jak na razie super (odpowiadają na pytania, chętnie udzielają informacji), pielęgniarki noworodków... zależy na kogo trafisz.