reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak to jest z miłoscią do drugiego dziecka?

Nigdy by mi nie przyszlo do glowy, ze moglabym jedno dziecko kochac bardziej niz drugie. Jestem jedynaczka, zawsze marzylam o rodzenstwie i nigdy nie balam sie odtracenia. Moj synek ma 19 miesiecy, nosze pod sercem drugiego dzidziuska, ktorego juz kocham nad zycie, ani mniej, ani wiecej jak pierwszego. Bardzo marzyla nam sie coreczka ale los dal dwoch synkow i wcale nie sprawilo to, ze milosc moja jest mniejsza niz bylaby do corci. Kazde dziecko jest cudem i gdyby nie wiek to zdecydowalabym sie przynajmniej na dwojke jeszcze :-)
 
reklama
Jestem ojcem i kocham swoich synów bardzo mocno. Każdy z nich jest inny, każdy z nich ma swoje slabsze i mocniejsze strony. Każdy z nich potrafi mnie solidnie wkurzyć. Uważam jednak, że rodzic kocha swoje dziecko bez względu na jego wygląd, płeć, charakter, czyny itp. Kochamy dzieci, za to że są. Kochamy ich za radość jaką wprowadzają do naszego życia. Kochamy ich bezwarunkowo. To właśnie nazywam "rodzicielstwem".
Myślę, że Wam kobietom przychodzi to jeszcze latwiej, gdyż przyzwyczajacie się do tej wielkiej miłości przez cale 9 miesięcy. Dziecko to "krew z waszej krwi". Czasem Wam zazdroszczę tego, że możecie być w ciąży :tak:.
Ja zakochałem się w swoich dzieciach od pierwszego wejrzenia, choć myuslę, że uczucie to zrodziło się jeszcze w chwili, gdy dzieci przebywały w brzuchu mamy.

Moja rada jest taka:
Nie martw się o to, czy obdarzysz swoje kolejne dziecko równie silną milością jak pierwsze. To przychodzi samo. I myslę, że nie bedziesz tego zalowała.

Pozdrawiam
Sławek
 
Oboje dzieci kocha się tam samo mocno. Naprawdę. I chociaż się wydaje, że to niemożliwe, to potem okazuje się, że kochasz je za cechy różniące je między sobą, widzisz, że rosną Ci małe indywidualności i chcesz im z całego serca pomagać w tym rozwoju :)
 
Z pojawieniem się drugiego dziecka serce rośnie. Wiem, że i na trzecie starczyłoby mi miłości.
Też miałam obawy jak będzie. I syn i córka były dziećmi planowanymi i wyczekanymi. Dałam sobie czas, dojrzewałam do decyzji o drugiej ciąży.
Nie powiem różnica była, syna czułam, że kocham od pierwszej chwili, jak tylko się dowiedziałam o ciąży, a córcie pokochałam dopiero po porodzie, jak ją zobaczyłam, ale teraz obydwoje kocham równie mocno, za każde oddałabym życie. Oni stanowią jego sens!
 
ja tez miałam obawy, bo zawsze chciałam mieć dwóch chłopców , a tu dziewczynka a ja nigdy nie miałam dobrego kontaktu z mamą i z koleżankami.. i sie bałam ze z córką tez tak będzie ale juz w ciąży ją bardzo pokochałam a teraz uwielbiam ich obu . Ona jest cudowna , spokojna, przesypia cale noce i juz sie nie boje . Mysle ze wszystkie dzieci kocha sie tak samo..
pozdrawiam :)
 
Ostatnia edycja:
Ja tez się bałam myślałam ze nie moge kochac tak samo mocno drugiego dziecka - a jak się urodziła moja druga upragniona i zaplanowana mimo wszystko córcia ( momi naprawde wielkich obaw ) pokochałam ją tak samo mocno jak pierwszą córkę
zawsze marzyłam o dwóch dziewczynkach moje marzenie sie spełniło ale gdyby był drugi chłopiec to pewnie tez bym go pokochała - takie juz my mamy jesteśmy kochamy swoje dzieci ponad wszystko :)))
 
Ja chciała mieć parkę. Mam 2 chłopców. Każdego kocham nawet gdy rozrabiają i mam ich serdecznie dość. Serce jest wielkie i mieści w sobie bardzo dużo miłości. Czasami dowiadujemy się o tym dopiero wtedy gdy pojawia się w naszym życiu kolejna osoba.
 
a ja mam dwoje dzieci rok po roku, kazde kocham najmocniej na swiecie...:-D i nie ma czegos takiego ze podzielilam milosc na pol. dostaja jej tyle samo...
i oczywiscie traktuje tak samo, nie ma podzialu ze starszy ma kary a mlodsza nie.. albo ze sie nad jedna rozczulam gdy sie uderzy na drugim nie... jak ktos chce wychowac dobrze dzieci, zeby zyly w zgodzie, nie bylo wojen nie zazdroscilo jedno drugiemu itp to te rady mu sie przydadza.

przeczytalam tu wypowiedz , teraz niewiem kogo ze traktuje kazde dziecko inaczej, jedno tuli jak sie uderzy inne nie... ciekawa jestem jak to odbiera dziecko?

moje wiedza ze kocham je tak samo, tyle samo czasu poswiecam i trzymaja sie tych samych regul. i dzieki temu mam idealne dzieciaczki
 
reklama
u mnie milosc do drugiego dziecka pojawila sie od razu i byla..... silniejsza. nie wiem jak to dziala. w kazdym razie potem dopiero wszyskto sie wyrownalo.
 
Do góry