reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak usypiać maluszka... ?

ja mala przykrywam kolderka w nocy, a wdzien niczym bo nie lubi:confused: i wlaczam kominek zeby troche dogrzac
co do halasow to w dzien jest wlaczony telewizor i rozmawiamy normalnie i nic jej nie przeszkadza...
 
reklama
A moja Madelenka w nocy spi ladnie, przewaznie usypia przy cycu. Wieczorami ma kolki wiec stosujemy rozne metody. Po kapieli dostaje cyca, potem jak jest niespokojna to klade ja w kuchni w gondolce na blacie i wlanczam okap. Szum tego uzadzenia ja bardzo uspokaja i zasypia. Potem z cala gadolka zanosze ja do naszej sypialni. W ciagu dnia, mala usypia na spacerku, albo w hustawce z fisher price. Naprawde plecam, bardzo ulatwia zycie :o) Mala niemal zasypia natychmiast. W ciagu dnia mala jest przyzwyczajona do halasow, w nocy ma cisze i polmrok.
 
Moj skarb tez spi zreguly bardzo ladnie....

teraz troszku gorzej bo tesciowa go nauczyla noszenia na rekach :dry: ale radzimy sobie.

W nocy zreguly budzi sie na karmienie i zasypia jeszcze przy butli, odbijam i klade nynki... w dzien jak marudny to klade do kolyski chwilke mu poszuszkam- udaje odglos suszarki i maly odlatuje :-D:-D

a gdy marudzi i widze ze sobie zasnac nie potrafi to wlaczam suszarke jak kiedys katrenki i doslownie 2 minutki i synka nie mam. A fakt ze na spacerach na mrozie spi najlepiej! wystarczy zreszta wystawic go na zewnatrz w wozeczku a zasypia od razu!

W kolysce przykrywam go kocykiem a w lozeczku ma swoja kolderke ;-)

w pokoju mamy temp. miedzy 18-21 stopniami. Nie potrafimy spac w cieplejszym pokoju. Za to w dzien mamy do 24 stopni. Malemu nie jest zimno, na noc zakladam mu niedrapki i ewentualnie przykrywam 2 kocykami jezeli ma ciensze spiochy. Ale wydaje sie byc bardzo zadowolony.

a co do dzwiekow to od poczatku rozmawiamy i zachowujemy sie normalnie... choc w nocy wiadomo jest raczej cisza i spokoj ;-) Maly nie reaguje na trzaski itp.
 
Dziewczyny zazdroszczę, że macie bezproblemowe dzieci jeśli chodzi o zasypianie, albo, że udało wam się już opracować system...
Ja jestem wykończona :szok::-)

Powiedzcie mi jeszcze co się wg was mieści w określeniu "marudzenie" ? Takie pojękianie i krótkie popłakiwanie, czy normalny płacz na full też ?
Bo u mnie każde małe marudzenie kończy się płaczem na full :)

Czy jak dziecko zasypia i marudzi to jesteście przy nim, czy wchodzicie do pokoju co jakiś zcas i coś do niego mówicie ?
 
Moja Oliwka w dzień zasypia bardzo różnie, przeważnie w wózku, czasem przy jedzeniu to przekładam ją do łóżeczka, czasem w leżaczku-bujaczku. Przykrywam ją cienkim kocykiem. W ciągu dnia zachowujemy się normalnie, nawet odkurzacz czy robot kuchenny włączam jak śpi i nic jej to nie robi. Z resztą przy trzylatku jest niemożliwością zachowac cisze i spokój:-p
W nocy przeważnie zasypia w łózku przy jedzeniu i rzenosze ją do łózeczka, lub jak nie śpi a marudzi to polulam dwie minutki na rączkach i kładę do łózeczka. Gaszę światło i zachwilkę śpi. I w nocy ma swoją kołderkę.
Temp w ciągu dnia mamy 21-22 stopnie, a w nocy 19-20. Jedynie w łazience do kąpania mamy około 25st.
 
witam dziewczyny po dlugiej nieobecnosci... nasza mala to istny udawacz :) czesto w dzien spi jedynie do momentu zaniesienia do lozeczka... podobnie tez w nocy...krzywda jej sie w lozku dzieje hihi... z tym ze ja gazy mecza... i jak jest na rekach i ktos pupe masuje to spi... a jak na plasko lezy to juz gorzej... i placz.... ale musi sie pomeczyc i nauczyc radzic z gazami... teraz tez po 40 minutach zaczyna sie wiercic i nic.... zaraz bedzie alarm i pobudka bo cisnie na spiocha i sie wybudza....ogolnie nam jeszcze zasypianie nie idzie najlepiej..... jedye co wprowadzilismy to karmienie w nocy jak sie uda na spiocha... wtedy jest o niebo lepiej.... :) pozdrawiam Was goraco i Szczesliwego Nowego Roku!!!!
 
no u mnie z tym udawaniem jest podobnie :) śpimy, ale łóżeczko gryzie :)
nakarmić raz udało mi się na śpiocha, ale rano Alusia zwymiotowała, albo raczej ulała ale z samego żołądka... Mam nadzieje, ze to nie z powodu tego "nieświadomego" jedzenia przez sen.
Cóż, przyszedł mój mąż i po kilku próbach udało mu się uśpić malutką w łóżeczku - nie wiem czy dlatego że była już bardzo zmęczona płaczem, czy ma jakiś tatusiowy sposób. A może po prostu bije od niego większy spokój, niż ode mnie podłej matki która nie rozumie swojego dzidziusia..:baffled:
 
slyszalam, ze jesli malenstwo nie moze zasnac i bardzo sie meczy to nalezy je ubrac i wyjsc na spacer. kolysanie wozka i swierze powietrze sa rewelacyjne. NAWET W NOCY !

Też o tym słyszałam, ale to chore żeby dziecko sterroryzowało rodziców.
O ile w dzien to jeszcze nie taki problem no to w nocy po kąpieli to mało mądre wychodzic na dwór żeby dziecko usnęło :-)

Jak nauczyć dziecko samo zasypiać ?

Nie poddawaj się tylko bądx konsekwentna.
Ja stosuję identyczne metody jak Katrenki.
Zresztą jestem naśladowcą Superniani z TVN :-)
Karmię tylko butlą i mała usypia na rękach po odbiciu lub w łóżeczku po kilku minutach marudzenia i kwękania.
Ale wie , że ze mną nie wygra i co najwyżej może dostać herbatki i w końcu się uciszyć i zasnąć. :-)
 
Ostatnia edycja:
Ja znam mame ktora wklada w nocy malego w fotelik i jezdzi z nim tak dlugo az zasnie a potem odklada do lozeczka :baffled: bzdura! Lepiej troszke sie przemeczyc uczac dziecko zasyppiania w odpowiadajacy nam sposob, w koncu sie uda, a nie robic z siebie wariata - sorki jak kogos urazilam :sorry2:

Ja też uwazam, że to robienie z siebie wariata :-)
Ale może tego nie rozumiem , bo nie mamy kolek ani jakichs mega histerii.

No to ja juz sie nie wypowaiadam, bo my nie wiemy co to kolki ;-)

My to samo :-)

Co do smoczka - Ala ma ostatanio nasiloną wręcz obsesyjne :happy2: potrzebę ssania, ale smoczka nie chce żadnego (mam 4 różne, w tym jeden chicco, najbardziej przypominający brodawkę). Raz może złapała go na minutę, ale tak to od razu wypluwa i jest bardzo niezadowolona, że ją próbuję oszukać :)

Mam jeszcze kilka pytań:
- jaką macie temperature w pokoju w którym śpi dziecko?
- czy w dzień kładziecie je spać w ciszy, czy normalnie słychać odgłosy domu, może puszczacie jakaś muzyczkę?
- dziecko śpi pod kocykiem, w śpiworku, pod kołderkę, czy w ogóle nie przykrywacie ?

Moja córa smoka akceptuje tylko jak jest głodna i czeka na jedzenie.
Przy każdej innej okazji wypluwa go i olewa komisyjnie :-)

Mamy w pokoju 22 stopnie.
W dzień kładę ją przy cicho grającej muzyce, lub cicho włączonym telewizorze.
Mała śpi pod kołderką/ taką pikowaną pierzynką.


Moja mala odbija 3-5 razy po kazdym karmieniu a i tak potrafi ulac po godzinie :(, zageszczaczem rzyga na odlegosc wiec nic to nie daje, jedynie smoczek nam w takich chwilach pomaga (po "zwrocie" - jak wiadomo to srednio smaczne ten kwasek z zoladka).

Passi współczuję rzyganka nawet po godzinie....
Malwinie to się zdarza, ale tylko jak ją przewinę zaszybko po jedzeniu.

ja odpukac dzieki bogu to jesli chodzi o sen to ma malego aniolka...chociaz na poczatku, pierwsze 4tyg byly ciezkie, tez bylo lulanie i lulanie a jak tylko odlozylam to ryk....masakra, nie mialam juz sily, ale odkad zmeinilysmy mleczko wszystko sie powoli zmienilo...wieczoram mamy stala rutyne, jak mala w okolicach 7 zaczyna marudzic to idziemy szykowac kapiel...po kapieli gasze swiatlo i zostawiam tylko takie nocne i daje butle jesli pora karmienia, jesli nie to troche herbatki, odbijam i odkladam do lozeczka...jesli zaczyna marudzic to jeszcze daje troszke herbatki, ale juz w lozeczku, nie podnosze jej....jesli trzeba to jeszcze raz i karuzela....i mala lezy sobie az usnie....budzi sie przewaznie na karmienie, po karmieniu odbicie i do wyrka, przewaznie szybko zasypia...
mysle, ze dobrze jest miec w pokoju swiatelko nocne bo wtedy nie trzeba zapalac swiatla i dziecko bardzo sie nie rozbudza
w dzien to czasem sama zasypia na kocyku, a czasem na rekach i ja odkladam

Ja mogę podać Ci rękę postępuję dokładnie tak samo :-)
Od początku nie mamy wielkich problemów z zasypianiem.
Może dlatego, źe mała była tydzień sama w szpitalu i przywykła, że nikt się nią nie będzie tak zajmował jak rodzice w domu.

Co do usypiania to nie mam karuzeli tylko poprostu podchodzę do łóżeczka głaszczę chwilę, daję herbatki się napić i ona już chyba wie, że tak poprostu musi być i w końcu zasypia po paru minutach kwękania.
Czasem to moje podchodzenie do łóżeczka jest kilkakrotne, ale muszę być konsekwentna bo tylko to procentuje.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mam jeszcze kilka pytań:
- jaką macie temperature w pokoju w którym śpi dziecko?
- czy w dzień kładziecie je spać w ciszy, czy normalnie słychać odgłosy domu, może puszczacie jakaś muzyczkę?
- dziecko śpi pod kocykiem, w śpiworku, pod kołderkę, czy w ogóle nie przykrywacie ?

Temp w nocy spada nawet do 17. Mala spi z nami pod swoim kocem oraz nasza koldra. Jest normalnie ubrana: body, bluzeczka, spiochy, jedynie ma 2 pary skarpet, bo bardzo marzna jej nozki, tak samo w dzien.
W dzien jak popadnie. Od niedawna rano spi w chuscie kilka godz, potem na spacerze w wozku, czasem zasnie na reku to przekladamy ja do lozeczka. Roznie to bywa. Jak spi w domu w wozku to jest przykryta kocem, a jak w lozeczku to kolderka.

moje dzieciątko śpi pod kocykiem bo w sypialni staramy się mieć ciepło ok 23-25 stopni
'

Nasza niestety nie zasnie przy takiej temp. Bardzo wtedy marudzi, no chyba ze rozbiore ja do body. Najlepiej jej sie spi jak jest gora 22 stopnie.

a co do dzwiekow to od poczatku rozmawiamy i zachowujemy sie normalnie... choc w nocy wiadomo jest raczej cisza i spokoj ;-) Maly nie reaguje na trzaski itp.

U nas tak samo, a najlepiej malej sie spi jak tata wezmie ja na raczki, wlaczy glosno muzyke i zacznie z nia tanczyc :-D
 
Do góry