anka 26,07- Mąż jak widzi mnie z Fridą to się drze, że jej krzywdę robię, że ona taki mały nosek ma a ja z takim aplikatorem...ale wiem, że przecież nic złego jej nie robię:/ Myślę, że przez jakiś czas wieczorem, przed spaniem będę sprawdzała jej ten nosek, przecież ona też wdycha kurz i brud tak jak my, ma prawo mieć zapchany nosek...
Herbata właśnie karmię piersią...gorączki nie ma, raczej zachowuje się tak jak zawsze, tylko właśnie jak zasypia czy jak śpi to tak charczy...kurcze trochę mnie uspokoiłaś bo już byłam cała postresowana, że trzy dni na spacerki chodziłam i już Mała przeziębiona.
A mimo, że ortopeda kazał nam pieluchować Agatę to pozwolił na boku ją kłaść. Zobaczymy, kontrola 13 maja to się okaże.
Odnośnie pępka to dopiero niedawno nam odpadł, ale myślę, że trzymałby się do dzisiaj gdyby lekarka nam nie obcieła nadmiar suchego kikuta i zostawiła tylko ten trzymający się kawałek. Nam kazali psikać Octeniseptem i wietrzyć a też nam się maział i podchodził ropą, ale dziś juz jest dobrze;-)