anineczka
królowa mrówek :P
My mamy harmonogram.
Raz ja a raz mąż wstaje.Czasem są ustępstwa czyli jak miałam męczący dzień z dzieciakami to mąż jeszcze jedną noc wstaje,a jak on musi wstać wcześniej do pracy to ja wstaje.
Dzieci kąpiemy razem bo chłopaki za jednym zamachem się kąpią.
On wyciąga z wanny starszego i go przygotowuje do spania,a ja młodszego.
Starszak pada sam a kiedy młodszy się wybudza lub zanim zaśnie wariuje jeszcze w łóżeczku to chodzimy na zmiane do niego.raz on raz ja.
Tatuś przebiera,zmienia pampery i karmi.Tylko zupki ja daje bo on nie umie.
To znaczy robi to niezdarnie i wsio uświnione jest.
On pracuje a ja nie ;-)
Raz ja a raz mąż wstaje.Czasem są ustępstwa czyli jak miałam męczący dzień z dzieciakami to mąż jeszcze jedną noc wstaje,a jak on musi wstać wcześniej do pracy to ja wstaje.
Dzieci kąpiemy razem bo chłopaki za jednym zamachem się kąpią.
On wyciąga z wanny starszego i go przygotowuje do spania,a ja młodszego.
Starszak pada sam a kiedy młodszy się wybudza lub zanim zaśnie wariuje jeszcze w łóżeczku to chodzimy na zmiane do niego.raz on raz ja.
Tatuś przebiera,zmienia pampery i karmi.Tylko zupki ja daje bo on nie umie.
To znaczy robi to niezdarnie i wsio uświnione jest.
On pracuje a ja nie ;-)