reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak to jest z mową u waszych dzieci???

moja 20miesieczna corka teez nie mowi za duzo tylko mama,tata,baba,dziadzia,leo(nasz pies Lewciu),kot no i jej ulubione slowo opanowane do perfekcjii to NIE:-D
Brunkowa Mamagratulacje dla synka ze tyle slow juz zna:)Bustry chlopiec...pozdrawiam
 
reklama
Moja córcia ma 2 lata i 3 mce,mówi baaardzo dużo niestety po swojemu,rozumie prawie wszystko co się do niej mówi,od rana jak tylko wstaje zaczyna"cio to?'i pyta setki razy w ciągu dnia,miałam obawy że jeszcze nie mówi tymbardziej że teściowa ciagle opowiadała jak to widziała mlodsze dzieci które pięknie mówia całe zdania(wredna baba)ale koleżanka mnie uspokoiła mówiąc że do 3go roku życia mozna nawet czekać,mam nadzieje że miała racje?tak jej ponoć pediatra powiedziała.
 
No właśnie chyba zalezy to od dziecka.
Mój starszy to miał rok i juz słówka pięknie mówił, w wieku niecałych 2 lat szczebiotał zdaniami i nie czytałam mu książek - dopiero od ok 2 lat czytamy. Natomiast Olka jest przeciwieństwem całkowitym. Może wynika to z tego , że wychowuje sie z bratem , który ja w miare rozumie i nie musi sie wyilać????
No w każdym razie zobaczę jak sie jej mowa rozwinie ok 3 lat :)
 
Witam!!!! :-)
Moja corka skonczy 1-go 2 lata i 4 miesiace... W domu uzywamy dwoch jezykow-ja mowie z nia po polsku a moj Adam po niemiecku...rozumie w dwoch jezykach wszystko...Ale odpowiada lub nazywa przedmioty jak jej wygdniej...:-) Zanim poszla miesiac temu do przedszkola na psa mowila hau hau,na kota miau itd...teraz nazywa te "rzeczy po imieniu" ... :-) Ale w jezyku niemieckim... Na slonia zawsze wolala "miau" chociaz tysiac razy powtarzalam ze to slon lub elefant:-D no i kilka dni temu przyszla z pylta wlasnie z tym zwierzatkiem i mowi " slon,elefant"-zaraz w dwoch jezykach mi to wymieniala:-D Ogolnie zdan malo buduje ale slowkami wali ostro...Z dnia na dzien wieksze postepy... w wielu przypadkach jednak skraca sobie wyrazy ...np.zamiast "dobranoc" mowi "nanoc" itp...albo wogole ma inne okreslenia na pewne rzeczy,ale tu jest tylko kilka przypadkow...np.na majtki mowi "kapik ":baffled::-D Na szczescie nie zadaje mi narazie pytan "co to";-)
Z czego jestem dumna to jak odchodzi od stolu mowi "fertig(gotowa),dziekuje", wita wszystkich sasiadow mowiac im "hallo,a jak juz jest metr za nimi wola "tchuss":-D Jak bylismy w polsce to tez wolala ludziom "hallo" ale nikt jej nie odpowiadal i byla strasznie smutna i nie wiedziala o co biega...:baffled:
albo jak patam czy chce jesc, a nie jest glodna to mowi "nie,dziekuje"-slodkie to takie:-)
Duzo slow uczy sie z bajek...Mamy taka serie "madry maluch" i wlasnie z tych plyt nauczyla sie najwiecej:tak:
 
Nasza Karolinka ( prawie 2latka i 4 miesiące ) właśnie zaczyna rozkręcać się na całego, słów zna bardzo dużo, ale zdań jeszcze sama nie buduje ( z wyjątkiem takich króciutkich typu "mamo chodź" ), czasem mówi coś w swoim języku, np. łyżka to u niej "alo", a siedzieć "haja" :happy2:, umie też pare słów po angielsku, mimo że my do niej mówimy tylko po polsku ( nauczyła się z bajek ), na przykład nazwy kolorów mówi tylko w języku angielskim, liczy też po angielsku
 
Mój ma 2 latka i tydzień :tak: i mówi tak całkiem całkiem, zna dużo słówek, łączy wyrazy, ale nie potrafi jeszcze budowac zdań.
Np. jak się spytam co dziś robiłeś, to mówi: "fryki baba", "dada kap kap", "dzieci nie ma" co oznacza, że babcia na obiad robiła frytki, na dwórku padał deszczyk wiec dzieci nie było :tak::-D
No stara sie ten mówj maluch przekazać to co wie, ale przy tym się biedny nastęka że ho ho, "yyyyyy", "yyyyy" co chwilę, całkiem jak ja w języku obcym :-D:-D:-D

Ale kiedys doznałam szoku, bo na placu zabaw był chlopczyk, w wieku 2 latek jak mój Michaś i mówił WSZYSTKO, naprawdę są rózne dzieci jedne mówią szybciej inne poźniej.
 
Moj juz od ok. 8 miesiecy gada zdaniami. Poniewaz jest wychowywany dwujezycznie i chodzi do zlobka mowi z przewaga niemieckiego i zdecydowanie plynniej w tym jezyku. Po polsku wszystko rozumie i mowi prostymi zdaniami, spiewa piosenki, mowi wierszyki. Mysle, ze niedlugo sie rozkreci rowniez i w polskim i bedzie nim operowal conajmniej tak dobrze jak niemieckim, juz moja w tym glowa:tak:;-);-)
 
Mój Mateusz ma 2,5 roku i dopiero od miesiąca zaczyna powtarzać wyrazy. Czasem połączy ze sobą dwa. Powolutku idziemy do przodu:-)
Ja na poczatku strasznie sie martwiłam tym jego niemówieniem (byliśmy nawet u psychologa i logopedy). Kiedy dałam sobie w końcu spokój to moje dziecię sie rozgadało:-D

Ja uważam że na każde dziecko musi przyjść odpowiednia pora:tak:
 
U nas mowa Oskara też idzie dość ciężko a myślałam że zacznie szybciutko mówić ze względu na starsze rodzeństwo :-(,ale cóż nie przejmuje się zbytnio tym i czekamy.Co do bajek i czytania ,hmm,,czytanie to raczej na minutę ,dlużej nie usiedzi :-D:-Dale za to pieknie ćwiczy z bebisiami na polsacie.Nauczył się bardzo dużo dzięki tym bajkom i piosenkom
 
reklama
Marysia się rozgadała przed drugimi urodzinami. Około roczku mówiła pierwsze wyrazy, około 1,5 roku zaczeła używać wyrazy dzwiękonaśladowcze, potem mówiła sylabami - bardzo długo mówiła pierwsze sylaby, albo środkowe (co był ogorsze do zrozumienia). Przed 2 urodzinami zaczęła mówić prostymi zdaniami. Mówi dużo ale niewyraźnie, też zaliczyłam logopedę - mamy wadę zgryzu przez smoczek ale już odstawiony i troche ćwiczeń na za krótkie wędzidełko językowe. W zasadzie na dzień dzisiejszy jestes w stanie się z nia sensoweni dogadać ale np. nie umie opowiadać. Tzn powie w skrócie co robiła ale nie jest to opowieść. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi. W zasadzie jesty teraz tak pośrodku z mowa wśród dzieci ktore znam ale z wyraźnością jest daleko w tyle. Ale pracujemy nad tym. Najwazniejsze ze konstruuje zdania i to czasem takie które mnie kompletnie rozwalają np. "mamo Mysia ma majtki w pupie" a jej "co to jest?" już mnie dobija chwilami (po dwusetnym razie w ciągu dnia.....)
 
Do góry