reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grzeczne czy niegrzeczne i tak je kochamy:))

a Ami chodzi spac zaraz po kolacji czyt. 20.30:-p
a to zasługa fioletu:zawstydzona/y:po fioletowaniu buzi tak sie drze ze tylko noszenie na rekach ją jest w stanie uspokoic i tak tez zasypia...no ale za 3 dni koniec fioletu wiec i pewnie spanie znowu wróci do normy czyli o 21.30:baffled:
i ostatnio usypianie popołudniu jest ok. juz nie ma darcia, przytula sie do mnie , mówie zamykamy oczka i usypia...oby tak dalej:tak:
 
reklama
Pszczola pokazuje rogi, czyli bunt dwulatka jak w morde strzelil:baffled: ==>
Dzisiaj czytalam jej ksiazezke o chorym kotku, a tam na okladce na rysunku jest kotek w lozeczku, a pod lozeczkiem 3 myszki. Pszczola pokazywala po kolei myszki, mowiac "misia, misia, kot" (na ostatnia myszke). Na co ja do niej: " Nie pszczolko, to jest tez myszka". A ona: "Nie, to kot". Ja: "Myszka. Zobacz: jest malutka, szara i ma dlugi cienki ogonek". A Pszczola juz nabuzowana: "Nie misia. Kot!". Ja: "Myszka". Na to Pszczola wytrzeszczyla gały, wysunela dolna szczeke, wywalila zebole, wyrwala mi ksiazeczke, pierdyknela nia o podloge, zeszla z kanapy, pobiegla do swojego pokoju i zamknela za soba drzwi (pewnie by zatrzasnela, ale nie ma jeszcze tyle sily):baffled::no: Po jakichs 5 minutach jak gdyby nigdy nic wrocila czytac dalej (ale juz inna ksiazeczke:-p). Za to kolejny "atak" miala w kapieli, a raczej po:baffled: - za nic nie chciala wyjsc z wanny, choc byla juz pomarszczona jak purchawa, a woda zostala spuszczona w rury:baffled: Na moje zachety do wyjscia odpowiadala tylko nie i nie:baffled: W koncu wzielam ja na rece i choc wila sie jak piskorz, to jakos udalo mi sie ja wytrzec recznikiem i opatulic w niego, ale po drodze z lazienki do pokoju wlaczyla taka syrene, ze az Gandzia ze strachu schowala sie pod stol w duzym pokoju:szok: Nie moglam Pszczole zalozyc pieluchy, ze juz o pizamie nie wspomne, bo bila i probowala mnie gryzc:baffled::baffled:, wiec ja zostawilam na kilka minut sama, zeby sie uspokoila, ale dupa, bylo gorzej:no: Ryczala chyba z 10 minut, broda jej sie trzesla z zimna, zaczela w koncu walic glowa w szczebelki, to ja wzielam na rece i choc sie wyrywala, to udalo mi sie ja po chwili uspokoic, ubrac, ale przy kolacji znowu histeria:baffled:, bo chciala koniecznie sama wsypywac kaszke do butli:baffled: Na szczescie po jedzeniu szybko zasnela i to nawet bez cyca...Bosz.... Ledwo spokoj zachowalam:zawstydzona/y: Mam nadzieje, ze to zachowanie bylo wynikiem zmeczenia (bo spala dzisiaj tylko 20 minut po poludniu, a na nogach byla od 7), bo jesli nie, to sie chyba od melisy uzaleznie... Kurde, wyhodowalam mala zgage na wlasnej piersi:-p;-)
 
dominique:-) nie żartuj, to ma być bunt? Pszczoła ma po prostu swoje zdanie:-p a to wszystko pewnie tak jak piszesz, przez zmęczenie:tak:
 
Dominique- i po co była ta kłótnia z Pszczoła ??jak Ci Majka mówi ze kot, to znaczy, ze to kot!! i bez gadania:-D a krzyki po kapieli to na pewno zmęczenie , u nas tez zmeczenie najbardziej daje sie we znaki przy kąpieli i po:no:
 
reklama
Pszczola nawet jak sie "buntuje" jest urocza jak cholera! :-D:-D:-D Tak jak juz dziewczyny napisaly - jak Majka mowi, ze to kot, to co Ty bedziesz jej wmawiac Dominique, ze mysz widzisz :-p:-D;-):-D
A histerie po kapieli to na pewno ze zmeczenia :tak: Sara tez czasami daje takie koncerty, ale to jak jest tak max wymeczona po calym dniu.
 
Do góry