ale wiecie co... mi było strasznie głupio płakać, miałam wrażenie że personel pomyśli, że nie dojrzałam do macierzyństwa... więc zaciskałam posladki... i w te pędy z telefonem do kibla ryczeć w słuchawkę mężusiowi ale porąbana jestem ;D ;D ;D :
theo hehe Ty chyba najbardziej możesz doradzać Rybce w końcu niecały rok różnicy między Waszymi pociechami... w każdym razie ja tam bym się słuchała takiej świeżej mamusi jak Ty, co innego mój teść > > > - który zresztą ostatnio nie przychodzi do małego... hihi
theo hehe Ty chyba najbardziej możesz doradzać Rybce w końcu niecały rok różnicy między Waszymi pociechami... w każdym razie ja tam bym się słuchała takiej świeżej mamusi jak Ty, co innego mój teść > > > - który zresztą ostatnio nie przychodzi do małego... hihi