reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

reklama
Ja dziś rozpoczynam stymulację. Wczoraj odebrałam leki: Orgalutran i Recovelle - nazwaliśmy je z mężem Orangutan i Rockefeller 😅 kompletnie nie wiem czego się po sobie spodziewać… miałyście jakieś duże huśtawki nastrojów lub złe samopoczucie w trakcie? 🤔
też miałam te same leki ale 6 lat temu, u mnie było bez zmian a miałam kolejno 30 pęcherzy i 36 pęcherzy - ale ja to wybryk natury bo na mnie zastrzyki w ogóle nie działają negatywnie - sama mam niskie poziomy hormonów prawie jak menopauza w której można powiedzieć że jestem bo nie mam swoich miesiączek jeśli ich nie wywołam
 
Ja dziś rozpoczynam stymulację. Wczoraj odebrałam leki: Orgalutran i Recovelle - nazwaliśmy je z mężem Orangutan i Rockefeller 😅 kompletnie nie wiem czego się po sobie spodziewać… miałyście jakieś duże huśtawki nastrojów lub złe samopoczucie w trakcie? 🤔
Ja tak... Przy drugiej stymulacji :( po biochemie byłam mniej załamana niż teraz po kolejnych nieudanych próbach... Ale leki też wpływają na mnie niekorzystnie... Jestem nerwowa ;( 11 lat temu mając 2 stymulacje nie miałam takich problemów... Teraz niestety mnie dopadł dół z powodu niepowodzeń+ korba po lekach ;(
 
Ostatnia edycja:
Ja myślę że jestem w niezlej kondycji psychicznej ale stwierdziłam że skoro mam możliwość pójść do psychologa to czemu nie. Pomoże poukładać myśli i przygotować się do następnych kroków :) będziesz robić jeszcze jakieś badania przed transferem czy już czekamy na transfer? :) u was partner może wejść na salę zabiegową?
Jak oceniasz wizytę u psychologa w klinice? Sama w trudnych momentach zastanawiałam się nad tą opcją ale bardzo skrajne opinie słyszałam o tych psychologach którzy są pod program- niekoniecznie wiedzą z czym się zmaga pacjent. Ostatecznie odpuściłam i poukładałam już sama sobie w głowie ale nigdy nie wiadomo co jeszcze na człowieka spadnie na tej drodze.
 
Ja myślę że jestem w niezlej kondycji psychicznej ale stwierdziłam że skoro mam możliwość pójść do psychologa to czemu nie. Pomoże poukładać myśli i przygotować się do następnych kroków :) będziesz robić jeszcze jakieś badania przed transferem czy już czekamy na transfer? :) u was partner może wejść na salę zabiegową?
Już prosto na transfer, w czwartek będą położne dzwonic jak się przygotować i na którą godzinę;)
Nie wiem idziemy pierwszy raz. Na pewno że mną pojedzie.
 
@Lea2022 i @amusedxxx tak wam zazdroszczę 😍 plus wymiotowania że nie przytyjecie dużo ale ja wam zazdroszczę tak wysokich już ciąż... ja transfer dopiero w piątek, ja soe nie tyle boje czy zobaczę dwie kreski ja się boję żeby dotrwać do 12tc z moimi doświadczeniami. Ginekolog podpowiadała mi żeby znalazła psycholog jeżeli nie będę dawała radę bo u mnie każdy dzień będzie ciągnął się jak tydzień... jak minę 12 tc i będę po prenatalnych to myślę że lekko odetchne... może mam głupio poukładane w głowie, ale jakoś bardziej tym się stresuje. Trzymajcie kciuki za piątek:)
Nie znam niestety twojej historii ale u mnie jest podobnie ,właśnie są te wymarzone 2 kreski i już pojawia się strach co będzie dalej ...
Staram się na razie myśleć pozytywnie i pocieszam się ,że zarodek przebadany co jednak minimalizuje wady genetyczne .Tak wiem nie daje gwarancji ,ale jednak czuję się ciut bezpieczniej ( poprzednie ciąże t21 i T22 ).Wierzę mocno ,że w końcu zaświeci słońce i doczekamy się naszego zdrowego maleństwa.
 
reklama
Do góry