reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak wychować faceta i zdążyć przed porodem?

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
a jak nauczyc faceta zeby sam robił sobie jedzenie i nie spędzał całego wieczoru przed kompem tylko dzieckiem??
macie jakis pomysł??
 
reklama
Ewo mam ten sam problem, mój mąż po przyjściu z pracy prosi o coś do zjedzenia i najchętniej od razu siadałby do komputera. Moja mała jednak potrafi tak ładnie tatusia prosić aby się z nią pobawił, że niesposób jej odmówić.
Mój mąż w temacie przygotowywania posiłków jest już chyba nieedukowalny chociaż ostatnio czasami mu się zdarza.
Co do skarpet to też róznie bywało, ale widzę poprawę.
 
co do posiłków to myśle, że jakby musiał to by sobie świetnie poradził!!! Mójego taty byście do kuchni nie wpuściły - on nawet wode na herbate przypalał, ale jak pomieszkał sam w Gdańsku przez 2miesiące i po jakimś czasie wyszło mu, że nie opłaca się codziennie jeść w restauracji, to się później chwalił, że rybe nawet umie usmażyć - dziwne, że jak wrócił do domu to wszystkiego zapomniał :D chodź nie przepraszam, teraz umie sobie już jedzenie odgrzać :) a i nie myli kawy z herbatą granulowaną ;D
 
ale jak ja nie zrobię mu jedzenia to on ma takiego lenia ze woli isc spac głodny czasami a ja mam potem wyrzuty sumienia
 
ewach6 nie ma czym się przejmować jak chłop raz nie zje kolacji to nic mu sie nie stanie.Mój jest taki sam jak ja nie zrobie kolacji to jemu nie chce sie iść do kuchni,bo twierdzi że nie jest już głodny i położy się spać bez kolacyjki. :p
 
Adam po trzytygodniowym poście jak byłam w szpitalu nabrał raptem zdolności kulinarnych! Ale jeszcze nie ma ochoty mnie ich prezentować. Najgorszy prblem to to jego bałaganiarstwo paskudne! I to że tego nie zauważa i że pali ochydne papierosiska! Tylko w jednym pokoju i wie że musi rzucić przed porodem, ale jakoś mu nie idzie. z tym mam największy kłopot.
I nie mówcie mi, że muszę mu do rozumu przemówić, bo ani prośb ani groźba nie pomagają! Powtarza tylko "wiem, że muszę rzucić i mnie nie poganiaj".
Jak myslicie: jest jescze szansa?
 
Pod wzgledem palenia to akurat Dominik zachowal sie bardzo w porzadku poniewaz obydwoje bylismy palaczami a na wiesc o dzidziusiu wiadomo musialam rzucic-to byla droga przez meke :-[Dominik stwierdzil ze rzuca razem ze mna to bedzie nam latwiej i udalo sie..fakt czasami jak sie wkurzy to idzie do lazienki na dymka ale nie pali przy mnie i bardzo pilnuje gdy ktos do nas przychodzi zeby nie palil. Za to jestem mu wdzieczna. Irlandio a mowilas Adamowi ze bierni palacze czesciej choruja i ze teraz truje dwie a nie jedna osobe? Moze powiedz ze dziecku wlasnie sie plucka ksztaltuja?
 
Mój małżonek ma denerwujące zrywy pedantyzmu, które przejawiają się tym, że nagle wszystko robię źle - kiedyś były to źle robione kanapki, krzywo masło, za mało sera itp, potem brudne gary w zlewie, gazety za długo czekające na przejrzenie i wyrzucenie, przekładanie rzeczy.... Leżał sobie śrubokręt trzy tygodnie w szafce kuchennej, no to włożyłam do narzędzi, i oczywiście przekładam rzeczy! Pal sześć, jak pamiętam, gdzie położyłam, ale jak mi się zapomni, chi chi... Najsmieszniejsze jest to, że na początku znajomości byłam z domu taka mrówcia, co sobotę sprzątanie itd, a on mnie oduczał, weź na luz, poleniuchuj lepiej, no to będzie brudne i co z tego... Więc się oduczyłam porządności, a tu teraz on ją sobie zaczął cenić. Natomiast do zalet zalicza mu się to, że jak coś mu się nie podoba, to sam przejmuje daną działkę. Prasuje sobie koszule, robi sobie jedzenie, - czasem ja mu przyrządzam, on mi nieczęsto, raczej jak poproszę, pilnuje swoich rzeczy i nie zadręcza mnie smędzeniem "nie widziałaś mojej komórki/ kluczy/ portfela?", nastawia zmywanie i rozładowuje pózźniej, i wywiesza pranie. Ale za to zawsze kładzie rzeczy do prania NA koszu, nigdy do kosza. :)
magduśka
 
reklama
moj facet po prostu powiedział sobie ze nie bedzie juz palił i nie pali ok 3 lat, ja za to wcale nie paliłam i nie mam zamiaru
Jesli chodzi o szukanie portfela i kluczy to on jest mistrzem i zawsze sie mnie pyta gdzie co jest
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry