reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
Pewnie że tak!!! Wcale aż tak bardzo nie neguje tej książki (nie miało tak zabrzmieć), bo wiele rzeczy wykorzystuje w wyuchowaniu i pilęgnacji mojego Szymona, chodzi mi tylko o to, że powołująć się na tą książkę strasznie się złościłam jak było coś nie tak, nigdy nie było tak idealnie jak pisze pani tracy. Ale pewnie, zapisuje godzina drzemek i karmień (karmie piersią więc to jest bardzo różnie), ale nigdy nie budziłam dziecka jak np przespało godzinę kąpania. Teraz jest dużo lepiej, kłade małego jak jest zmęczony i daje jesć jak głodny i zwykle się udaje że śpi w podobnych godzinkach, staram się kąpać go o 19, ale jak coś nie wyjdzie to nie robie tragedii. Może się za bardzo przejęłam tą książką i za bardzo zaufałam hogg wierząc w jej doświadczenie, bo na pewno je ma ale ile się nadenerwowałam że mój wrażliwiec (wg kryteriów Hogg) nie ma stałego planu dnia i że jestem złą mamą bo nie umiem mu tego dnia urególować. Wiele wskazówek z tej książki naprawdę mi pomogło i pozwoliło nie słuchać rad tylko robić tak jak ja chce i to z dobrym skutkiem ale bez przesady, każdy maluszek ma prawo, żeby żyć troszkę tak jak on tego potrzebuje a nie tak jak ktoś napisał!

Pochwalę się że wczoraj po myciu i jedzonku troszkę go ponosiłam i położyłam do łóżeczka na boczek, pośpiewałam, potrzymałam za rączkę i Szymuś ślicznie usnął, niestety ze smokiem :-(
 
reklama
Moja niunia od trzeciego miesiąca usypia ze smokiem. Póki nie szły ząbki, to po zaśnieciu wypluwała i spała do rana bez smoka. Ale odkąd idą ząbki (od czwartego miesiąca) to śpi ze smokiem. Czy to takie straszne?? Do tej pory się tym nie przejmowałam bo w dzień wyrzuca smoka i tylko do spania jest jej potrzebny.
Tak prawdę mówiąc to bardziej boję się, żeby nie nauczyła się ssać kciuka ale trochę mnie zaniepokoiło to, że Ula się przejmuje, że jej synek usypia ze smokiem. Może ja tez powinnam??
 
Nie przejmuj się smoczkiem, to nie jest nic groźnego. Ważne, żeby jak zaśnie, to szybkim ruche wyjąć go z buzi... smoczek jest lepszy niż kciuk! bo kciuk jest zawsze, a smok jak podasz:)
Dzieci mają odruch ssania i jego silną potrzebę, więc albo dziecko będzie "męczyło" twojego sutka, albo... smoka
I nic sięnie dzieje ze zgryzem - to są bzdury!!! oczywiście jeśli dziecko będzie ssało smoka mając np. 4 lata to już może mieć negatywny wpływ na jego zgryz, ale z maluszkami się nie przejmujcie!!!
 
Cześć Dziewczynki,
ja też chciałabym swojego Skarabeuszka nauczyć zasypiać w łóżeczku, do tej pory zasypia ze mna przy cycu, w nocy budzi sie po kilka razy, dostaje cycuś i przysypia i tak do rana.Ale ostatnio po kapieli dostał cycuś jak zwykle, nie chciał jednak usnąć , więc wstaliśmy, chwilę go ponosiłam a potem odłożyłam do łóżeczka, i usnął po kilku minutach.Niestety był to jednorazowy przypadek.Ma juz ponad 4 m-ce, więc myślę że pomału należałoby go przyzwyczajać do łóżeczka, tylko jak to zrobić?
Pozdrawiam

Aga
 
Powolutku... cierpliwie i nie poddawaj się!
Maluszka oduczasz spania z Tobą małymi kroczkami, bo jest to mniej bolesne dla ciebie i dla niego. Kładź go do snu i już staraj się nie zmieniać tego miejsca. Nie może być tak, że kładziesz go do łóżeczka a potem on budzi się rano w twoim łóżku, bo nie chciałaś go przenosić po karmieniu... to jest wygodne, ale wówczas nie wymagaj efektów.
Jak najwięcej spędzaj czasu z maluszkiem w ciągu dnia, możesz sobie uciąć drzemkę razem z nim:) ale to wszystko.
Próbuj, próbuj, próbuj... i nie poddawaj się. A przede wszystkim bądź cierpliwa. Jeśli ci się od razu nie uda, to nie rób sobie wyrzutów; nawet wtedy, kiedy złamiesz się i weźmiesz maluszka do swojego łóżka... po prostu zaczniesz jeszcze raz. Nic na siłę i wbrew sobie, bo to przyniesie odwrotne skutki...
 
hej Ciri! mój Franeczek ma 3,5 m-ca i co kilka tygodni zmienia nawyki związane ze spaniem. w ciągu dnia śpi poza łóżeczkiem, po karmieniu najchętniej na kanapie- musi się wygodnie rozłożyć.w nocy w swoim łóżeczku. karmię go i układam potem zawsze na boczek, podtrzymując od tyłu kocykiem, do dzioba smok, a obok kładę pozytywkę ze światełkami. działa właściwie bez pudła od samego początku.
Powodzenia :)
 
Może i smok nie taki zły, na razie używamy go tylko do usypiania i przy ubieraniu na spacer ;-) Mój Szymek też ostatnnio po myciu i jedzeniu wieczorem nie chce zasypiać przy cycu tak jak wcześniej! Nie wiem czemu, może dlatego że zaczął jeść w błyskawicznym tempie a jak się najje to już nie chce ssać. Pomimo tego że nie wygląda na śpiącego to staram się go nie rozbawiać - noszę, lulam, śpiewam, zawijam w kocyk żeby było mu cieplutko,daję smoczka i za chwilę zaczyna być śpiący. Jak mu się oczka zaczynają zamykać to odkładam na boczek do łożeczka i jestem przy nim aż zaśnie i jak tylko zamknie na dobre oczka to wyjmuje smoka. Myślę że wazne jest to że po myciu jest czas wyciszenia - jest tylko lampka, mówimy ściszonym głosem, zabronione są wszelkie chałasy, nawet telewizor, wiem że terroryzuje męża ale skutkuje a przecież dziecko jest ważniejsze. Zdażają się oczywiście wyjątki ale każdemu się przecież zdaza mieć gorszy dzieć. Wydaje mi się że wieczorny spokuj i cisza są bardzo ważne nie tylko dla dziecka ale i dla nas:happy:
 
Naprawdę terroryzujesz swojego męża. U nas po kąpaniu jest tylko przyciszony troszkę, zamiast żyrandola świeci sie lampka, jedzonko, potem trochę przytulania i taką zasypiającą do łóżeczka i śpi od 21 do 8-9 rano z małą przerwą na karmienie ok 6 rano.
Ze smoczka też korzystamy do uspakajania i do zasypiania i tyle.
 
reklama
No tak trzeba próbować, wiem że cierpliwość i konsekwencja sa b.ważne.Może nie będzie tak najgorzej, tylko trzeba zacząć, a ja na razie odkładam to z dnia na dzień.

Pozdrawiam Was Mamuski i Wasze Maluszki, no niektóre to całkiem juz spore Maluszki:-)
 
Do góry