reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak usypiać maluszka... ?

Super, że znaleźliście sposób!! Moim zdaniem to idealne rozwiązanie, bo działa :-D
Dzieki, tylko zobaczymy jak dlugo...bo dzis byl juz troche zniecierpliwiony, ale "Lokomotywa" Tuwima go znudzila ;)
W sumie bujaczek lepszy niz noszenie...no i pozniej chyba latwiej bedzie zmienic bujaczek na lozeczko, niz rece na lozeczko ;)
 
reklama
Dzieki, tylko zobaczymy jak dlugo...bo dzis byl juz troche zniecierpliwiony, ale "Lokomotywa" Tuwima go znudzila ;)
W sumie bujaczek lepszy niz noszenie...no i pozniej chyba latwiej bedzie zmienic bujaczek na lozeczko, niz rece na lozeczko ;)
mój nie chciał zasypiać w dzień więc zainwestowaliśmy w huśtawkę z FP i podziałało , dwa razy dzień w niej lądował i spał słodziutko a ja w tym czasie mogłam coś zrobić :)
 
My mamy jakis nowy etap. Dotychczas udawalo mi sie uspic mala na brzuszku, ale od kiedy sie obraca w dowolnych konfiguracjach niestety i ten sposob, ostatnia deska ratunkowa poszedl w odstawke. Mocno sie martwilam co to bedzie - bo na plecach to ona pluje smoczkiem na odleglosc i spiewa lub gada do rysunkow na scianie ale nie spi o po 10 minutach robi awanture... a wlasciwie powinnam pisac w czasie przeszlym. Bo mamy sposob :) troche kosztowny ale dziala. :). Jak wiekszosc rzeczy w zyciu rowniez ten sposob odkrylam przypadkiem. Ktoregos dnia (ranka) musialam koniecznie cos umyc recznie (sama juz nie wiem co, ale chyba miske po moszczeniu chleba bo wiem ze dlugo mi to zajelo), zeby mala sie nie nudzila dostala do reki swojego ukochanego pluszaka, pieluche, smoka do buzi, nie zostala przykryta - po prostu wyszlam myslac ze bede do niej przybiegac co 2 minuty, ba, zostawilam otwarte drzwi!. Jakiez bylo moje zaskoczenie kiedy okazalo sie ze spi!. Jedna reka na pluszaku, druga trzyma pieluszke, pieluszka na twarzy, smok obok... Podeszlam, przykrylam, zamknelam drzwi i zachwycona poszlam do drugiego pokoju - nie na dlugo. Oczywiscie sie obudzila... Przez kolejny tydzien dzialalam metoda prob i bledow i dzis wiem ze: przewijam, wkladam do lozeczka, daje pluszaka, pieluche, smoczka, przykrywam lekkim kocykiem, rozszczelniam okna (lub uchylam zalezy jaka temp), zostawiam drzwi OTWARTE, wlaczam zmywarke, pralke, puszczam wode z kranu i... dobranoc kochanie slodkich snow! Spi tak dlugo jak leje sie woda i ma otwarte drzwi :)
 
Niezle kazda z nas kombinuje ;) ale czego sie nie zrobi dla spokoju dziecka i swojego, hahaha!
Kazdy sposob jest cenny na miare zlota!
Maciejka czesto usypialam przy odkurzaczu, albo jak suszylam wlosy suszarka :)
 
Niezle kazda z nas kombinuje ;) ale czego sie nie zrobi dla spokoju dziecka i swojego, hahaha!
Kazdy sposob jest cenny na miare zlota!
Maciejka czesto usypialam przy odkurzaczu, albo jak suszylam wlosy suszarka :)

Swieta prawda!

Iza - dziekuje, jutro zobaczymy (ze tez ja na to nie wpadlam!!!)
 
mój nie chciał zasypiać w dzień więc zainwestowaliśmy w huśtawkę z FP i podziałało , dwa razy dzień w niej lądował i spał słodziutko a ja w tym czasie mogłam coś zrobić :)

Tez mam hustawke z FP, na poczatku (jak mala miala 2 m-ce) to byla rewelacja, tez czasem drzemala, a teraz to wrog numer 1:) jak ja wloze to od razu krzyk i histeria. Albo wyrosla, bo chce sie wiecej ruszac, albo sie czasowo znudzila?

dzis wiem ze: przewijam, wkladam do lozeczka, daje pluszaka, pieluche, smoczka, przykrywam lekkim kocykiem, rozszczelniam okna (lub uchylam zalezy jaka temp), zostawiam drzwi OTWARTE, wlaczam zmywarke, pralke, puszczam wode z kranu i... dobranoc kochanie slodkich snow! Spi tak dlugo jak leje sie woda i ma otwarte drzwi :)

Oj, ja moge wlozyc do lozeczka na kilka min. w c. dnia, ale zeby sie tam pobawila, poprzekrecala itd. Mojej chyba raz w zyciu sie zdarzylo zasnac samej w lozeczku. Smoka nie bierze w ogole, pieluche gruzie i wysysa jak wszystko inne:) kazde nakrycie skopie z siebie, heh. A wszystkie dobra typu pralka itp. juz nie dzialaja. W dzien wiec zasypia tylko przy cycu, jak teraz i mam wtedy czas na bb:) albo na spacerze, choc ostatnio tez juz malo na dworzu spi. Czasem tez usypiam ja w wozku na tarasie. Przed nami jeszcze chyba dluuga droga do samodzielnego spania (mysle ze bedzie sama spala dopiero jak skoncze karmic cycem)
 
reklama
No tak, u nas to sie uspokoilo od kiedy jest na butli, i do tego zawsze przed spankiem mamy mala orgie przytulankowo-laskotkowa co jak sadze zaspokaja jej potrzeba bliskosci :).
 
Do góry