reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Ja doszłam do wniosku ,że już szkoda kasy na iui I czasu .Jak sobie pomyślę ile kasy wywaliłam przez te 5lat to już dawno bym zrobila 2xivf i juz dawno pewnie miałabym dziecko ,a tak lata stracone ,czas i kasa ,a mam 34 ,a jak zaczęłam to miałam 29
Ja właśnie wolałam po drugiej iui juz w inv przejść chociaż z tym inv tez może być różnie. Ja byłam przekonana że na punkcji pobiorą dużo jajeczek zapłodnia ( na usg widocznych bylo chyba 10) i będzie ciaza za 1 czy 2 transferem. Przed inv lekarz tez byl bardzo pozytywnie nastawiony. A tu 1 punkcja i lipa.. żadne jajeczko nie nadaje się do zapłodnienia i chyba to mnie najbardziej zabolało w ciągu tych wszystkich lat staran ale to przez to ze czegoś takiego się w ogóle nie spodziewałam..
Ale tez ja akurat takie przejścia miałam wielu osobom udaje się za 1 razem i tego tez Wam zycze:)
 
Ja właśnie wolałam po drugiej iui juz w inv przejść chociaż z tym inv tez może być różnie. Ja byłam przekonana że na punkcji pobiorą dużo jajeczek zapłodnia ( na usg widocznych bylo chyba 10) i będzie ciaza za 1 czy 2 transferem. Przed inv lekarz tez byl bardzo pozytywnie nastawiony. A tu 1 punkcja i lipa.. żadne jajeczko nie nadaje się do zapłodnienia i chyba to mnie najbardziej zabolało w ciągu tych wszystkich lat staran ale to przez to ze czegoś takiego się w ogóle nie spodziewałam..
Ale tez ja akurat takie przejścia miałam wielu osobom udaje się za 1 razem i tego tez Wam zycze:)
Dokładnie najgorszy jest ten zawód, że wszystko będzie pieknie i wspaniale a nagle wszystko peka jak banka mydlana .
 
To super Gratulecje ! A jak zniosłaś stymulację? Bo tego się najbardziej obawiam ,znaczy boje 😁a robi się transfer na świeżym czy mrożonym zarodku ?
Ja w sumie miałam hiperke, zniosłam ją stosunkowo dobrze .. 3-4dni były ciężkie. Nie ukrywam, że punkcja tez mnie przerażała, ale nie ma się czego bać, naprawdę.. pobrano mi 26 komorek. My robiliśmy transfer mrożony, bo badaliśmy genetycznie zarodki.
 
Dokładnie najgorszy jest ten zawód, że wszystko będzie pieknie i wspaniale a nagle wszystko peka jak banka mydlana .
Ja myślę, że jak ktoś się tak stara, jak my, to obawa i strach są na każdym etapie i raczej juz będą.. zawsze sądziłam, że jak będę miała "zdrowe jajeczka" to będzie sukces, bo tego mega się bałam.. jak się okazało, że 18 dojrzałych to myslalam "żeby tylko się zapłodniły i był chociaż jeden zarodek", jak uzbierałam aż 7 to myslalam ,"żeby tylko udało się zajść to znaczy że będę mogła być mama", zaszłam.. I teraz boję się tysiąca innych rzeczy 🤣🤣
 
reklama
To super Gratulecje ! A jak zniosłaś stymulację? Bo tego się najbardziej obawiam ,znaczy boje 😁a robi się transfer na świeżym czy mrożonym zarodku ?
Stymulacja taka straszna nie jest da się wytrzymać ja jutro mam mieć punkcję jajników i dzisiaj czuje się najgorzej jak narazie tzn. Brzuch wzdęty zamulona jestem i trochę mnie mdli 🙄
 
Do góry