reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

"ICH PIERWSZY RAZ"- czyli nowe umiejętnosci naszych pociech

Mój Misiek pełza. Leniwie gdy nie ma chęci i z zawrotną szybkością gdy coś sobie upatrzy. Jak ma cel to i poduszkę jako zaporę pokona i koc zrolowany i wogóle "górki" nie są problemem.
uderza też tak fajnie łapkami. Trzyma zabawkę w rączce a drugą w nią grzmoci. Zabawkę można trzymać w dziobie i też obstukiwać. Najgorzej gdy zaczyna walić w butlę w nocy bo zaraz jest ryk, że Mu spać i jeść przeszkadzają;-)

 
reklama
Julka z dnia na dzień szkoli sztukę raczkowania :szok:
Jak tylko leży przed nią coś ciekawego to tyłek do góry i próbuje na wszelkie możliwe sposoby i czasami jej się uda :-D
 
Domiś dzisiaj z lekką pomocą taty podciągnął się w łóżeczku i stał. A ile przy tym złości było. Tyłek też do góry dźwiga, nawet wczoraj dwa kroki zrobił raczkując ale dzisiaj już nie miał na to najmniejszej ochoty. Za to świetnie pełza i obraca się wokół własnej osi. A jak bardzo chce się do czegoś dostać to metoda obrotów plecy, brzuszek, plecy i już jest!!!!:-)
 
Ale te wasze pociechy zdolne!!!:tak:
Młoda jest na etapie uwsteczniania, żadnych nowych umiejętności nie wykazuje ale to chyba moja wina bo ja ją ograniczam(zła matka ze mnie:crazy:) U nas w małym pokoiku graciarnia nie ma miejsca na nic, więc młoda w leżaku cały czas prawie siedzi i tylko wieczorem jak rozłożymy łóżko to trochę pochasa!
 
Z ostatnich osiągnięc opanowała turlanie oraz podnoszenie tyłka i rycie mordką w podłożu. DO zabawki dostaje się metodą obrotową z pleców na brzuszek, z brzuszka na plecy. NO i z dnia na dzień zaczęła siedziec bez podparcia. Trzy dni temu jeszcze jak ja na chwilke sadzałam to po paru sekundach Olka lezała a teraz pokiwuje ale siedzi jakby ją kto trzymał:tak:.
Aaa i ostatnio na urodzinach mojego brata, była jego szwagierka z 9cio miesięczna córka z która chodza od dobrych 7 miesięcy na rehabilitację. Wpierw asymetria a teraz ponoc nonstop babki cos wynajduja, bo nie siedziala, bo cos tam a teraz cwicza raczkowanie. Ja im na to, że niektore dzieci nie raczkują - a oni na to hukneli na mnie DZIECKO MUSI RACZKOWAC! JAK NIE RACZKUJE TO JEST TŁUK! W tym momencie mnie wszystko opadło ręce, szczęka i inne takie. Szkoda, ze bardziej wygadana nie jestem.,,, udało mi się tylko nadmienic, pytajac mojej mamy "My nie raczkowalismy - prawda?" Po czym zapadła cisza.....
Dzieciak ponoc przez całe 45 minut rehabilitacji sie drze - a na podloge zaczeli ja dopiero niedawno klasc - wczesniej byly raczki, kanapa, lozeczko a przede wszystkim fotelik samochodowy uzywany jako lezaczek.
Black dawaj Małą na podłogę niech wygina smiało ciało !!!! :)))
 
Z ostatnich osiągnięc opanowała turlanie oraz podnoszenie tyłka i rycie mordką w podłożu. DO zabawki dostaje się metodą obrotową z pleców na brzuszek, z brzuszka na plecy. NO i z dnia na dzień zaczęła siedziec bez podparcia. Trzy dni temu jeszcze jak ja na chwilke sadzałam to po paru sekundach Olka lezała a teraz pokiwuje ale siedzi jakby ją kto trzymał:tak:.
Aaa i ostatnio na urodzinach mojego brata, była jego szwagierka z 9cio miesięczna córka z która chodza od dobrych 7 miesięcy na rehabilitację. Wpierw asymetria a teraz ponoc nonstop babki cos wynajduja, bo nie siedziala, bo cos tam a teraz cwicza raczkowanie. Ja im na to, że niektore dzieci nie raczkują - a oni na to hukneli na mnie DZIECKO MUSI RACZKOWAC! JAK NIE RACZKUJE TO JEST TŁUK! W tym momencie mnie wszystko opadło ręce, szczęka i inne takie. Szkoda, ze bardziej wygadana nie jestem.,,, udało mi się tylko nadmienic, pytajac mojej mamy "My nie raczkowalismy - prawda?" Po czym zapadła cisza.....
Dzieciak ponoc przez całe 45 minut rehabilitacji sie drze - a na podloge zaczeli ja dopiero niedawno klasc - wczesniej byly raczki, kanapa, lozeczko a przede wszystkim fotelik samochodowy uzywany jako lezaczek.
Black dawaj Małą na podłogę niech wygina smiało ciało !!!! :)))

No podłoga dobra sprawa....kocyk rozłożyć rzucic zabawki i dawaj ;-) U nas młody w swoim pokoju ma mate kojec a w duzym jak mam potrzebe tv obejrzeć to zwykły koc i zabawki i już...dzieci nie są wymagające to rodzice je takimi czynią ;-)

A co do raczkowania to podziękuj jej za komplement bo ja nie raczkowałam i tłuk jestem...dziwny ze mnie tłuk ja w wieku 10 miesiecy chodziłam a w wieku 13stu juz samodzielnie...a to ci dopiero tłuk ze mnie....no comment normalnie :eek:
 
no bez przesady z tym raczkowaniem :crazy::baffled:
moja młoda póki co do raczkowania niezbyt chętna, za to jak siedzi próbuje się czegoś złapać i tak jakby wstać chciała - ale do tego też póki co jeszcze daleko ;-) no i jak siedzi i ma zabawkę dalej przed sobą to tak łapki do przodu bierze i tak giba się - nie wiem czy wiecie o co caman - tak z tyłka do przodu na łapki, z tyłka na łapki, prawie tyłek w powietrzu ma - nie wiele jej to pomaga w osiągnięciu celu ale śmiesznie to wygląda :-) no i cwaniara, jak jakaś zabawka leży dalej ale jest np na kocyku albo pieluszce to łapie kocyk i pieluszkę do siebie i w ten sposób dostaje zabawkę :-)
 
dziewczyny my też walczymy z raczkowanie, bo .... raczkowanie rozwija półkule móżgowe (wg rehabilitantki).
Ja i mój brat NIE raczkowaliśmy - kurdę nie mamy rozwiniętych mózgów :tak::tak::tak:(idąc dalej, może mogłabym być prezesem, a jestem tylko na stanowisku kierowniczym - ha ha ha)

melody moja rehabilitantka tak samo uważa - niestety lena na razie "pełza" do tył a jak chce się do czegość doczołgać (oczy jej się zapalają jak widzi pilota to tv) to przekręca sie na plecy i jedzie na plecach i głowie :eek:
 
reklama
oj ja tam wcale nie uważam, że dziecko coś musi, co musi, nie musi, rozwija się swoim tempem i już :tak: wiadomo, że niepokoiło by mnie gdyby Ola w ogóle nie próbowała nic robić, tylko plackiem leżałaby - ale jest ruchliwa, non stop nogami i rękami wyma****e - już tyle kilometrów zrobiła, że szok :-D i wcale nie będę się przejmować, że nie będzie raczkować ;-)
 
Do góry