reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Histeria na temat odkurzacza... i inne strachy.

nikita33

Fan(ka)
Dołączył(a)
21 Grudzień 2004
Postów
2 021
Filip ma niecale dwa latka. Kiedyś bardzo lubił "pomagać" mi w sprzątaniu, a latanie za odkurzaczem to była świetna zabawa. Do czasu.... gdzieś czytałam, że dwulatki boją się niektórych dźwięków i zdaje się to się potwierdza. Filip od jakiegoś czasu dostaje histerii na dźwięk odkurzacza. Płacze, próbuje go wyłączyć, chce na ręce...a jak odkurzacz wyłączony , to chętnie się nim bawi... no i ma problem, bo przecież sprzątać trzeba, a przeważnie nie mam z kim wysłać syncia na spacer, żeby spokojnie odkurzyć. Jak myślicie, co robić? Ograniczyć porządki do minimum, czy nie zwracać uwagi na płacz i robić swoje? To ostatnie trudne, choć czasem nie mam wyboru, to serce mi się kraje...
Czy Wasze dzieci też tak miały?/mają? Jak długo to może potrwać? U nas już dobry miesiąc...

A może Wasze dzieci mają inne "strachy" - napiszcie jakie i jak sobie z nimi radzicie?


pozdrawiam
nikita
 
reklama
mój synek póki co to kocha odkurzacz- sam sie nadstawia zeby go odkurzac ;D natomiast suszarka czy robot kuchenny to dramat. Jak tylko załaanczam to albo płacze albo ucieka :( zobaczymy jak to bedzie później ::)
 
Witam
U nas ten problem też był.. pojechaliśmy na wakacje do babci po miesiącu gdy wróciliśmy do domu ja biorę się za odkurzania a mała w ryk!@ ???
Szok bo co się stało czemu i w ogóle...
Przez jakiś czas ograniczałąm odkurzanie, albo sprzątałąm jak był mąż w domu czyli wieczorami albo wczesnym rankiem zanim poszedł do pracy no ale potem mówie dość tego i zaczełam odkurzać w dzień... mała na początku popłakiwała ale za 4-5 dni juz ganiała za odkurzaczem może zdała sobie sprawę że jej to krzywdy nie zrobi .. nie wiem. Mam nadzieję że tak zostanie.
 
u nas był kiedys problem z wiertarką, Oskar miał jakieś 7, 8 msc. w domu było dużo wiercenia po przeprowadzce, a potem bał sie juz wszystkiego co warczy.
ale szybko mineło. brałam go na rece i stawałam tak żeby widział, i tłumaczyłam. choć pewnie nie rozumiał to pomagało. myslę, ze na rekach czuł sie bezpiecznie.
teraz nie mam takich problemów ze sprzetem domowym, z odkurzaczem tez by latał, szczególnie sie cieszy jak przykładam rure do np spodenek i mu wciaga.
za to ostatnio przestraszył sie zdalnie sterowanego samochodu, który dostał pod choinkę i długo go trzeba było przekonywać, zeby sam spróbował. problem sie rozwiązał, bo tata bawiąc się nim wjechał w ścianę i cos sie ułamało. takze samochód nie jeżdzi. drugieego samochodu też się przestraszył, taki ciężarowy z motorówą i po naciśnieciu guzika wydaje dzwiek ruszajacej motorówy, ale dało się wyłączyć ów dzwiek, więc sie bawi.
natomiast co bardzo mnie rozsmieszyło ostatnio to to, że Oskar boi sie... losowania lotto.
ogladam sobie polsat, no i losowanie i jak pokazali te kule, jak je tam wsysa i wpadaja do tych rekawów, to Oskar zaczął pokazywać paluszkiem, mówic cos jakby ybuuuuu i z przerazeniem w oczach chciał na raczki. próbowałam mu wytłmaczyc ale narazie jest to samo.
nie wiem o co chodzi?
pozdrawiam
 
Z tym losowaniem LOTTO to dobre, może Oskar boi się tego wsysania. Ponoć niektóre dzieci boją się z tego powodu wanny, bo widzą. że wodę po kąpieli wsysa ta wielka dziura....
Cóż, widzę, że wiele dzieci ma swoje strachy. Mam nadzieję, że i u nas z czasem minie, choć trwa już dość dlugo.

pozdrawiam
nikita
 
To moja Zuzia dlugo bala sie roboota kuchennego,moglam go uzywac jak tylko spala.W tej chwili,jak musze go uzyc wychodzi do drugiego pokoju,i wola,, już?!? koniec Zuzia sie boi :)"
Potem bala sie bardzo parasola,nawet jak byla ulewa,a musialam z nia wyjsc,zostawal w domu.przekonala sie dopiero wtedy jak jej dokupilam parasolke do wozka,choc sie obawialam jej reakcji.
Z tymi strachami,tzreba przeczekac.I przede wszytskim na sile nie oswajac.

I na koniec zostawilam sobie NR 1 :moja Zuzia boi sie tulipanow,za nic ich nie powacha,nie dotknie i jak ogladamy brazki i sa tam te kwiaty zawsze powtarza,ze sie ich boi.. ???czemu nie wiem???

Pozdrawiam
 
u nas problemem jest piekarnik - Anka jak widzi światełko w piekarniku to nie wejdzie do kuchni za nic :D - ale to akurat dobrze, bo przynajmniej mam pewność ze się nie oparzy - Odkurzacz kocha - nawet abym mogł odkurzać w spokoju kupiliśmy jej taki zabawkowy mały odkurzaczyk i sobie przy mnie odkurza..
 
My też kupiliśmy taki zabawkowy. Bawić się bawi, często nawet wyciąga prawdziwy i twierdzi, ze to jest mały i duży Noonoo (ten z Teletubisiów). Wszystko jest o.k. dopóki odkurzacz jest wyłączony. Najwyraźniej nagle dzwięk zaczął mu przeszkadzać.

Katka, a z tymi tulipanami to rzeczywiście niezłe. Ale cóż, dzieciom różne rzeczy dziwnie się kojarzą...

Za to światełko w piekarniku u nas jest de best - działa na Filipa hipnotyzująco. Mały siada w bezpiecznej odległości i się przygląda, a potem przez tydzień każe sobie opowiadać historyjkę o tym, jak to piekliśmy mięsko i że światełko się świeciło w piekarniku...

pozdrawiam
nikita
 
u mnie tez byl wpierw okres taki ze Jessi nie bala sie odkurzacza,potem przyszedl strach i placz za kazdym razem jak wlaczalam wtedy dawalam ja do pokoju i prosilam starsza zeby sie pobawila z mala,teraz jak jessi widzi ze wyciagam odkurzacz to sama juz zmyka do pokoju i siedzi cihutko.i czasem jak juuz nie daje z nia rady jak jest niegrzeczna i nie chce sie sama zabawic to wtedy wyciagam odkurzacz i jest spokoj ;D
 
reklama
bbb223--a Moj Kacper jak tylko widzi LOTTO to tak sie drze daj daj wyciaga rece i mowi chce to a jak sie kończy to jest strasznie zawiedziony rozkłada raczni i niema daaajjj,ale tak poza nawiasem to jak pierwszy raz zobaczył to losowanie to jeszcze u niego takiego zachwytu niewidziałam tak szybko cos po swojemu mowił i podskakiwał w wózku o przpomniało mi się na temat ofkurzacza musielismy mu kupić taki zabawke bo jak u kogo zobaczył normalny duzy to go od razy wyciaga i taszczy do pokoju tak wiec teraz ma dwa jeden w domu drugi u babci i oczywiście musi mu warczeć
 
Do góry