_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
tak tak racja...w samochodzie to pod wpływem wstrząsów raczej szybko usypia))

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
tak tak racja...w samochodzie to pod wpływem wstrząsów raczej szybko usypia))
a może za dużo wrażen?Moja 3 miesięczna Dusia od jakiegoś czasu ma trudne wieczory. Od mniej więcej 17 zaczyna się marudzenie, popłakiwanie i wielkie nie na wszystko poza noszeniem na rękach. Pierwszy tydzień mówiłam sobie, że to taki skok rozwojowy może i potrzebuje więcej uwagi... Ale to już drugi mija i wciąż jest to samo. Nie pomaga herbatka z melisą, zawijania nie lubi, a ja nie jestem w stanie nosić jej aż do kąpieli, czyli 3,5 godziny... Macie jakiś inny sposób?
bo auto i wózek stymulują dzieci do spaniaMoja w aucie i w wózku usypia błyskawicznie :-)
znudzi no i oczywiście tata może się wtedy wykazać.
Pomaga też leżenie na kolanach, tak żeby widziała twarz osoby na której leży, tzn jej głowa na kolanach, a nózki na brzuchu.
a nie ma kolek? suszarka, kropelki, masaz brzuszka, cieply oklad brzuszka, kolysanki prenatalne, kapiel (nawet kilka razy) etc![]()
a może za dużo wrażen?
Jakieś zmiany zaszły w waszym otoczeniu przez ostatnie 2 tygodnie? Więcej odwiedzin? Dłuższe spacery? Nowe miejsca?
u nas jest podobnie od paru dni. Pomaga tylko wcześniejsza kąpiel ok 18 po kąpieli zasypia. Trudno byłoby wtrzymać ciągłe noszenie i marudzenie, bo później jest już za bardzo zmęczona i urządza takie awantury jak dzisiaj.Moja 3 miesięczna Dusia od jakiegoś czasu ma trudne wieczory. Od mniej więcej 17 zaczyna się marudzenie, popłakiwanie i wielkie nie na wszystko poza noszeniem na rękach. Pierwszy tydzień mówiłam sobie, że to taki skok rozwojowy może i potrzebuje więcej uwagi... Ale to już drugi mija i wciąż jest to samo. Nie pomaga herbatka z melisą, zawijania nie lubi, a ja nie jestem w stanie nosić jej aż do kąpieli, czyli 3,5 godziny... Macie jakiś inny sposób?
Moja 3ja nie jestem w stanie nosić jej aż do kąpieli, czyli 3,5 godziny... Macie jakiś inny sposób?