alinka
Fanka BB :)
zgadzam sie z dziewczynami trzeba czekac i co jakiś czas próbowac, u nas mała załapała nocnikową sprawe kiedy miała chyba 2,5 roku, wcześniej próowalismy ale efekty były mizerne wiec odpusciłam, a kiedy przyszedł jej czas byłam w szoku opanowała siusianie w 3 dni.
Pierwszy dzień szło opornie, co chwilke nalane
ale potem jak z płatka, z ty że było bardzo cieplutko więc mała miała same majteczki więc co zsikała to przepłukałam i na dwór, teraz większa warstwa ciuchów wiec i wiekszy problem tym bardziej ze małym odkrywcom o potzebie przypomina się w ostatniej chwili, Gosia do teraz zazwyczaj już w czasie rozbierania przytupuje i czerwienieje na twarzy
.
Grunt to cierpliwosc i próbuj co jakiś czas napewno wkrótce sie uda, trzymam kciuki.:-)
Pierwszy dzień szło opornie, co chwilke nalane
ale potem jak z płatka, z ty że było bardzo cieplutko więc mała miała same majteczki więc co zsikała to przepłukałam i na dwór, teraz większa warstwa ciuchów wiec i wiekszy problem tym bardziej ze małym odkrywcom o potzebie przypomina się w ostatniej chwili, Gosia do teraz zazwyczaj już w czasie rozbierania przytupuje i czerwienieje na twarzy
.Grunt to cierpliwosc i próbuj co jakiś czas napewno wkrótce sie uda, trzymam kciuki.:-)
DZIEKI WAM ZA RADY>>

Niekiedy potrafi obudzić mnie w nocy, aby go wysadzić. Mam już dosyć, za kilka tygodni będzie miał rodzeństwo. Jest mi strasznie ciężko, bo mimo tego, że jest bardzo absorbującym dzieckiem, to ja już nie mam siły, go przebierać i co chwilę sprzątać. Zastanawiałam się czy nie zakupić nocniczka Fisher Price, bo niby jest taki rewelacyjny. Proszę o rady, mamy niewiele czasu.