reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    292
W sumie racja, tylko ze ja obecnie nie mieszkam w Polsce tylko w UK:sorry:. Tu mamy inseminację za darmo jest refundowana przez państwo, ale minus tego jest własnie taki że ja nie mam wpływu na to czy ja zrobią, lekarz o tym zadecyduje na podstawie wyników.... A w naszym wypadku boję się że nie bedą chcieli jej przeprowadzić ze względu na małą ilość plemniczków:-(
no a może zdecydujesz się u nas w kraju jak może jakiś urlopik wyniknie
wiesz czasem się właśnie tak udaje bo żyjesz pracą wylatyjecie do PL na zabieg wracacie i dalej praca i wtedy o tym się nie mysli i prawie się udaje :)
powodzenia Roxii &&&&&&&&&&&&&&&&&&
a kiedy idziesz na rozmowę do lekarza w UK? tzn. kiedy bedziesz coś wiedzieć??
 
reklama
Tez juz o tym myślałam żeby to zrobić w Polsce, bo w sumie nie są to jakies straszne pieniądze a zanim tu się doczekamy to chyba wpadne w paranoję....:-(
Tylko wiesz ja nie wiem jak to wygląda jak długo musielibyśmy być w Polsce zeby zrobić tą inseminację... Jak przylatujemy to tylko na 2-2,5 tyg a nie wiem czy to wystarczy, nie wiem jak wygląda ten cały proces. Pozatym musiałabym zrobić tak że podczas urlopu byłaby owulka.... To troche duza kombinacja, nie wiem czy to by się udało:baffled:

Tutaj narazie czekamy na pierwszą wizytę w specjlalistycznej klinice która bedzie dopiero jakoś w październiku:sorry:, myślę że wtedy wszystkiego się dowiemy, ale zanim doszło by do inseminacji to podejrzewam minie jakieś pół roku albo lepiej. Oni tutaj z niczym się nie spieszą zresztą tak jak w Polsce wszystko co jest na kase chorych trwa miesiącami....:-(
 
Tez juz o tym myślałam żeby to zrobić w Polsce, bo w sumie nie są to jakies straszne pieniądze a zanim tu się doczekamy to chyba wpadne w paranoję....:-(
Tylko wiesz ja nie wiem jak to wygląda jak długo musielibyśmy być w Polsce zeby zrobić tą inseminację... Jak przylatujemy to tylko na 2-2,5 tyg a nie wiem czy to wystarczy, nie wiem jak wygląda ten cały proces. Pozatym musiałabym zrobić tak że podczas urlopu byłaby owulka.... To troche duza kombinacja, nie wiem czy to by się udało:baffled:

Tutaj narazie czekamy na pierwszą wizytę w specjlalistycznej klinice która bedzie dopiero jakoś w październiku:sorry:, myślę że wtedy wszystkiego się dowiemy, ale zanim doszło by do inseminacji to podejrzewam minie jakieś pół roku albo lepiej. Oni tutaj z niczym się nie spieszą zresztą tak jak w Polsce wszystko co jest na kase chorych trwa miesiącami....:-(
holipka to nie wesoło tylko wiesz czasem wydaje się nie możliwe pogodzenie tych wyjazdów podpasowania owu itp. a się tak pięknie udaje
to strasznie długo z tym czekaniem a może jakoś tak na święta szybciej nie zadziałacie bo u mnie to z pierwszą wizytą u ginka a IUI badzo krótko trwało bo musisz wybrać sie np. w cyklu z owu zbada wypyta i zobaczy wyniki zapisze w następnym Clo i ustali jak masz zażywać potem podgląd w okolicach owu zawsze zastrzyczek(pregnyl) żeby dla pewności pekły wszystkie pęcherzyki i na nastepny dzień ( tak było u mnie a to nie jest reguła) męża bierzesz pod pachę do gabinetu po próbkę i męża "molestujesz" nasienie masz i ja byłam po dwóch godzinach po daniu nasienia na wprowadzeniu i tak to wyglada
po prostu sztuka znaleźć dobrego ginka
Roxii wybadaj sytuację ijak długo w Uk bedzie to trwało i przemyślcie to w miarę możliwości:)
a tak w ogóle to już Ci powiedzeli że nie dacie rady tak wprost w oczy bo m ma słabe wyniki?
 
Roxi, jeżeli chodzi o inseminację, to są dwa warianty, albo iui na cyklu naturalnym, albo na stymulowanym. ja miałam jeden iui na cyklu naturalnym i jeden na stymulowanym. Na naturalnym wygląda to w ten sposób, że robisz sobie testy owulacyjne (można też dla pewności iść na USG) i jak tylko masz dwie krechy na teście zgłaszasz się do insemy. Przy iui stymulowanym, najpóźniej od 5dc zaczynasz brać leki na zwiększenie ilości i jakości pęcherzyków Graffa. Lekarz monitoruje rozwój pęcherzyków oraz endometrium, jak widzi że pęcherzyki są OK, to każe zacząć robić testy i kiedy będą dwie krechy, w ciągu 24 godzin robi się iui. Ważne by na około tydzień przed zabiegiem nie współżyć. IUI stymulowany jest skuteczniejszy bo pęcherzyki są odpowiednio wystymulowane. W zależności od Waszego wyboru, myślę że 2-3 tygodnie wystraczą na to by zrobić zabieg, jednak dobrze by było byście byli pod kontrolą lekarza który wykonywał zabieg i zna sprawę. Skakanie z kwiatka na kwiatek nie jest dobre przy starankach. Najlepiej zaufać jednemu lekarzowi. Wiem to z autopsji. Sama kiedyś bardzo często zmieniałam lekarzy, aż w końcu znalazłam portal znanylekarz.pl i na podstawie opinii innych kobiet wybrałam swojego lekarza. Nie wiem czy to jest dobry sposób, ale w moim przypadku, bardzo dobra opinia lekarza się potwierdziła. Jestem w ciąży i jestem szczęśliwa. Nie powiem że od tego momentu jest sielanka, bo w czwartek zaczęłam delikatnie plamić ale na szczęście opanowaliśmy te plamienia i teraz czekam na pierwsze USG. Wyniki Bety są optymistyczne, więc pozostaje nadzieja, że wszystko będzie OK. Pozdrawiam i życzę powodzenia
 
Roxi, jeżeli chodzi o inseminację, to są dwa warianty, albo iui na cyklu naturalnym, albo na stymulowanym. ja miałam jeden iui na cyklu naturalnym i jeden na stymulowanym. Na naturalnym wygląda to w ten sposób, że robisz sobie testy owulacyjne (można też dla pewności iść na USG) i jak tylko masz dwie krechy na teście zgłaszasz się do insemy. Przy iui stymulowanym, najpóźniej od 5dc zaczynasz brać leki na zwiększenie ilości i jakości pęcherzyków Graffa. Lekarz monitoruje rozwój pęcherzyków oraz endometrium, jak widzi że pęcherzyki są OK, to każe zacząć robić testy i kiedy będą dwie krechy, w ciągu 24 godzin robi się iui. Ważne by na około tydzień przed zabiegiem nie współżyć. IUI stymulowany jest skuteczniejszy bo pęcherzyki są odpowiednio wystymulowane. W zależności od Waszego wyboru, myślę że 2-3 tygodnie wystraczą na to by zrobić zabieg, jednak dobrze by było byście byli pod kontrolą lekarza który wykonywał zabieg i zna sprawę. Skakanie z kwiatka na kwiatek nie jest dobre przy starankach. Najlepiej zaufać jednemu lekarzowi. Wiem to z autopsji. Sama kiedyś bardzo często zmieniałam lekarzy, aż w końcu znalazłam portal znanylekarz.pl i na podstawie opinii innych kobiet wybrałam swojego lekarza. Nie wiem czy to jest dobry sposób, ale w moim przypadku, bardzo dobra opinia lekarza się potwierdziła. Jestem w ciąży i jestem szczęśliwa. Nie powiem że od tego momentu jest sielanka, bo w czwartek zaczęłam delikatnie plamić ale na szczęście opanowaliśmy te plamienia i teraz czekam na pierwsze USG. Wyniki Bety są optymistyczne, więc pozostaje nadzieja, że wszystko będzie OK. Pozdrawiam i życzę powodzenia
mam pytanko w związku tym że przez tydzień sie nie współżyje skąd o tym wiesz mój mi nic nie mówił
my tak dla lepszego efektu chciałam mieć 5 dni przerwy żeby nasienia było więcej no ale nie powstrzymaliśmy się i na 2 dni przed zabiegiem "dorwaliśmy" się do siebie:cool2:
i może dlatego też nie udało sie za pierwszym razem
Misiarw super ze dzidzia dobrze sie rozwija uważaj na siebie:)&&&&
 
Cześć lopop, co do Twojego pytania, to na 100 % jestem pewna że przed iui należy co najmniej 5 dni się powstrzymać od współżycia. Mój m miał robione badania nasienia kilka razy ( po 1 dniu od przytulanek, po 3 dniach od przytulanek i po 6 dniach od przytulanek). najgorsze wyniki miał po jednym dniu od przytulanek, a najlepsze po 6 dniach, zresztą wtedy właśnie zaszłam. Byliśmy w szoku że może być tak duża różnica w wynikach. To nie są tylko moje spostrzeżenia. Jak poczytasz sobie na necie to na pewno znajdziesz coś na ten temat. Powodzenia. Pozdrawiam
 
Cześć lopop, co do Twojego pytania, to na 100 % jestem pewna że przed iui należy co najmniej 5 dni się powstrzymać od współżycia. Mój m miał robione badania nasienia kilka razy ( po 1 dniu od przytulanek, po 3 dniach od przytulanek i po 6 dniach od przytulanek). najgorsze wyniki miał po jednym dniu od przytulanek, a najlepsze po 6 dniach, zresztą wtedy właśnie zaszłam. Byliśmy w szoku że może być tak duża różnica w wynikach. To nie są tylko moje spostrzeżenia. Jak poczytasz sobie na necie to na pewno znajdziesz coś na ten temat. Powodzenia. Pozdrawiam
dziękuję za szybką odpowiedź to mam nadzieję że i u mnie drugi strzał z IUI będzie udany:):)
masz rację z tym właśnie czytam:szok: ja nie wiedziałam że aż tak?
 
reklama
Do góry