reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Holandia

Sencilla dokładnie, ja uważam, że to jakaś chora metoda:no::szok:. Ja np jem też bardzo mało i często sama nie zjadam, a mój synek podłapałby tą metodę i obrzuciłby mnie jedzeniem, bo mama nie zjadła:confused::-D
Właśnie uświadamiam sobie jakie ciężkie życie mieli ze mną moje rodzice:-(, przez cały dzień potrafiłam zjeść pół kanapki:baffled: i wcale nie jadłam mięsa:no: Niestety mój synek odziedziczył to po mnie, a ja teraz od niego wymagam, ale to dla jego dobra:tak::tak::happy:

Niko lubi:
Obiad
- pyzy
- naleśniki
- pierogi (na słodko)
- placki ziemniaczane
- zupe pomidorową
- kotlet drobiowy - od święta

Kanapka
- dżem (też się staram mu go ograniczać)
- nutella (ma zakazaną i wolno mu raz w tygodniu)
- pasztet
- serek biały pt. "mój ulubiony" (przywożę go z PL jest bardziej słodki)
- biała szynka - od święta
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

...I jak nie zwariować:confused::confused::confused::confused::confused:

Zapomniałam dodać, że jego ulubione danie to suchy chleb ewentualnie z masłem:baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Anetko, Niko wcale nie wyglada na zaglodzonego... Wiec sie nie martw! NIektore dzieci po prostu nie jedza... Do pewnego czasu moja Marys jadla jeden raz dziennie... o 18 wieczorem.. Wczesniej tylko mleko.. Teraz je juz wiecej, ale tez musze na rzesach stawac, aby cos zjadla... A rozwija sie wspaniale, ma mnostwo energii i na pewno niczego jej nie brakuje ;)
Moze po prostu nie zwracaj na to uwagi, a jak Nikodem zobaczy, ze ma "wolna reke", to moze go to w jakis sposob "zacheci"? Mysle, ze to moze poskutkowac, w przypadku Marysienki-zadzialalo :tak:
MOja Marys lubi tylko:
kurczaka, ryby, ser zolty, szynke drobiowa, pomarancze, czasami jablko, MLEKO, tortilla chips :-D, jajecznice. to chyba wszystko :rofl2:
Aha, jeszcze jogurt z marakui.
 
Sencilla mój Niko uwielbia owoce, je ich zresztą bardzo dużo, ale przecież powinien zjeść coś bardziej konkretnego:confused:. On wcale obiadów nie zjada:no: nawet ich nie rusza:-(
Pije mleko 2 razy dziennie, uwaga.... z butelki:baffled:, wiem, że to nie dobrze, ale z kubka za nic w świecie nie ruszy, bo czuje jego zapach i twierdzi, że brzydko pachnie:szok:. Próbowałam mu odstawić mleko, bo lekarz mi powiedział, że on właśnie dlatego nie je, ale jak odstawiłam mu mleko to nie jadł nic:no: i do tego był jeszcze płacz przez 3 godz bo mama mleka nie chciała dać:wściekła/y:
Zrobię Wam zdjęcie Nikusia w samych majtach to zobaczycie same kości i skóra:-(
Może ja przesadzam:confused::confused::confused:
 
Anetko, jestes po prostu dobra mama, ktora chce wszystko najlepsze dla swojego dziecka. MOja Marys tez pije z butelki mleko.. Jak pani w CB to uslyszala, to myslalam, ze mnie na policje poda :-D Ja ssalam smoczek do 4 roku zycia, hihi, i jakos nie umarlam. Po prostu sie przyssalam na amen , haha!
Moj brat byl ekstremem, jesli chodzi o niejedzenie, on.. nie jadl.. DOSLOWNIE NIC. Mama nasza juz plakala z tego powodu. a wyrosl na wielkiego, przystojnego faceta. I teraz je, co niemiara! Niko tez zasmakuje w jedzeniu, zobaczysz :tak:
 
Sencilla Twoja Maryś ma 2 latka, a mój Niko jeszcze trochę będzie miał 5:szok::szok:
Wyobraź sobie jak zareagowała Pani w CB na wieść, że Niko pije z butelki:szok::szok::szok::szok::szok:, patrzyła na mnie jak na jakąś nienormalną:-D:-D:-D:-D
Zęby ma zdrowe, krzywych po mamie:baffled: nie ma, więc chyba nic mu nie będzie jak sobie mleko z butli wypije:-D:-D:-D
Uciekam po mojego niejadka, więc do później:-)
 
Sencilla mała mia,ła isc w poniedziałek do szczepienia,ale rano miała trochę gorączki i jeszcze ten kaszel więc zadzwonilismy ze Zonia jest chora i nie przyjdziemy, a ona,ze dobrze,dobrze w porządku,jak nic małej nie bedzie to prosze przyjsc i wtedy wszystko zrobimy:baffled: a wczoraj mała polozyła sie spac,ja obok niej i tak se prawie śpie, a u dzwoneek do drzwi,patrze,jakas baba, pytam, kto tam??? po polsku:-p a ona mi napieprza po holendersku, ja moim cudownym ang,ze niestety jej nie rozumiem i wtedy powiedziala ze jest pielegniarka to jej otwarłam...:happy: powiedziala ze nie musimy sie fatygowac i ona wszystko sobie u nas wypełni o Zosi:dry: a tam przyjdziemy to juz wsio bedzie wpisane w te małej karty... no i potem sie mnie o wszystko pytała i takie tam, minęla juz godzina a ona jeszcze siedzi, chyba cvzekała az sie mała obudzi,bo na końcu spytała czy może do niej zajrzec:confused: chyba mysleli ze dziecku cos sie stało,albo ze je zabilismy,bo na szczepienie nie przyszli, mała akurat spała jak ona przyszła, cisza w domu,wiec mogło to jej podejrzenie wyglądac,ale jak juz zobacxzyła Zofie to była przeszczęśliwa-naprawde...:-D
 
Natka, troche sie usmialam, ale naprawde to zaczyna mnie to wnerwiac, ta wszechobecna kontrola tutaj.. Ja mialam taka sama sytuacje... Jak przyjechalismy do Holandii, to nie zglosilam Marysi do CB, bo mialam duzo spraw na glowie i mi sie nie spieszylo :-) I kiedys dzwonia dwie baby do drzwi, o godz. 20 :crazy:, ze one z CB i ze nie zglosilismy dziecka. Ja stoje z nimi w drzwiach i mowie, ze zglosze. A one, czy moga zobaczyc dziecko. A ja im na to: Nie, bo jest godzina 20 i dziecko spi. Chyba sie troche wkurzyly :wściekła/y: Poszly sobie, a nastepnego dnia mialam telefon :-D
A jak sie przeprowadzilismy, to zanim ze starego CB do nowego przyszly dokumenty Marii, to zdazyla juz byc u mnie babka, ze w gemeente jest zgloszone dziecko, ze tu mieszka, a one nic o tym nie wiedza.Akurat babcia byla na spacerze z Marysia, a ta baba czekala chyba godzine, jak babcia przyjdzie. Jak zobaczyla mala: "Ach, dobrze, czyli wszystko w porzadku!" :baffled::nerd: Natka, oni sa nienormalni :confused:
A, szuka moze ktoras z Was mieszkania? W moim bloku jest jedno do wynajecia... 2 sypialnie+salon.
 
Ostatnia edycja:
hej:-)


melduje sie już z holandii - w sumie to od wczoraj:tak:
wiktoria spi, ja zrobiłam dzisiaj pomidorówke- wyszla przepyszna;-)
i czekam aż wróci moja mama z pracy o 17, niestety mój tato znowu jest w szpitalu:-(

natka- ja też planuje kupić wozek jakis na wiosne, ale chcialabym różowy a nie wszystkie modele można dostać rózowe:baffled:

aneta- wydaje mi sie że Niko moze mieć taki czas, i brak apetytu... ja w dzieciństwie potrafilam zjeść jeden posiłek i cały dzień gdzieś biegać....

ann- czekamy na wiadomość jak po usg:tak:;-)


no i my też należymy do osób które przechodza ząbkowanie- w nocy wiki budzi się i niekiedy płacze:baffled: całe szczęście droge do holandii ładnie całą przespała:tak:
 
reklama
Bry:-)
Anetka Ja też malutko jadłam jak byłam mała,a teraz "baba" ze ho ho:-):tak:.Nic sie nie martw ,niektóre dzieci takie są ,ze jedzo malutko.Kolezanki syn ma 9 lat i je tylko platki na sniadanie ,na obiad pare dan lubi,a na kolacje nutelle.Mozna to na palcach jednej reki wyliczyć.Jest energicznym i zdrowym dzieckiem:tak::tak:
Ann również trzymam kciukasy i czykem na info ,a moze jakieś zdjecie?
Natka,Sencilla mnie tylko raz była babka zCB jak nas przejmowała po kramzoorg.A ostatnio jak byłam to dała mi nr tel polki z mojej ulicy ,która niedawno urodziła.Teraz tylko zadzwonie i juz mam kolezanke na spacery:tak:oczywiście jak bedzie chciała:tak:
Spadam na spacerek
 
Do góry