reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    292
reklama
No jak się nie uda to niewiem jak święta w gronie rodzinnym przeżyje[emoji32] więc wiem jak się czujesz
A w niedzielę jeszcze rodzina przyjeżdża by w poniedziałek jechać dalej razem.. i będę musiała udawać że wszystko ok a tak na prawdę to wolałabym spędzić święta w łóżku jak się dowiem że nic z tego nie będzie [emoji22]
 
Mnie najbardziej drażni teściowa. Doskonale wie że mamy problemy a non stop pyta. Już? A może coś się kroi? Już jestem na skraju. Wydaje mi się że jak się w święta znowu zapyta to tym razem wybuchne.
 
Moja teściowa też jest okropna. Teraz co prawda wie że mamy problem to dzwoni do mnie co jakiś czas i mówi że siedzi w necie i wyszukuje jakieś artykuły i podsuwa mi jakiś lekarzy żebym do nich chodziła to mi napewno pomogą więc ostatnio się wkurzyłam i powiedziałam że mam jednego dobrego i jego będę się trzymać i żeby w internecie niczego nie szukała bo tylko głupoty piszą więc dała spokój ale w święta pewnie znowu się zacznie.
Mnie najbardziej drażni teściowa. Doskonale wie że mamy problemy a non stop pyta. Już? A może coś się kroi? Już jestem na skraju. Wydaje mi się że jak się w święta znowu zapyta to tym razem wybuchne.
 
reklama
Mnie najbardziej drażni teściowa. Doskonale wie że mamy problemy a non stop pyta. Już? A może coś się kroi? Już jestem na skraju. Wydaje mi się że jak się w święta znowu zapyta to tym razem wybuchne.

Ja swojej jakiś czas temu powiedziałam dobitnie co myśle na temat a mąż mnie poparł i odpuściła. Wiec nie słyszę już tych pytań ze „kiedy?” „Ze już czas” i moje ulubione „młodsza nie będziesz nie ma na co czekać 🤦🏻‍♀️” na samo wspomnienie cisną mi się na usta niecenzuralne słowa.
 
Do góry