reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak jest wasz mąż ?

Mój mąż to dzieciak jeszcze (jest młodszy ode mnie), więc na razie jest na etapie "przynoszę kasę do domu i odwalcie się ode mnie". Wymuszam na nim parę obowiązków - wyrzucanie śmieci, trzepanie dywanów, odkurzanie czy kąpanie dziecka, ale tyle na razie wystarczy, i tak jak na kogoś w jego wieku zachował się niesamowicie dojrzale, chcąc stworzyć naszej córce prawdziwą rodzinkę, a nie tylko bulić alimenty. Pracuje trochę fizycznie, trochę umysłowo, do tego studiuje zaocznie więc staram się go odciążyć - w końcu jest młody i też musi się wyszumieć, skoczyć z kumplami na piwko, bo potem mi będzie po 40 szalał i dopiero będzie wstyd ;)
Jesteś bardzo tolerancyjną żoną.Mój mąż był by zachwycony :-D

hehe to u mnie na odwrot - bo to ja jestem nalogowcem komputerowym a maz nie moze mnie oderwac :D
a poza tym jest bardzo kochany, pomocny, ostatnimi czasy to on wiekszosc rzeczy robi w domu..nawet zaczely pojawiac sie u mnie wyrzuty sumienia na tym tle...i zawsze moge na niego liczyc :)
Ja też maniak :szok:
 
reklama
hehe to u mnie na odwrot - bo to ja jestem nalogowcem komputerowym a maz nie moze mnie oderwac :D
a poza tym jest bardzo kochany, pomocny, ostatnimi czasy to on wiekszosc rzeczy robi w domu..nawet zaczely pojawiac sie u mnie wyrzuty sumienia na tym tle...i zawsze moge na niego liczyc :) zrobi wszystko zebym byla szczesliwa :) (...)

mój jest normalnie identyczny do tego momentu
nie zamieinłabym na innego... heheh
kocham go za wszystko co dla mnie robi i za to co za mnie robi:-p
bo ja poza obiadem nie robię w domu ostatnio nic....;-):zawstydzona/y:
ak nie byłam w ciąży to non stop ze ściereczkami biegałam a teraz to komputer mnie interesuje....:-D no może czasem pranie wswię
a on jest strasznie wyrozumiały.....
cud nie facet:tak:
 
mój mężuś (jestesmy razem ponad 7 lat) jest wspaniałym facetem i czasem się zastanawiam gdzie ja go wyszukałam, gdzie on się uchował:-) jest bardzo czuły, kochany, odpowiedzialny, dojrzały (ja mam 26 on 31 lat), pracowity, w domu nawet podłogi sam myje :-D nie muszę mu 2 razy powtarzac zeby coś zrobił, jak np robię obiad i okazuje się ze czegos mi tam brakuje to on sam z siebie sie ubiera i biegnie kupic. dba o mnie na kazdym froncie, teraz jak jestem w ciąży stwierdził ze kocha mnie jeszcze bardziej bo widzi jak się chwilami męczę i ile znoszę . Od czasu do czasu coś ugotuje, a robi to wysmienicie. ciezko pracuje po 10-12 h dziennie wiec nie mam sumienia go prosic o pomoc w obowiazkach domowych, ale jak przychodzi weekend to sam sie zabiera za szorowanie wanny czy kibelka. wszyscy nam mowią że my się w korcu maku znaleźliśmy i to chyba prawda :-) oby nam tak zostało na zawsze, a mowią że 7 rocznica związku jest przełomowa a nam się ma dzidzia za 5 dni rodzic:-) mezus mowi ze to własnie bedzie nasz przełom:-D kłocimy się baaardzo zadko jak cos to raczej o pierdoły i bardziej ja prowokuje :zawstydzona/y: M jest uosobieniem spokoju kocham go ponad życie i nie zmieniłabym go w zyciu na kogos innego, nie wyobrazam sobie zebym mogła byc z kims innym.
 
Aż mi się wierzyc nie chce, że jest na tym świecie mężczyzna, który nie mówi ZARAZ;-)
Mój mówi... za co czasami mam ochotę Go zabic, ale poza tym jest WSPANIAŁYM facetem, moją drugą połówką:-)
 
reklama
Witam....zastanawiam się i mam na ten temat pewien dylemat nie wiem może przesadzam,:sorry: Jesteśmy małżeństwem od roku,mamy razem 9-miesięczną córeczkę....Mąż pracuje w systemie godzinnym 24h na 48 wolne,jak wraca z pracy kładzie się spać to normalne musi odespać,ale jak już wstanie to siada do kompa i siedzi przed nim godzinami,popijając piwko.Ile razy o coś go proszę odpowiada ZARAZ,albo podnosi na mnie głos co mnie wkurza :wściekła/y:w końcu się wkurzam i sama to robię.Bardzo mało czasu poświęca córeczce, a jak na niego nakrzyczę żeby w końcu się nią zajął to zajmuję się ale po godzinie jak do niego dotrze....wiele razy się na niego obrażam,bo mnie wkurza swoim zachowaniem,próbuje załagodzić sytuację w łóżku myśląc że jak się prześpi ze mną to wszystko mi przejdzie nie wspomnąć o słowie PRZEPRASZAM....ale cóż obiecuje poprawę a robi znowu to samo.:dry:Nie żeby zabrzmiało to źle że niby ja my zabraniam,posiedzieć trochę przy kompie no ale są umiary.....poradzicie mi coś:confused:
Hej.Tak czytam Twoją wypowiedz i zastanawiam się nad jednym....czy to aby nie ja pisałam?:-)u mnie jest tak samo-mąż pracuje w takim samym systemie jak Twój,również mamy córeczkę,której praktycznie wogóle nie poświęca czasu:-(.A już myślałam,że jestem w tym osamotniona-serdecznie Cię pozdrawiam:-)
 
reklama
Do góry