reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    292
Merlin,przykro mi bardzo!!!!uszka do góry i dalej walczyc trzeba!!!
Kama,serdecznie graruluje!!!!narazie tak po cichutku,co by nie zapeszać......!!super,super,super!!!!:tak:
Dagna,to dobrze,że znalazłas inna klinike.......:tak:,my w Invimedzie bylismy raz........i tam nie wrócimy...byliśmy na wizycie u mega nie kompetentnego androloga!!!!dosłowan porażka!!!!mój mąż wyniki miał fatalne,a on powiedział,że jest super!!!!!!!!!!!!!!!!i skasował 200 złotych za wizyte...!!porażka!!.Mam nadzieje,że z ginekologami jest tam inaczej:tak:
 
reklama
Dzień doberek:)

Ja tutaj sobie z rańca wchodzę i widzę że wreszcie słoneczko zaświeciło!!:):):
Kama gratuluje!!!! trzymam teraz mocno kciuki żeby beta rosła:tak:
Marlin przykro mi bardzo, niestety takie to życie niesprawiedliwe..:(
Pole mam nadzieję że już się lepiej czujesz?:) zdrówka życzę:)

A co do chorób, wczoraj byłam na zebraniu w szkole u mojego synka i babki coś gadały że panuje hmmm zapomniałam...coś kanadyjskiego, czy duńskiego, że jest wysoka gorączka i jakieś krosty na rękach i nogach wychodzą a później schodzi skóra, niby to nie szkarlatyna. Jak one to mówiły to robiłam wielkie oczy bo pierwszy raz słyszałam a tyle niby dzieci choruje.
 
Witajcie,:-)

Jestem nowa , choć jakiś czas już podglądam wasze wypowiedzi i rady.
Z mężem staramy się od 2009 roku . Przyczyna nieudanych prób nie znana , choć męża wyniki są świetne , więc coś u mnie nie iskrzy :zawstydzona/y:.
9 listopada miałam nareszcie pierwszą próbę inseminacji. Teraz czekam na wyniki .
Choć staram się nie nakręcać , jest to w moim wypadku nie możliwe :-(
Ogromne nadzieje wiążę z tą próbą i nic nie jest w stanie to zmienić .

3-majcie kciuki proszę za nas , byśmy w końcu mogli poczuć miłość rodzicielską :-(
 
witam się z kawką:)
Madziulka witaj na wątku!!!trzymam kciuki za piękny wynik bety:tak:!!!
Napisz coś więcej o sobie,jakie badania robiłaś,jakie są wyniki itd.....
Jeszcze 2 dni i weekend mamy no nie ?!:tak:...mój mąż w sobote pracuje na popołudnie,a do mnie przyjdzie moja przyjaciółka na babski wieczór;-)...zrobię coś dobrego do jedzenia,kupie jakieś winko i sobie posiedziemy.......
W sobotę zapisałąm sie do fryzjera...boszeeee już nie pamiętam kiedy byłam....yyyy ponad rok temu:szok::szok:...sama nie wiem co bym jeszcze chciała z nimi zrobic hi hi hi
 
MadziulkaRz witaj:):) powiem Ci że ja też się nakręcałam po pierwszej iui, także to jest normalne:tak: życzę Ci tylko żeby tak jak u mnie nie było rozczarowania tylko wielkie szczęście, trzymam kciuki:-)
Smerfeta wyjęłaś mi to z ust heheh, właśnie to ta bostońska, a skąd mi się wzięły te nazwy to ja nie wiem:-D
Kasica82 ​jane, takie spotkania babskie są najlepsze, uwielbiam i oczywiście bezzzzzzzzz facetów:):p) Coo będziesz robić z włosami? kolor? czy obcinanko?:)
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczynki, pozdrawiam Was gorąco w nowym dniu! :-)
Kama, moje cichutkie gratulacje kochana! :-D A jak już potwierdzisz, że wszystko w porządku to będę gratulować jeszcze raz - pełną gębą!:-) Wreszcie jakieś dobre wiadomości na forum, to teraz, kiedy w końcu coś drgnęło, muszą się posypać kolejne pomyślne wieści.
Pole, zaciekawiłaś mnie tymi książeczkami, które robisz dla nienarodzonych dzieci, możesz napisać o tym coś więcej?
Madziulka Rz. witaj i obyś szybciutko mogła się przenieść na wątek ciążowy :happy:
 
enni,tak,takie spotkanka są super!!!moja przyjaciółka kilka lat za granica była,pod koniec lipca z małą córeczką wróciła ,a jej mąż tam nadal jest,także teraz często się widujemy,no najczęściej w weekendy,:-),bo to wolne w niedziele to można posiedzieć.Mąż w pracy będzie,do domu wróci o 23 więc mamy czas na pogaduszki w babskim towarzystwie hi hi!!!
Wiesz co do włosów to masakra...bo ja jestem bardzo,bardzo niezdecydowana:sorry::sorry:..1,5 roku temu obcięłąm włosy na "boba"...tył naprawde miałam króziusieńki,super wyglądałą fryzurka,włosy fajnie się układały itd...ale jak ja wstaje o godzinie 4 rano do pracy i jeszcze musiałam je troche poprawić po nocy to mnie coś trafiało!!!!!wiecie,człowiek dłużej by pospał a tu włosy trzeba było troszkę poprawić hi hi...i je zapuszczałam......do teraz:p)...tzn,mam już je takie do ramion,bez grzywki,i non stop je spinam...bo to najwygodniej(jak dla mnie).....ale chciała bym je może jakoś fajnie wycieniować,troszkę skrócić i zastanawiam sie nad grzywką..?!!
 
Kasica, znam te problemy z włosami:happy: Najpierw ścinam, potem zapuszczam żeby nie trzeba było ich tak ciągle układać, potem stwierdzam, że źle wyglądają i znowu ścinam i tak na okrągło :happy: Prawda jest taka, że żeby fryzura dobrze wyglądała to trzeba jej poświęcić trochę czasu, no chyba, że ktoś jest szczęściarzem i włosy super mu się układają same z siebie. Ale ja niestety do tych szczęśliwców nie należę i muszę się sporo natrudzić, żeby jakoś ułożyć moje sztywne druty, a i tak zazwyczaj nie jestem do końca zadowolona. Taki już mój babski los ;-)
 
reklama
Dziękuję Wam bardzo takie słowa otuchy są bardzo ważne , tym bardziej ,że tak jak ja nie mam z kim o tym porozmawiać. Moja najlepsza przyjaciółka jest w Anglii , więc tylko rozmowa przez skype pozostaje.
Rodzina męża tylko podśmie****e się za plecami z naszego nieszczęścia i na każdym kroku od siostry męża słyszę hasła typu "już się martwiłam ,że nie zdążę przed 30 , ale na szczęście zdążyłam " dodam ,że jesteśmy rówieśniczkami i ja za 2 mies. kończę 30.
Dlatego postanowiłam nic nie mówić rodzinie męża o naszych próbach i staraniach.

Moja historia jest jak wiele innych myślę: starania naturalne , lekarze którzy leczyli bez badań podstawowych np. czy mam w ogóle owulację , laparoskopia , histeroskopia po tym jak trafiłam w końcu do któregoś lekarza z rzędu . błędne diagnozy o przegrodzie w jamie macicy , niepotrzebne operację, stwierdzenie endometriozy przez tego samego lekarza więc nie wiadomo czy jest.
W końcu trafiłam do jedynego lekarza w Rzeszowie , który zajmuje się typowo leczeniem niepłodności.
I tak jestem teraz po 1 IUI.
I czekam , i czekam i się doczekać nie mogę . Biorę do siebie każdą oznakę , która by mogła świadczyć o pozytywnym wyniku i czuję ,że w ten sposób tylko się załamię po negatywie.
:no: Nie potrafię inaczej:no:
 
Do góry