reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak powiedzieć mężowi?

Dziękuję za wasze opinie. Sytuacja jest dla mnie trudna. Nie mam w nikim oparcia. Wczoraj pogadałam z nim od serca. Wygarnelam że czuje się oszukana, że co innego obiecywał i tyle lat mnie zwodził. Nie padły z jego ust żadne deklaracje. Raczej milczał i mnie przytulał. Nie wiem czy potrzebuje czasu na przemyślenie. Ja nie mogę patrzeć jak bawi się z dzieckiem rocznym swojej siostry. Jaki jest wtedy szczęśliwy. A nam tego szczęścia nie chce dać. Idę do łazienki i ryczę bo serce mi pęka.
Moim zdaniem ważne jest, dlaczego on nie chce mieć dzieci. Czy próbowałaś z nim o tym porozmawiać? Bo jasne ze maz się zachowuje nie w porządku wobec Ciebie, ale może on się czegoś boi? Piszesz, że bawi się ze swoim rocznym siostrzeńcem/siostrzenica i sprawia mu to radość. Słuchaj może on po prostu się boi np. że będzie złym ojcem? Może wystarczy porozmawiać. Czy on nie ma objawów depresji?
 
reklama
Moim zdaniem ważne jest, dlaczego on nie chce mieć dzieci. Czy próbowałaś z nim o tym porozmawiać? Bo jasne ze maz się zachowuje nie w porządku wobec Ciebie, ale może on się czegoś boi? Piszesz, że bawi się ze swoim rocznym siostrzeńcem/siostrzenica i sprawia mu to radość. Słuchaj może on po prostu się boi np. że będzie złym ojcem? Może wystarczy porozmawiać. Czy on nie ma objawów depresji?
Jego poprzednie małżeństwo rozpadło się po urodzeniu córki. On został z małą w domu a żona wróciła do pracy. Zaczęły się imprezy i zdrady. W końcu się rozstali. Od tego czasu minęło już 15 lat. Był wtedy młody- miał 21 lat.
 
Jego poprzednie małżeństwo rozpadło się po urodzeniu córki. On został z małą w domu a żona wróciła do pracy. Zaczęły się imprezy i zdrady. W końcu się rozstali. Od tego czasu minęło już 15 lat. Był wtedy młody- miał 21 lat.
Na pewno po tym jak go była żona potraktowała ma głęboki uraz. Może to jest przyczyną tego, że boi się znowu decydować na dziecko. Ale to jest rzecz do przepracowania. Będę trzymać kciuki, żebyś była szczęśliwa i żeby życie wyglądało tak jak tego chcesz 🧡
 
Na pewno po tym jak go była żona potraktowała ma głęboki uraz. Może to jest przyczyną tego, że boi się znowu decydować na dziecko. Ale to jest rzecz do przepracowania. Będę trzymać kciuki, żebyś była szczęśliwa i żeby życie wyglądało tak jak tego chcesz 🧡
Dziękuję Kochana 🤗😘
 
Jego poprzednie małżeństwo rozpadło się po urodzeniu córki. On został z małą w domu a żona wróciła do pracy. Zaczęły się imprezy i zdrady. W końcu się rozstali. Od tego czasu minęło już 15 lat. Był wtedy młody- miał 21 lat.
To moim zdaniem wiele tłumaczy, dlaczego mąż ma taką awersję do tematu dzieci. Może być tak, że on się panicznie boi tego, że będzie tak samo. To nie musi być do końca racjonalne z jego strony. Jak miał 21 lat to byl jeszcze młody (osobowosc się kształtuje ponoc do 24-25 roku życia). Opieka nad małym dzieckiem mogła być dla niego wręcz "traumatyczna". Piszesz, że on reaguje złością - złość i agresja często biorą się z lęku. Może on się boi, że cię straci, że sytuacja się powtórzy. Ja bym na twoim miejscu z nim porozmawiała. Powiedz mu, że bardzo ci zależy na dziecku; ze nie chcesz odkładać tej decyzji (bo na logikę wiadomo, że nie mamy tego czasu nieskończenie wiele); ze boisz się, że będziesz żałować, jeśli nie podejmiecie tych staran (z tego, co piszesz, rozumiem, że tak mniej więcej czujesz). Czyli, że bardzo ci na tym zależy. Możesz zacząć płakać dla lepszego efektu (mówię serio). Moim zdaniem mozesz mu wprost powiedzieć to, co napisałaś nam na forum (na początek jednak może nie podkreślając mu, że czujesz się oszukana czy bardzo zla ns niego). No i zaproponuj mu terapie lub terapie dla par. On może byc oporny, ale wielu jest teraz specjalistów, a wizyta u psychologa nie boli i naprawdę moze pomoc. Zwlaszcza, jeśli maz ma silne opory. Możesz tez go zapytać, czy jest coś, o czym on chce pogadac, i czy moglby ci jeszcze raz wyjaśnić, dlaczego on nie chce mieć tych dzieci. Niech to powie raz jeszcze, swoimi słowami, na spokojnie (może samo mowienie o tym pomoże zmniejszyć napięcie). Trzymam za ciebie kciuki 🙂
 
To moim zdaniem wiele tłumaczy, dlaczego mąż ma taką awersję do tematu dzieci. Może być tak, że on się panicznie boi tego, że będzie tak samo. To nie musi być do końca racjonalne z jego strony. Jak miał 21 lat to byl jeszcze młody (osobowosc się kształtuje ponoc do 24-25 roku życia). Opieka nad małym dzieckiem mogła być dla niego wręcz "traumatyczna". Piszesz, że on reaguje złością - złość i agresja często biorą się z lęku. Może on się boi, że cię straci, że sytuacja się powtórzy. Ja bym na twoim miejscu z nim porozmawiała. Powiedz mu, że bardzo ci zależy na dziecku; ze nie chcesz odkładać tej decyzji (bo na logikę wiadomo, że nie mamy tego czasu nieskończenie wiele); ze boisz się, że będziesz żałować, jeśli nie podejmiecie tych staran (z tego, co piszesz, rozumiem, że tak mniej więcej czujesz). Czyli, że bardzo ci na tym zależy. Możesz zacząć płakać dla lepszego efektu (mówię serio). Moim zdaniem mozesz mu wprost powiedzieć to, co napisałaś nam na forum (na początek jednak może nie podkreślając mu, że czujesz się oszukana czy bardzo zla ns niego). No i zaproponuj mu terapie lub terapie dla par. On może byc oporny, ale wielu jest teraz specjalistów, a wizyta u psychologa nie boli i naprawdę moze pomoc. Zwlaszcza, jeśli maz ma silne opory. Możesz tez go zapytać, czy jest coś, o czym on chce pogadac, i czy moglby ci jeszcze raz wyjaśnić, dlaczego on nie chce mieć tych dzieci. Niech to powie raz jeszcze, swoimi słowami, na spokojnie (może samo mowienie o tym pomoże zmniejszyć napięcie). Trzymam za ciebie kciuki 🙂
Dziękuję 🤗
 
Hejka. Z jego strony nic się nie zmieniło. Chwilowo mnie uglaskal i myśli że będzie ok. Ale nie będzie. Ja nie mogę przestać myśleć o dziecku. Myślę że jak odpuszczę to do końca życia będzie to przy kłótni wychodziło i że go znienawidze.
Dzień dobry :) Więc może powiedz mężowi, że czujesz, że do końca życia będziesz nieszczęśliwa jeśli nie podejmiecie starań o dziecko? Czy proponowałaś mu terapię?
 
reklama
Do góry