aneta 2222
Entuzjast(k)a
Sencilla dokładnie, ja uważam, że to jakaś chora metoda
. Ja np jem też bardzo mało i często sama nie zjadam, a mój synek podłapałby tą metodę i obrzuciłby mnie jedzeniem, bo mama nie zjadła

Właśnie uświadamiam sobie jakie ciężkie życie mieli ze mną moje rodzice:-(, przez cały dzień potrafiłam zjeść pół kanapki
i wcale nie jadłam mięsa
Niestety mój synek odziedziczył to po mnie, a ja teraz od niego wymagam, ale to dla jego dobra


Niko lubi:
Obiad
- pyzy
- naleśniki
- pierogi (na słodko)
- placki ziemniaczane
- zupe pomidorową
- kotlet drobiowy - od święta
Kanapka
- dżem (też się staram mu go ograniczać)
- nutella (ma zakazaną i wolno mu raz w tygodniu)
- pasztet
- serek biały pt. "mój ulubiony" (przywożę go z PL jest bardziej słodki)
- biała szynka - od święta


















...I jak nie zwariować




Zapomniałam dodać, że jego ulubione danie to suchy chleb ewentualnie z masłem

. Ja np jem też bardzo mało i często sama nie zjadam, a mój synek podłapałby tą metodę i obrzuciłby mnie jedzeniem, bo mama nie zjadła

Właśnie uświadamiam sobie jakie ciężkie życie mieli ze mną moje rodzice:-(, przez cały dzień potrafiłam zjeść pół kanapki
i wcale nie jadłam mięsa
Niestety mój synek odziedziczył to po mnie, a ja teraz od niego wymagam, ale to dla jego dobra


Niko lubi:
Obiad
- pyzy
- naleśniki
- pierogi (na słodko)
- placki ziemniaczane
- zupe pomidorową
- kotlet drobiowy - od święta
Kanapka
- dżem (też się staram mu go ograniczać)
- nutella (ma zakazaną i wolno mu raz w tygodniu)
- pasztet
- serek biały pt. "mój ulubiony" (przywożę go z PL jest bardziej słodki)
- biała szynka - od święta


















...I jak nie zwariować





Zapomniałam dodać, że jego ulubione danie to suchy chleb ewentualnie z masłem

Ostatnia edycja:

a ona mi napieprza po holendersku, ja moim cudownym ang,ze niestety jej nie rozumiem i wtedy powiedziala ze jest pielegniarka to jej otwarłam...
a tam przyjdziemy to juz wsio bedzie wpisane w te małej karty... no i potem sie mnie o wszystko pytała i takie tam, minęla juz godzina a ona jeszcze siedzi, chyba cvzekała az sie mała obudzi,bo na końcu spytała czy może do niej zajrzec
, ze one z CB i ze nie zglosilismy dziecka. Ja stoje z nimi w drzwiach i mowie, ze zglosze. A one, czy moga zobaczyc dziecko. A ja im na to: Nie, bo jest godzina 20 i dziecko spi. Chyba sie troche wkurzyly
Natka, oni sa nienormalni