reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Nouvelle ja miałam cykle 26-27 dni, w 28 dniu cyklu w ciąży robiłam czułego sikańca - nawet cień cienia nie wyszedł. Dopiero 5 dni później. Ja dalej trzymam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
MagdaM33 u pani W-O na wizycie byłam 3 razy. Nigdy mnie nie zbadała, pomimo, że jestem stosunkowo krótko po in vitro, mam tendencję do torbieli, skarżyłam się na bóle i kłucia jajników, plamienia i problem z endometrium. Pierwszy raz miałam kontakt z ginekologiem, który o problemach pacjentki rozmawia na bazie papierowych wyników. I nie jestem zapuszczonym brudnym kloszardem, żeby bała się mnie dotknąć ;D 5 miesięcy usiłuję podejść do HSG, zawsze mówiłam, że zależy mi na czasie. Załóżmy, że za 2 miesiące pani W-O dopuściłaby mnie do badania. Przed nim miałabym pierwsze u niej badanie ginekologiczne, na którym wyszłaby, np: torbiel na jajniku. To co? Kolejny miesiąc w plecy i brania anty tabsów, bo nie sprawdziła tego wcześniej? Albo mi powie, że do inseminacji za słabe endometrium i na ten problem brać wpierw hormony? Tylko dla mnie ta sytuacja jest dziwna????????????
A recepcja we Wrocławiu, 3 dni czekałam na maila zwrotnego i kwotę i nr konta do opłaty za konsultację telefoniczną. Po 3 dniach zadzwoniłam na infolinię bo nikt nie raczył odpisać. W Gdańsku kobieta maile jak nie zdążyła w dzień to późno wieczorem wysyłała, ale zawsze tego samego dnia, z wszelkimi wariantami sytuacji, co bym może jeszcze potrzebowała to ona się tym zajmie! A to ta sama firma!
 
reklama
ewikewik dlatego napisałam, że jestem mega zaskoczona. dr W-O mnie stymulowała do punkcji, później tą punkcję mi wykonywała i bardzo sobie ją chwaliłam. badała mnie zawsze nigdy nie wyszłam nie doinformowana. odpowiedź na maila dostaję w tym samym dniu, ani razu nie musiałam poganiać. a na sytuacje które opisujesz "dziwne" to i tak mało powiedziane.

aniko dobrze się mamy. dziś mały szaleje i przytulam kibelek, a tu zaraz wizyta u okulisty. także niech moc będzie ze mną;-) ;)
 
Ewikewik ja też mam krótkie cykle zazwyczaj 26 dniowe, choć ostatni cykl wydłużył się do 29 i byłam mocno zaskoczona. Pomyślałam sobie, że może to dzięki kwasowi foliowemu. W zasadzie to też w tym cyklu przy iui miałam super endometrium bo 12,8 a w przy pierwszej było tylko 9 i gin mówił, że to za mało. Nie wiem czy wszystkie te dobre zmiany mogą być przez kwas... co do kliniki to masakryczne podejście z tego co opisujesz. Mówi się, że w krk nie ma dobrej kliniki, ale my z macierzyństwa w sumie jesteśmy zadowoleni a bardziej chyba z lekarza bo to on nami kieruje. W klinice panie są super miłe i w sumie mają delikatne podejście do pacjenta... np. po iui jak leżałam na fotelu to po 15 min. przyszła pielęgniarka i zapytała się ile chcę jeszcze leżeć i czy nie jest mi zimno, a przed iui dała mi chustę żebym się po przykryła... pomogła mi zejść mimo że nie było takiej potrzeby... a nasz lekarz to sprawdza wszystko i przy tym ma poczucie humoru przez co rozluźnia atmosferę i się w trakcie aż tak nie stresuje.
 
Lazurytko nawet nie wiesz jak obrzydliwie Ci zazdroszczę :) no i miałam rację, że ból brzucha na @ to dobry objaw.
 
"Nowe" staraczki, jak trafiłam na to forum, to był taki zastój w zaciążeniu, że można było stracić nadzieję. Ale jak już ruszyło, to taki wielki baby boooom... Emenems, Niebajka, ja, Stacy, Kamisia... I zobaczcie, znowu dobrze się dzieje - Anika, Madzia, M26, Lazurytka... To nie jest tak, że nikomu się nie udaje. Udaje - albo po prostu dojrzewamy do bycia mamą.

Zapytajcie Kredki, jak w tamtym roku beczałam po Dniu Matki... Ryczałam jak bóbr, że do mnie nikt nigdy nie przyjedzie z kwiatkiem... I co? Chrapie smacznie obok mnie :) A zabieg IUI miałam w Dzień Ojca...

Więc liczę na to, że kolejne brzuchatki wkrótce się pojawią. &&&&&&&&&&&
 
Nou chyba kazda staraczka bardzo Lazuretce zazdrosci...
A ty nie zalamuj jeszcze rak...jutro zrob bete...

Wiem Kath że każda staraczka zazdrości... cieszę się, że Lazurytce się udało, po prostu strasznie chciałabym żeby kiedyś i moje marzenie się spełniło i czuje, że to nie będzie jutro niestety... i tak jak Zuzik napisała kolejny Dzień Matki przeryczę.... zazdroszczę nie tylko Lazurytce ale i każdej mojej koleżance, która ot tak na pstryknięcie zachodzi w ciążę na nie domiar mojego szczęścia jest ich jak na pęczki woķół mnie obecnie. A wiecie jak trudno unikać z nimi spotkań, już nawet zaczyna mnie to śmieszyć bo czasem kończą mi się pomysły na wymówki, a wewnętrznie nie mogę ich słuchać... bo jeszcze bardziej mnie dołują...
 
Wiem Kath że każda staraczka zazdrości... cieszę się, że Lazurytce się udało, po prostu strasznie chciałabym żeby kiedyś i moje marzenie się spełniło i czuje, że to nie będzie jutro niestety... i tak jak Zuzik napisała kolejny Dzień Matki przeryczę.... zazdroszczę nie tylko Lazurytce ale i każdej mojej koleżance, która ot tak na pstryknięcie zachodzi w ciążę na nie domiar mojego szczęścia jest ich jak na pęczki woķół mnie obecnie. A wiecie jak trudno unikać z nimi spotkań, już nawet zaczyna mnie to śmieszyć bo czasem kończą mi się pomysły na wymówki, a wewnętrznie nie mogę ich słuchać... bo jeszcze bardziej mnie dołują...
Nou swietnie cie rozumiem...mnie tez boli serce na mysl ze nie moge miec dzieci a wokol tyle zdrowych kobiet...ja sie juz prawie z nikim nie spotykam...zaciazonej z wpadki szwagierki nie widzialam od lutego i moze w styczniu ja odwiedze...tak mnie to boli...a z drugiej strony to jest dla mnie wredna i nie chce z nia kontaktu...
Marze zeby kupowac ciuszki i miec bobasa w objeciach i wachac i piescic go...
 
Ja również w jakimś sensie zazdroszczę,ale niezmiernie się cieszę,że kolejnej się udało !! Na każdą w końcu przyjdzie czas.
Ostatnie zdarzenia w moim życiu dały mi oprócz ogromnego bólu,kolejnej pustki i wielu łez jeszcze większego kopa !! Piszecie o dniu matki,nie wiem jak ja go przetrwam....bo wszystko miało być inaczej,Synek miał szykować się do wyjścia,a tu klops....potem dzień dziecka (na 1 czerwca miałam termin) i co kolejny dzień dziecka na cmentarzu,tylko teraz u obojga dzieciątek,a przecież nie tak miało być,potem dzień ojca - miałam pewien plan jak go zorganizować dla mojego męża i co? Kolejny nieudany dzień...będzie mega ciężko,ale wiem że się nie poddam i będę walczyć wraz z mężem o Maleństwo i opowiadać później o dwójce Aniołkowego rodzeństwa....
A wiecie co?od soboty mam nowe hobby - strzelanie na strzelnicy z broni. Pierw był strach,teraz frajda i przynajmniej głowa kolejną rzeczą zajęta bo przecież trzeba jakoś iść do przodu !!!
 
reklama
Kam
Ja również w jakimś sensie zazdroszczę,ale niezmiernie się cieszę,że kolejnej się udało !! Na każdą w końcu przyjdzie czas.
Ostatnie zdarzenia w moim życiu dały mi oprócz ogromnego bólu,kolejnej pustki i wielu łez jeszcze większego kopa !! Piszecie o dniu matki,nie wiem jak ja go przetrwam....bo wszystko miało być inaczej,Synek miał szykować się do wyjścia,a tu klops....potem dzień dziecka (na 1 czerwca miałam termin) i co kolejny dzień dziecka na cmentarzu,tylko teraz u obojga dzieciątek,a przecież nie tak miało być,potem dzień ojca - miałam pewien plan jak go zorganizować dla mojego męża i co? Kolejny nieudany dzień...będzie mega ciężko,ale wiem że się nie poddam i będę walczyć wraz z mężem o Maleństwo i opowiadać później o dwójce Aniołkowego rodzeństwa....
A wiecie co?od soboty mam nowe hobby - strzelanie na strzelnicy z broni. Pierw był strach,teraz frajda i przynajmniej głowa kolejną rzeczą zajęta bo przecież trzeba jakoś iść do przodu !!!
Kamisiu :*
lepiej bym tego nie napisała.

nasze pierwsze dzieciatko urodziłoby się tuż po Dniu Dziecka, blisko rocznicy ślubu... i choć niesamowitą radośc daje mi ta mała wiercąca się Istotka w moim brzuchu, to ból w sercu pozostał.
 
Do góry