Piotruś jest od kilku dni kochany chłopak. kąpiel, butla i idzie nyny. bez wrzasków, bez kopania nóżkami o materacyk, bez prężenia ciała, bez prób zabawy. przytula buzię do mojej ręki, pomruczy dwa słowa i śpi jak zabity. a jeszcze tydzień temu bywało, że walczyłam z nim i godzinę o to, by zasnął.
aha i śpi: albo do 3 i budzi się na cyca albo do 1 i budzi się na cyca. jak dostanie to idzie znów spać i pobudka o 6 rano.
dziwnie się jakoś czuję ;-)
a w ciągu dnia to ostatnio prawie w ogóle by nie spał - tak mówiła niania. jakieś pół godzinki po 10 i czasami na spacerku tez pół godzinki. reszta dnia jest bardzo aktywna. no i ta sobie myślę, że jak się zmęczy z nianią w dzień to potem ładnie śpi w nocy
:-)
aha i śpi: albo do 3 i budzi się na cyca albo do 1 i budzi się na cyca. jak dostanie to idzie znów spać i pobudka o 6 rano.
dziwnie się jakoś czuję ;-)
a w ciągu dnia to ostatnio prawie w ogóle by nie spał - tak mówiła niania. jakieś pół godzinki po 10 i czasami na spacerku tez pół godzinki. reszta dnia jest bardzo aktywna. no i ta sobie myślę, że jak się zmęczy z nianią w dzień to potem ładnie śpi w nocy
