Buziol dla Tita, niech chłopak szybko zdrowieje!
Słuchajcie ja mam problem bo Mateusz prawie wogóle nie chce jeść.
Jest wielbicielem nabiału, czyli serki, jogurty, kefiry tak ale tez nie zawsze.
Moje dziecko nigdy nie spróbowało wędliny (ani kupnej ani samemu robionej), sera zółtego, ogórków, pomidorów i wielu innych rzeczy.
warzywa tak ale tylko w zupie, w innej postaci nie ma szans.
Kotlet czy pulpet od wielkiego święta, same ziemniaki tez odpadają.
Naleśniki nie
Mleko nie, kasza też nie
Jeśli chodzi o jego dzienny jadłospis to praktycznie cały czas taki sam, czyli
Rano: serek lub jogurt
w międzyczasie gruszka lub deser
Obiad:zupa (chociaż ostatnio jest bunt nawet na to)
Jakiś owoc albo sucha bułka tzn, kawałek bułki
Kolacja; jogurt lub serek a czasem nie je nic
Wagą nie mam sie co martwić bo wazy chyba nawet za dużo - 14 kg, ale chodzi mi o sam fakt próbowania różnych pokarmów, on za nic nie chce spróbować nic nowego, od razu macha rączkami i kręci głową
Chyba rośnie mi mały indywidualista pod względem jedzenia
A kiedyś wcinał aż mu się uszy trzęsły, achh kiedy to było......
A i oczywiscie nic na siłę, nie chce to nie je
I jak je to w większości sam bo inaczej bunt totalny
POMOCY! Przeczekać i karmić go tym ubogim schematem czy co??????