Witam!!!! :-)
Moja corka skonczy 1-go 2 lata i 4 miesiace... W domu uzywamy dwoch jezykow-ja mowie z nia po polsku a moj Adam po niemiecku...rozumie w dwoch jezykach wszystko...Ale odpowiada lub nazywa przedmioty jak jej wygdniej...:-) Zanim poszla miesiac temu do przedszkola na psa mowila hau hau,na kota miau itd...teraz nazywa te "rzeczy po imieniu" ... :-) Ale w jezyku niemieckim... Na slonia zawsze wolala "miau" chociaz tysiac razy powtarzalam ze to slon lub elefant
no i kilka dni temu przyszla z pylta wlasnie z tym zwierzatkiem i mowi " slon,elefant"-zaraz w dwoch jezykach mi to wymieniala
Ogolnie zdan malo buduje ale slowkami wali ostro...Z dnia na dzien wieksze postepy... w wielu przypadkach jednak skraca sobie wyrazy ...np.zamiast "dobranoc" mowi "nanoc" itp...albo wogole ma inne okreslenia na pewne rzeczy,ale tu jest tylko kilka przypadkow...np.na majtki mowi "kapik "
Na szczescie nie zadaje mi narazie pytan "co to";-)
Z czego jestem dumna to jak odchodzi od stolu mowi "fertig(gotowa),dziekuje", wita wszystkich sasiadow mowiac im "hallo,a jak juz jest metr za nimi wola "tchuss"
Jak bylismy w polsce to tez wolala ludziom "hallo" ale nikt jej nie odpowiadal i byla strasznie smutna i nie wiedziala o co biega...
albo jak patam czy chce jesc, a nie jest glodna to mowi "nie,dziekuje"-slodkie to takie:-)
Duzo slow uczy sie z bajek...Mamy taka serie "madry maluch" i wlasnie z tych plyt nauczyla sie najwiecej