reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak spia wasze maluchy?

katte24

Początkująca w BB
Dołączył(a)
13 Październik 2008
Postów
18
Witajcie jestem ciekawa jak zasypiaja i spia wasze maluchy? Moj Szymonko od momentu odstawienia od piersi(tydzien) usypia na rekach ze smoczkiem w jakies 5min. No ale oczywiscie nie jest tak rozowo bo sie i tak budzi z 2 razy(wczesniej na piersi okolo 5-6) i chce bym go nosila a jak juz nie mam sily to przekladam do naszego lozka i tam pieknie spi do rana, my raczej nie bo sie rozpycha po calym lozku i wierci :) W nocy nic nie je i nie pije, tylko chce byc ze mna, na rekach albo w lozku, jak probuje go odlozyc do lozczka to wstaje i placze by go znowu wziasc, wyciaga raczki bo przeciez mnie widzi na lozku obok z tata. Chcialabym go nauczyc samodzielnego zasypiania ale glownie by sie nie budzil w nocy ale jak to zrobic jesli on spi w naszym pokoju i innej mozliwosci nie ma, tak wiec wychodzenie z pokoju odpada bo przeciez nie mamy gdzie indziej spac i musimy byc w pokoju. Tyle czytalam ale wiekszosc pisze ze wychodza z pokoju i sie wracaja po paru minutach, ze dzieci maja swoj pokojik no ale jak to zrobic jak sie razem spi w jednym i widzi ze jestesmy obok i wtedy chce na rece i kolko sie zamyka?
Prosze odpowiedzcie. Pozdrawiam
 
reklama
Katte, jesli nie mozecie malego do innego pomieszczenie przeniesc, to moze chociaz jakis parawanik ustawcie zeby Was nie widzial (albo mebloscianka czy cos takiego)? Trudno powiedziec, czy to zadziala, bo jednak dziecko sie wybudza w nocy i moze slyszec jak sie przewracacie w lozku, albo np.chrapiecie:)-D )
Ja jeszcze malej od cyca nie odstawilam, ale po kolacji ja kapie i potem jeszcze dostaje cyca i odnosze ja do lozeczka do jej pokoju i tak zasypia sama i budzi sie dopiero rano.
Niestety ale trzeba byc konsekwentnym jesli chce sie nauczyc samodzielnego sasypiania... Kaya do ok 6 miesiaca spala z nami w lozku, bo to przy cycu wygodniejsze, ale dla mnie motywacja stalo sie to, ze jak zaczela byc bardziej ruchliwa, to zaczelam sie bac, ze spadnie z lozka i sobie cos zrobi, zwlaszcza teraz kiedy w mig potrafi sie przemieszczac...
No a poza tym ja uwazam, ze nasz komfort jest rownie wazny w nocy jak dziecka...Tylko na nauke trzeba dobry moment wybrac kiedy dziecku nic nie dolega (np zabki), jest zdrowe...

No i mi sie tez udalo, ze jak nawet sie Kaya obudzi, bo chce pic, albo ma brudna pieluszke(chyciaz to rzadkosc), to potem tez bez problemu zasypia w lozeczku i nawet nie zakwili jak wychodze z pokoju...

Wiec moge tylko powodzenia zyczyc i nie poddawaj sie, bo poczatki sa najtrudniejsze (moj "aniolek" tez na poczatku wyl w lozeczku:-)) No i jestem zdania ze nic na sile. Jak dziecko bedzie rozpaczac to nie mozna go na sile przetrzymywac bez mamusi, ale tez nie wolno leciec na kazde poplakiwanie:tak: No i probowac do skutku;-)
 
Katte my z malym spimy w jednym pokoju bo jego pokoik jest jeszcze nie zrobiony.
Jesli chodzi o usypianie to od poczatku maly zasypia w lozeczku, nigdy sie nie zdarzylo zebym go lulala na rekach. Mojego meza brat tak nauczyl swoja corke i do tej pory ona sama nie usnie polozona do lozeczka mimo ze ma prawie 1,5 roku. Dlatretgo ja od poczatku bylam twarda. Najadl sie, poprzytulalismy sie i pobawilismy ale jak juz mial spac to do lozeczka.
Wieczorem od przed snem bardzo lubi jak ja to mowie pokotlowac sie z nami w naszym lozku. Bierzemy go do srodka i kladziemy sie obok a on jest w swoim zywiole. A to do mnie idzie a to do meza i tak ciagle, i jest mega szczesliwy.
Ale jak widze ze juz sie poklada i przytula to koniec i odkladam go do lozeczka daje pieluszke do przytulenia i spi.
W dzien to trudno mi powiedziec bo on siedzi z babcia bo ja pracuje. Z tego co wiem to czesto moja mama kladzie go spac w wozku i w kojcu na dole.
Ja czsami po 16 jak wroce z pracy tez go czsami polulam w wozku bo on jest niby spiacy ale nie chce spac tylko ciagle wstaje na nogi. Wiec jak go chwile poloze i przymknie oczy to go przenosze do lozeczka i tam juz spi.

Strasznie skomplikowanie to napisalam ale moze sie doczytasz tego co chcialam powiedziec.

Natomiast jak malego odluczyc takiego spania jak u Was to nie mam pojęcia, moze inne dziewczyny napisza bo kilka chyba probowalo oduczyc swoje maluchy usytpiania na rekach i o ile dobrze pamietam to komus sie udalo.

Zapraszam na pogoduchy na watek glowny
 
katte u nas mała sama zasypia w łóżeczku ale czasem muszę ją chwilę ponosić bo chce się potulić... ;-) zazwyczaj albo pada podczas zabawy albo jak pije picie lub kaszkę na noc. Nie mamy z tym większych problemów. No i mała w nocy dwa razy je kaszkę z butli po 200ml. Po kąpieli dostaje koło 19 kaszkę z butli, pierwsza pobódka koło 1-2 a druga koło 5 :-);-)
 
KATTE u mnie mały zasypia po kąpieli przy butli o czywiście na naszym łóżku a potem jest przenoszony do łóżeczka i nie narzekam prześpi całą noc,już od dłuższego czasu ,uczyłam go w łóżeczku ale mi to nie wychodzi:zawstydzona/y::tak::-D
 
Hej!
Mój Filip śpi różnie w zależności od tego jaki ma nastrój. Zasypia ok. 20 na naszym łóżku, później jest przenoszony do łóżeczka. W nocy się budzi, wstaje i wyciąga ręce, żeby go brać. No i bierzemy. I tak śpi do rana z nami. Kiedyś przesypiał noce w łóżeczku, ale teraz jak jest chory tak długo to zauważyłam, że bardzo chce nas (mamę i tatę) czuć obok siebie. Nie wiem ile to będzie trwało, ale mam nadzieję, że z tego wyrośnie.
 
Paweł poczatkowo spał ze mną w łózku, ale jak skonczył 4 miesiace przeniósł sie do swojego łozeczka. poczatki były trudne ale po tygodniu nauczył sie, i teraz nie ma jakichklolwiek problemów. wieczorem zjada kaszke, włączam muzyczke - kołysanki albo cos spokojnego(ostatnio króluje norah jones) gasze światło , przymykam drzwi i wychodze.z reguły mały zasypia w minute, czasem cos tam sobie jeszcze gada, czasem musze wejsc dać mu smoczek, w dzien tez zasypia w taki sposób..no bez jedzenia;-) jedynym problemem sa pobudki nocne, 2 lub 3 a czasem nawet i więcej...nie są bardzo uciążliwe, bo albo trzeba dać mu smoka, albo takiego psiaka do przytulenia, a jak to nie działa to po prostu dopomina sie mleka, ale jak zjada to spi dalej.
 
Katte ja w podobnym momencie co viki oduczałam moją Darie spania we wózku... u mnie to było jeżdżenie w tą i spowrotem, albo trzepanie wózkiem na boki przez godzine zanim zasnęła albo na leżaczku zasypiała (pół godziny bujania) u mnie było jeszcze o tyle gorzej że mała zasypiała wręcz skrępowana rokiem bo tak lubiałą i nagle musiała nie dość że wyskoczyć z rożka to w dodatku do łóżeczka..
Było tyle płaczu przy tej nauce że masakra, mojego i córki, mała to wręcz sie zanosiła i darła jakby ją ze skóry obdzierali, ale dziweczyny mnie tu podtrzymywały na duchu i wytrwałam...:sorry2: ok 2 tyg to trwało gdzieś tak, ale sie udało:-) od wtedy mała zasypia już zawsez sama w łóżeczku, kłade ją daje pić, smoczek i wychodze. Wczesniej zasypiała bez problemu, od jakiegoś czasu często płacze, tzn nawet to nie jest płacz tylko takie wycie żeby ktoś przyszedł (bo łzy nie lecą) ale niestety trzeba być twardym bo dziecko w mig znajdzie okazje aby to zmienic:tak: czasem jak wyje zabardzo to przychodze pogłaskam, dam pić i znów wychodze. nieraz kilka razy tak musze zrobić, ale zawsze w końcu zasypia.
Ty masz o tyle gorzej że twój maluch juz wstaje.... więc niewiem co Ci poradzić... napewno bedzie ciężej niż nam wtedy jak dzieci tylko leżały... Moja jeszcze nie wstaje tylko siada i własnie ja ją siup do łóżeczka cumel do buzi obracam sie na pięcie i zanim wyjde ona już siedzi i sie bawi:baffled: na początku sie wracałam kładłam ją na plecy i znów wychodziłam, ale to nie miało sensu bo z 20 razy tak zanim zasnęła, więc sie poddałam i to była dobra decyzja bo Daria sobie posiedzi pobawi sie, powałkuje aż w końcu sama sie kładzie i usypia:-D
Niewiem co Ci doradzić, w każdym razie wytrwałości życzę bo napewno łatwo nie będzie, no i pamiętaj bądź twarda, dzieci często udają że płaczą aby wymusić przyjście mamusi. Wyjmuj z łóżeczka dopiero jak widzisz że naprawde nic z tego nie będzie, bo maluch popłacze az w koncu uśnie, a po kilku dniach zrozumie że płacz nic mu nie da i pogodzi sie z tym że musi spać od teraz w łóżeczku.
Powodzenia
 
mój Kuba na początku też zasypiał na rękach ale teraz jest zmiana zasypiana sofie w swoim pokoju je butle ja kładę sie obok niego i zasypia po 5 min czasem dłużej a potem przekładam go do jego łóżeczka> On prawie od 3 miesiąca spał w swoim łóżeczku czasami z nami jak się budził w nocy
obecnie (i tu hip hip hura) przesypia całe noce bez jedzenia bez wstawania czasem sobie postęka a dziś spał 12h bez zająknięcia nawet i ani razu do niego nie wstawałam :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
reklama
Witam ponownie
Jednak postanowilam ze nas maly terrorysta bedzie spal z nami(mysle ze to najlepsze rozwiazanie) i od tej pory nasze usypianie wyglada tak. Kaszka-19.30 kapiel 20.00-ksiazeczka i mleczko i klade sie z nim na naszym lozku od sciany, daje smoka, wierci sie, tuli i tak usypia w 5min i w sumie mam spokoj bo jak sie obudzi to go przytule i dalej spi.
Musimy sie jeszcze przyzwyczajic ze mamy mniej miejsca w lozku ale to nawet lepiej bo teraz z mezem sie wiecej tulimy :)))
Pozdrowionka
 
Ostatnia edycja:
Do góry