reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Holandia

witam i ja,
niunia, ja jestem, tylko tak jak u beauty weny do pisania brak... :zawstydzona/y:
anetko, nie gniewaj sie kochana... ;-) widze, ze Nikus znalazl swietny sposob, byle sie tylko wykrecic od jedzenia... wiesz, ja rowniez szukam jakiejs metody na niejadka, bo moj Manuel od nowego roku chyba postanowil sie odchudzac... :-D :confused: a jakie masz rady tej super niani?
sencilla, ciasto wyglada przepysznie... :tak: tez poprosze o przepis... tylko nie wiem gdzie kupie rabarbar... a Ty gdzie go zakupilas?
natka, suknia jest super... z pewnoscia swietnie bedziesz w niej wygladala.... :tak:
a jesli chodzi o jezyk to chociaz na poczatek dowiedz sie czy nie ma w twoim miescie moeder centrum, tam wolontariusze nauczaja za minimalne oplaty (kolezanka wlasnie tam chodzi), :tak: albo probuj cos sama w domu z plytami... no a najlepsza to byla by oczywiscie szkola... powodeznia zycze... ;-):tak:
pauka, slyszalam juz jakis czas temu o losie Martynki (biedna dziewczynka) i przekazalam rowniez symboliczna kwote na konto... :tak:wiem, ze mozna tez wyslac sms, ale niestety tylko z Polski... a my rozliczamy sie w Holandii..
ania, fajnie masz z ta mama, tak czesto Was odwiedza...

dobranoc... ;-)
 
reklama
Dzień dobry!

Czyżbym była pierwsza?:szok::-D:-D
Magdalena rabarbar kupisz równeż na targu...ja lubie ciasto drożdżowe z rabarbarem i kruszonką....:tak:
Miłego dnia !
 
hej hej
ja druga:-)

magdalena właśnie wczoraj byłam u koleżanki po lekcje z eskk,czy jakos tak,ale tak sie zagadałyśmy że na końcu zupełnie o tym zapomniałam i dopiero w domu mi sie przypomniało:baffled::sorry2::-D
A ta babka wczoraj sie mnie pytała czy chodzę gdzies na lekcje:baffled: i powiedziałam ze nie:szok:
z tym ze po angielsku gadałyśmy:crazy: i myślałam ze lepiej umiem mówic,tylko że mnie zaraz taka panika ogarnia bo boje sie robie idiotke z siebie i zle mówie. ale jakos pogadalysmy:szok::-D
 
Hej dziewczynki,
ja wspaniale zaczelam dzien, bo od ucieczki przed policja.. Szkoda gadac :rofl2::baffled: ALe juz jestem w domku, dziewczynki u opiekunki. Kto sie pisze na pyszna kawke i ciasto rabarbarowe?
Magdaleno droga, rabarbar kupilam w supermarkecie Deka.
Natko, a dlaczego ta babka siedziala u Ciebie tak dlugo? Czemu przyszla do domu? Jesli moge spytac...
Aneto, nauka idzie mi ok, ja raczej mam zdolnosci do jezykow, szybko sie ucze, tylko ze po prostu nie mam czasu na nauke w domu... O wiele wiecej bym umiala, gdybym do tego solidnie przysiadla.. A tak, co zlapie na kursie, to umiem.. Ale wiadomo, ze do znajomosci jezyka potrzeba tez samodzielnej nauki... Mam tyle pracy ostatnio, projektow co niemiara. Moze sie to troche ureguluje, jak przyjdzie lato, dzieci dam do basenu na taras, a ja bede sie uczyc :-D (juz to widze ;-) )
Ann, wszystko bedzie dobrze, zobaczysz! A bierzesz kwas foliowy? (na pewno tak, ale tak tylko przypominam ;-) pro forma)
KOchana sasiadko Paulino, wzywam pilnie! Odezwij sie choc slowkiem.. Ja tylko opisy Twe na gg czytam i stad wiem, co mniej wiecej u Ciebie..
Ma-Rita o nas calkiem zapomniala :(
MIlego dzionka Skarby

 
Witam Was:-)
Ann nie denerwuj się, trzymam kciuki za Twoje maleństwo:tak:
Aniu ja też uwielbiam ciasto drożdżowe z rabarbarem, mniammm:-)
natka ja nie mówię po angielsku, ale rozumiem troszkę, za to po holendersku troszeczkę mówię (bardzo mało), ale jak jestem nieprzygotowana na rozmowę tzn tak z zaskoczenia to muszę się zastanowić aby odpowiedzieć i z nerwów zapominam:zawstydzona/y: Dla mnie niewiedza językowa to największy w tym momencie problem:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Najbardziej lubię rozmawiać z Nikodema wychowawcą, bo on wie, że ja nie wiele rozumiem i mówi do mnie bardzo wolno co jest dla mnie dużo łatwiej go zrozumieć:-)
Magdaleno jest kilka rad super niani:
1. Dziecko powinno przygotowywać posiłek z rodzicami, pomagać im ?( u mnie to się nie sprawdza, bo Niko chodzi do szkoły, więc musielibyśmy jeść wieczorem)
2. Postarać się jakoś urozmaicić posiłek, udekorować go i często podawać coś nowego, np. jakąś potrawę zagraniczną (dekoracja posiłku w naszym przypadku czasem się sprawdza, ale nowe potrawy nie)
3. Najpopularniejszym sposobem jest tak zwana metoda żółtego przycisku. W stole należy zainstalować żółty przycisk - najlepiej w takim miejscu, aby dziecko zawsze miało go w zasięgu pola widzenia. Gdy dziecko nie reaguje na prośby o zjedzenie chociaż dwóch kęsów za tatusia i mamusię, zaczynamy odliczać do 10. Gdy dochodzimy do zera, naciskamy przycisk i oblewamy dziecko jedzeniem, którego nie raczyło zjeść. Z czasem na pewno zacznie łączyć fakt naciskania przyciska i wylewania jedzenia na głowę. Gdy zacznie długo jeść i czekać aż wystygnie, albo zwlekać ze spożyciem tylko tych potraw, które "nie bolą", możemy zrezygnować z proszenia i odliczania. Po prostu wciskamy przycisk i obrzucamy dziecko jedzeniem. Ta metoda wydaje się mało skuteczna, ale pamiętajmy, że głównym celem tego poradnika jest wytworzenie więzi między dzieckiem a rodzicem, a nakłonienie do jedzenie jedynie "miłym dodatkiem". Jakkolwiek, żółty przycisk daje dziecku szanse na przygotowanie obrony, to nigdy nie zarzuci nam, że byliśmy wobec niego nie w porządku. Zawsze możemy powiedzieć, że ostrzegaliśmy. I o to przecież chodzi w budowanie dobrych relacji. (tej metody nie stosowałam, jak dla mnie za bardzo drastyczna:baffled:)
4. Nie podawać płynów przed posiłkiem tylko po posiłku (tego stosujemy)
5. Przegłodzić dziecko, nie chce jeść śniadania to do obiadu nic nie wolno podawać, jeśli nadal nie zje obiadu to następny posiłek to dopiero kolacja (moje dziecko mogłoby cały tydzień nie jeść więc ta metoda również się nie sprawdza:no:)

Co robicie dziś na obiad, bo nie mam weny:baffled:

 
Aneta, co to za metoda? ta trzecia... Moze i skutkuje, ale wydaje mi sie, ze .. no nie mam slow.. to jest jakies... nienormalne :-D I jeszcze pisze, ze to sposob na wytworzenie wiezi... Hmmm... Czy ta niania jest naprawde super? hahah
 
Ostatnia edycja:
Hello

Dziewczyny już dawno odprowadzone z ja zaraz mykam na jazdę....:tak::-)
Kurczę tylko pogoda do bani, bo mokro i pada ni to śnieg ni to deszcz....:zawstydzona/y::zawstydzona/y::-(
Ann trzymam kciuki!!!!!

Do później!:tak::-)
 
reklama
Do góry