reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    296
reklama
Ja juz po wizycie, synek wazy 850 g, pytalam doktorka czy to nie za duzo ale smial sie tylko, ze po tatusiu bedzie duzy chlop ;) Jest ulozony glowka do gory, pytal jak bylo ostatnio ale nie mam pojecia. Przepisal recepte na antybiotyk w razie gdyby sytuacja z zebem w swieta sie pogorszyla. Bakteriami w moczu nie kazal sie przejmowac ale i tak rano zanioslam mocz na posiew wiec mam przyslac wynik sms'em. Pozostale wyniki ok :) Kolejna wizyta 20 stycznia.
 
Kasik, Fasolek pieknie rośnie:) dużo zdrówka dla Was!

wczoraj dostałam @, dzisiaj byłam na badaniach hormonów ( estradiol 34, progesteron 0.42, prolaktyna 16,33. TSH 1,54 - co sądzicie?), jutro usg i decyzja, czy cykl nadaje sie do stymulacji i iui.
 
Cześć dziewczyny!
Kasik, współczuję Ci tej ósemki! Coś jest w tych zębowych problemach, że lubią się odezwać w najmniej odpowiednim momencie. Mam nadzieję, że uda Ci się przetrwać Święta bez bólu. A o Twoim małym mężczyźnie aż miło czytać :happy:
Anika, w kwestii hormonów nie doradzę bo mało się na tym znam, ale trzymam kciuki za cykl i za to, co z niego wyniknie.
Ja czuję się juz bardzo dobrze, żurawina pomogła na pęcherz, albo po prostu samo minęło i nic mi już nie dokucza. W związku z czym nie mam już taryfy ulgowej w przygotowaniach do Świąt ;-)
Z kliniki niestety kiepskie wieści. Prawie powtórzyła się sytuacja z naszego pierwszego podejścia. Zarodki ładnie sie rozwijały, a potem nagle zatrzymały się w rozwoju i koniec. Ostał się tylko jeden i jego zamrozili, ale coś czuję, że nic z niego nie będzie... Ewidentnie coś jest nie tak. Znowu ta sama sytuacja, powstaje sporo komórek, dobrze się zapładniają i rozwijają na początku, a potem nagle się zatrzymują. Tak jak z moją ciążą - udało się zajść, był pęcherzyk ciążowy, ale wszystko się zatrzymało i poronienie. To nie jest przypadek, gdzies jest problem, może w genetyce? tylko co mi po tym, jeżeli go znajdę, czy można coś zmienić w genach? Jakoś w kontekście tego wszystkiego kompletnie nie wierzę w tego naszego jednego samotnika...
No i w takiej to atmosferze przywitam Święta...
Własnie dziewczyny, w związku z tym, że ja już raczej nie zdążę do Was zawitać przed Wigilią to już teraz przesyłam Wam moc świątecznych pozdrowień i życzę, aby te Święta były dla Was i Waszych rodzin cudowne, pełne ciepła i magii jak z najpiękniejszych filmów Disney'a!
 
Cześć!

Queen
u mnie podobna sytuacja była, z tym że komóreczek prawidłowych miałam tylko 4. Na początku mieliśmy zdaje się 4 piękne zarodeczki, 1 transferowany w 3 dobie, a z pozostałej trójki pozostał nam jeden i to słabej klasy. Ale jakoś wierzę, że z tego zarodeczka będzie synek. Musisz wierzyć w tego maluszka, tym bardziej że przygotujesz się konkretnie do transferu, więc będą większe szanse :tak: Co do genetyki, zrobiłam ją dla spokoju, by lekarze znowu nie mówili "a może to genetyka" i by pokusili się, by szukać w innym miejscu

Anika z tego co kojarzę to wyniki są OK, tzn jak na początek cyklu przystało - wszystko niskie :happy:

Kasik synek rośnie jak na drożdżach. Ja za tydz mam wizytę, bardzo ciekawa jestem ile waży Aluśka. Dobrze, że dostałaś antybiotyk, na wszelki wypadek będzie, choć skoro ból mija, to pewnie będzie już dobrze :tak:

Mnie od piątku trzyma choroba. Lekki stan podgorączkowy, ale czuje się nieciekawie. Dziś najadłam się czosnku, wcześniej chciałam tego uniknąć ze względu na problemy żołądkowe, ale już mam dość choróbska.
 
Queen nie skazuj swojego zarodeczka jedynaka na strate, nie raz juz w podobnych sytuacjach udowodnily nam, ze sa silne i na przekor wszystkiemu zostaja z nami na cale 9 miesiecy :) Ja na Twoim miejscu zrobilabym genetyke na spokojnie, na nfz, sa kolejki wiec moze okaza sie niepotrzebne :) Tego Ci zycze z calego serducha. A Ty przygotuj sie do transferu jak najlepiej, bierz kwas foliowy, pij olej lniany a od dnia transferu zacznij jesc ananasa swiezego (3 plastry dziennie przez 4 dni).

Smerfeta czosnek jest dobry na wszystko ;) Oby szybko pomogl. Alusia po swiatecznych smakolykach tez pewnie bedzie sie zblizala do kg ;)
Dzisiaj mi kolezanka powiedziala, ze ona urodzila sie w 7-mym miesiacu i wazyla 1,5 kg, dzisiaj ma 39 lat, 175 cm wzrostu, wazy prawie 70 kg i wszystko z nia ok ;) Tak wiec nasze maluszki niedlugo wejda w bardziej bezpieczny czas.
 
Queen, mocno wierzę w Twojego Jedynaka:) zaskoczy Cię swoją siła! wierz w niego mocno!

Kasik, piekny, jałowy wynik ;)

Smerfeta, zdrowka! czosnek lekiem na wszytsko i ja jestem jego zwolenniczką, choc wiadomo smak pzostawia wiele do życzenia:)

ja juz po wizycie - na usg wszystko ok i od dzisiaj zaczynamy przygode z Puregonem, w poniediząlek 29.12 usg i decyzja, co dalej. jakby nie było, machina ruszyla. proszę o myśli, kciuki, fliudki i inne :)

z okazji Świąt zycze Wam ciepła domowego ogniska, pyszności na stole, zdrowia ogromnego, rozmów cudnych do późna, białego, lekkiego podmuchu i Cudów:) Cudów Wszelkich wedle życzeń:)
 
Kochane Dziewczyny!


z okazji tych nadchodzących Swiat Bożego Narodzenia zycze Wam cudownego rodzinnego czasu spędzonego z najbliższymi pod choinką. I spełnienia wielkiego marzenia, jakim jest Okruszek pod sercem.
 
reklama
Anika - no to trzymam kciuki i nie puszczam do pozytywnej bety &&&&&&&&& :-)

Queen - przykro mi, że masz tylko jednego kropka, ale Kochana musisz w Niego wierzyć. Już teraz udowadnia, że jest silny.

Kasik - mam nadzieję, że z zębem już lepiej

Ja wczoraj byłam na podglądaniu maluszków i wszystko jest w porządku. Jak narazie rosną jak w ciąży pojedynczej :-) Stąd ten brzuch. Dziś skończyłam antybiotyk i po świętach powtarzam posiew, mam nadzieję, że będzie ok. Tyle o mnie.

Kochane Moje, życzę Wam z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia dużo ciepła, miłości oraz spełnienia wszystkich Waszych marzeń.
 
Do góry