reklama
I drugie miejsce to Arkadia - tam jest taki ogrodek sponsorowany przez chicco - wszystkie zabawki ktore tam sa sa tej firmy. No tam to istne szalenstwo, duzo kolorowych rzeczy , inne dzieci. Godzine tam siedzi. A co najsmieszniejsze, to przy zadnej zabawce nie usiadzie nawet chwili. Wezmie jakis klocek w reke i biega naokolo wszytskiego. A ja za nim rzecz jasna.
my tez ta, zawsze zachodzimy po zakupach







Domiska
Sierpniowa Mama'06
ooo hehe no wlasnie zastanawialam sie kiedy sie zaczyna ten "trudny i buntowniczy okres " 2 latkow 
u nas odpukac jeszcze nie jest zle! ale tez sie przytrafilo ze mala chciala w sklepie koniecznie! isc w swoja strone.. nie chciala sluchac.. "ciagniecie" za reke nie pomoglo a jak ja wzielam na rece to chciala krzyczec..
nie jest to czeste ale jak to sie bedzie powtarzalo to tez nie wiem co robic w takiej chwili.. chyba ignorowac bo to po prostu zwykle "terroryzowanie rodzicow"
bez wiekszego powodu 
a powiedzcie jak sie wasze dzieci dziela zabawkami itd z innymi dzieciaczkami???
u nas odpukac jeszcze nie jest zle! ale tez sie przytrafilo ze mala chciala w sklepie koniecznie! isc w swoja strone.. nie chciala sluchac.. "ciagniecie" za reke nie pomoglo a jak ja wzielam na rece to chciala krzyczec..

nie jest to czeste ale jak to sie bedzie powtarzalo to tez nie wiem co robic w takiej chwili.. chyba ignorowac bo to po prostu zwykle "terroryzowanie rodzicow"


a powiedzcie jak sie wasze dzieci dziela zabawkami itd z innymi dzieciaczkami???
M
Majka01
Gość
U mnie co do podziału zabawkami nie ma najmniejszego problemu. Oliwka wszytko oddaje nawet nie proszona. Jak przyjeżdżają do nas dzieci A. siostry to ona im przynosi wszystkie swoje zabawki i stoi i się śmieje jak one się bawią.
Ostatnio jak byliśmy z przychodni to wyjmowała z kącika zabawek tez wszytko i upodobała sobie jedną dziewczynkę (około 5 lat) i jej to zanosiła
A w karczmie, bawiła się moją łyżką, i nie chciała mi jej oddać, podeszła do niej dziewczynka około 3 lat i ona jej to łyżkę wręczyła, dziewczynka oddała ją mnie a Oliwka w krzyk podbiegła zabrał mi łyżkę i spowrotem jej ją zaniosła
Ostatnio jak byliśmy z przychodni to wyjmowała z kącika zabawek tez wszytko i upodobała sobie jedną dziewczynkę (około 5 lat) i jej to zanosiła
A w karczmie, bawiła się moją łyżką, i nie chciała mi jej oddać, podeszła do niej dziewczynka około 3 lat i ona jej to łyżkę wręczyła, dziewczynka oddała ją mnie a Oliwka w krzyk podbiegła zabrał mi łyżkę i spowrotem jej ją zaniosła
Ipanema_Girl
Yummy Mummy
ewa - to moze bedzie szansa, zebysmy sie tam kiedys spotkaly. Tylko,ze ja to caly czas ganiam za Mateuszkiem, bo on nie obliczalny jest. Moze jak zobaczy Julke, to sie zauroczy i zwolni na chwile ;-)))
Mateuszek jak do tej pory to nie mial duzego kontaktu z innymi dziecmi w swoim wieku. Starsze mu z reguly ustepowaly. Ale jak mu sie jakas zabawka podoba, to idzie,wyciaga raczke i czeka az mu sie da. A jak mu sie nie da , to ryk.
Np. na basenie, jak dzieci mialy zbierac zabawki i wrzucac do koszyka, to byla porazka .... nie chcial oddac zadnej jaka mial w raczce ;-/
Mateuszek jak do tej pory to nie mial duzego kontaktu z innymi dziecmi w swoim wieku. Starsze mu z reguly ustepowaly. Ale jak mu sie jakas zabawka podoba, to idzie,wyciaga raczke i czeka az mu sie da. A jak mu sie nie da , to ryk.
Np. na basenie, jak dzieci mialy zbierac zabawki i wrzucac do koszyka, to byla porazka .... nie chcial oddac zadnej jaka mial w raczce ;-/
redaktorka
MAMA BAMBOOCHA
Maja nie oddaje zabawek i zabiera je jak sie bawi np. z 3 -letna Marysia, ja bawi sie z 7-letnia Julka to by jej nieba przychylila
nauczyla sie mowic, przepraszam w jej wykonaniu to jest "pepaciam", jak zbije mnie lub R. po twarzy zamykam ja w pokoju lub kaze sobie patrzec prosto w oczy, robie male kazanie i kaze sie przepraszac, staramy sie rownie i Majke przepraszac jesli zajdzie taka okolicznosc, aby szanse byly wyrownane

nauczyla sie mowic, przepraszam w jej wykonaniu to jest "pepaciam", jak zbije mnie lub R. po twarzy zamykam ja w pokoju lub kaze sobie patrzec prosto w oczy, robie male kazanie i kaze sie przepraszac, staramy sie rownie i Majke przepraszac jesli zajdzie taka okolicznosc, aby szanse byly wyrownane

Domiska
Sierpniowa Mama'06
Majka gratuluje!!! masz strasznie grzeczniutka dziewcyznke ! a Oliwcia ma duzo kontaktu z dziecmi ?
Ipanema coz to mamuska?:d szukasz synowej hihi?
redaktorko hihi mowisz kazania ?
a powiedz Maja slucha?
u nas tez czsami kazania sa i nawet mala slucha, ale jakbym zamknela ja w innym pokoju pewnie bylby krzyk jak nie wiem:/
u nas z zabawkami to tez roznie.. jak jest np u niani i odwiedza je inne dzieci starsze 5/7 letnie to sie ladnie dzieli zabawkami.. ale jak odwiedzil nas znajomy chlopczyk prawie 3 letni i wsiadl na rowerek Szantuski to od razu do niego podbiegla i krzyczala do niego "Nie! nie! "
no ale niestety tez nie ma za duzo kontaktu z wieloma dziecmi.. aczkolwiek ostatnio ciut czesciej bo opiekunke odwiedzaja dzieci sasiadow by sie bawic z Szantuska
Ipanema coz to mamuska?:d szukasz synowej hihi?
redaktorko hihi mowisz kazania ?
u nas z zabawkami to tez roznie.. jak jest np u niani i odwiedza je inne dzieci starsze 5/7 letnie to sie ladnie dzieli zabawkami.. ale jak odwiedzil nas znajomy chlopczyk prawie 3 letni i wsiadl na rowerek Szantuski to od razu do niego podbiegla i krzyczala do niego "Nie! nie! "
no ale niestety tez nie ma za duzo kontaktu z wieloma dziecmi.. aczkolwiek ostatnio ciut czesciej bo opiekunke odwiedzaja dzieci sasiadow by sie bawic z Szantuska
Moze ktoras z was mi cos doradzi, bo mam taki problem; Pat wogole nie daje sie trzymacza raczke. Pod zadnym zgledem za raczke nie chce chozic, tylko jak ja zlapie to ten odrazu siada i zaczyna fochy pokazywac albo plakac. Na podworku, na ulicy, nawet w domu, wszedzie reakcja jest taka sama. Czasami zdarza sie ze jego dzidek wezmie go za reke na dworzu tak niespodziewanie to Pat wtedy jakos idzie i chyba nawet mu to nie przeszkadza, ale mi sie jeszcze nigdy nie udalo.:-(
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
U nas jezeli chodzi o dzielenie sie zabawkami to sprawa wyglada tak, ze Sara swoimi zabawkami z dziecmi sie nie chce dzielic, ale np. maskotke innego dziecka bierze
Probuje jej tlumaczyc, ze tak nie wolno, ale jak narazie z marnym skutkiem. A rowiesnikow w okolicy ma troche.
Wama, nie wiem co Ci doradzic
Nie mam z Sara takiego problemu, bo jak jej powiem "daj raczke" to bez problemu mnie chwyta. Moze ktoras z dziewczyn cos poradzi 

Wama, nie wiem co Ci doradzic


reklama
Wama- chm... też raczej nie doradzę bo Ami sama chce iść za raczke
czasami zdarzy jej sie ze nie chce to wtedy odchodze dość spory kawałek i chyba sie orientuje ze jak nie pójdzie za reke to mama moze sie zgubić
ale to tylko na dworze bo w domu nie ma mowy o rączce bo jak kot łazi tylko swoimi sciezkami;-)


Podziel się: