reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"Ich pierwszy raz" czyli nowe umiejętności naszych pociech

Macio tez sie boi chyba nauczył sie tego od psa i musze odkurzac jak Macia nie ma albo jak jest u taty bo wtedy czuje sie bezpiecznie i zainteresowaniem sie przyglada
 
reklama
U nas sprawa z odkurzaczem zależała od wieku Marcinka. Jak był malutki to mogłam sprzatać a on sobie smacznie spał. Potem przyszedł okres paniki. Odkurzacz był dla niego powodem stresu. Później patrzył na dziwoląga buczącego i jak zbliżał się w jego pobliże to też buczał. A teraz jest pełna fascynacja odkurzaczem. Uwielbia go ale robi coś co mnie przeraża. Wyciąga kabel z kontaktu, niestety. Ciągnie za sznur i wtyczka potem trzyma sie w kontakcie już siłą woli. No i jego paluszki manipulujące przy tym przyprawiająmnie o siwe włosy.
 
Dzisiaj Kubuś był pierwszy raz na sankach. Ale był szczęśliwy!!! Nie chciał w ogóle z nich zejść. Potem biegał po śniegu,przy czym cały czas się głośno śmiał. Uwielbia bawić się na śniegu.Jutro ulepimy bałwana...:-)
 
My byłyśmy wczoraj pierwszy raz na sankach.. na początku julce się podobało.. zjeżdzała nawet z górki ale po jakimś czasie się jej odwidziało i nie chciała nawet usiąść ,.. chyba że z mamunią.. i takim sposobem babcia musiała nas ciągnąć przez całe osiedle.. bo gdy tylko chciałam wstać zaraz był płacz...:-)
 
A my z Adasiem lepiliśmy dzisiaj bałwana, całkiem spory wyszedł. A na sankach najchetniej jeździłby sam i zeby go tata jak najszybciej ciagnął. :-)
 
KAsia za sniegiem nie przepadała- nie wiedziec czemu się go bała? Nie jest strachliwym dzieckiem a tu proszę... czuła się niepewnie jak nie widziała podłoża ;-) Za to ma wiele nowych umiejętności- je już od dawna i łyżką i widelcem i prawie wcale się nie brudzi :) Pije z kubka- plastikowego i też właściwie się nie oblewa tylko... to dla niej zabawa i jak tak wlewam po łyku- pije, pije i ciągle: "da" i zaczyna z przepicia bekać bąbelkami :-D Włącza sobie sama dvd (wkłada płytę, zamyka, włącza "play" no i otwiera lodówkę wykradając monte :no:
 
Z Maciusia zrobił sie taki samos sam chce jesc łyzeczki nie da nikomu:-) NO i zaczoł w koncu ładnie chodzic.Teraz wymyslił zabawe chowania sie do szafek
 
reklama
KAMILEK tez od jakiegos czasu domaga sie samodzielnego jedzenia,najlepiej jednak mu to wychodzi przy dosc stalych pokarmach a nie plynnych:-) potem dorosly facecik odnosi wszystko do zlewu,tylko niewiem czemu talerzyki i kubeczki czy miseczki wrzuca do zlewu a sztucce laduja w koszu na smieci:-D czasami tez niewiem czy to zbieg okolicznosci ale jak zrobi w pampersa to przynosi mi nowego:tak: ,no i jak inne szkraby wszystko probuje nasladowac co widzi ,odkurza ,sciera kurze,(O MATKO!!!!!!)nawet ostatnio za mopa sie bral.Musze go tez pochwalic ze swietnie myje zabki(uwielbia to)przy okazji poodkreca wode i nachlapie na podloge:-D ale jaki potem dumny!!!!!!!ze sprzetem audio i video tez nie ma problemu,zawsze cos tam wlaczy:-D
 
Do góry