reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak sobie radzić ze złością na dziecko?

Też miałam to proponować, żeby przejść na mm. Pół roku to dużo i fajnie że się tyle udało ale ważniejsze teraz Twoje zdrowie i samopoczucie:)
 
reklama
Też właśnie od kilku tygodni biję się z tą myślą, żeby przestać karmić i przejść na mm. Jestem zapisana do innego psychiatry i zobaczę co on powie. Jeśli drugi lekarz mi już odmówi leków to faktycznie chyba skończę z karmieniem i wezmę leki.
 
Witajcie. Jestem młoda mamą i mam córeczkę co ma 6 miesięcy. Nie wiem z jaką reakcją się spotkam bo pewnie wiele z Was negatywnie na mnie naskoczy i słusznie bo ja mam świadomość, że jestem okropną matką ale mimo wszystko muszę się komuś wygadac i może ktoś był w takiej sytuacji i mi coś doradzi. Strasznie kocham córeczkę ale nie ukrywam, że czasem czuję na nią złość w niektórych sytuacjach. Zdarzyło się, że na nią krzyknęłam, żeby była cicho w końcu (przecież ja wiem, że tego nawet nie rozumie to jest dziecko i wolno jej płakać). Zdarzyło się, że rzuciłam butelką bądź łyżeczką jak nie chciała jeść po wielu próbach. Potem mam straszne wyrzuty sumienia i płaczę z tego powodu bo ja wiem, że tak nie powinnam, powinnam się cieszyć z tego co mam. Zawsze w takich chwilach myślę o mamach co mają śmiertelnie chore bądź ciężko chore dzieci i wiele by dały, żeby być na moim miejscu a wtedy jeszcze bardziej mnie te wyrzuty męczą. Ja naprawdę ją kocham i doceniam, że mam zdrowe dziecko. Dodam, że choruję na nerwicę już od wielu lat i przez to też łatwo wpadam w złość. Za każdym razem powtarzam sobie, że to ostatni raz ale tak nie jest :( . Nie chcę, żeby córka patrzył na matkę wariatkę i się mnie bała. Jest mi straszny wstyd. Spotkała się któraś z Was z taką sytuacją? Lub może zna jakieś dobre sposoby jak radzić sobie ze złością? Przepraszam jeśli kogoś tym tematem oburzę
Kasia,nie obwiniaj się. Każdy ma chwilę słabości. Każdego z nas chwilami przerasta macierzyństwo,nie wierzę,ze są tu osoby,którym nie zdarzyło się zachować inaczej,niż powinny. Może łatwiej Ci będzie,jeśli w takich chwilach po prostu zostawisz córeczkę w bezpiecznym dla niej miejscu i wyjdziesz na chwilkę ochłonąć. Czasem 2-3min wystarcza,czasem włączenie dobrej muzyki,czasem otwarcie okna i kilka głębokich oddechów. Pomysl sobie,ze ta mała kruszynka po prostu czegoś nie lubi (pokarm tez ma rożny smak w zależności od tego,co Ty jesz),albo nie jest głodna. Zamiast się tym stresować i próbować ja 6x nakarmić na sile-odpuść. Nic jej nie będzie, jak spróbujesz za pół godziny,albo raz zamiast obiadku dostanie coś innego. Staraj się nie przejmować wszystkim tak bardzo,bo ten piękny czas macierzyństwa będziesz później bardzo zle wspominała. I nie rob sobie wyrzutów- kochaj siebie i akceptuj swoje słabości. Każdy je ma. Głowa do góry!
 
Kasia,nie obwiniaj się. Każdy ma chwilę słabości. Każdego z nas chwilami przerasta macierzyństwo,nie wierzę,ze są tu osoby,którym nie zdarzyło się zachować inaczej,niż powinny. Może łatwiej Ci będzie,jeśli w takich chwilach po prostu zostawisz córeczkę w bezpiecznym dla niej miejscu i wyjdziesz na chwilkę ochłonąć. Czasem 2-3min wystarcza,czasem włączenie dobrej muzyki,czasem otwarcie okna i kilka głębokich oddechów. Pomysl sobie,ze ta mała kruszynka po prostu czegoś nie lubi (pokarm tez ma rożny smak w zależności od tego,co Ty jesz),albo nie jest głodna. Zamiast się tym stresować i próbować ja 6x nakarmić na sile-odpuść. Nic jej nie będzie, jak spróbujesz za pół godziny,albo raz zamiast obiadku dostanie coś innego. Staraj się nie przejmować wszystkim tak bardzo,bo ten piękny czas macierzyństwa będziesz później bardzo zle wspominała. I nie rob sobie wyrzutów- kochaj siebie i akceptuj swoje słabości. Każdy je ma. Głowa do góry!
wątek stary z 2019
 
Do góry