reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jedzenie dla roczniaka

Dołączył(a)
16 Październik 2022
Postów
3
Hej Mamusie . Mam takie pytanie . Mój chłopczyk skończył rok . I kiedy zaczął pic mleko 3 , pije je tylko rano i wieczorem . Wcześniej pił co 3 godziny .
Problem jest w tym ze nie bardzo chce jeść inne rzeczy . A widzę ze jest marudny , tak jak by był głodny . Co mu podawać ? Na śniadanie ? Na obiad ? Macie jakieś pomysły? Lub co zajadaja wasze pociechy ? I to ze przestał pic mleko to normalne ?
 
reklama
Moj roczniak rowniez je to co my. Ale lubię mu gotowoac :) więc raczej to my, jemy to co on :)
W jakis formie jedzenie woli? Papki czy blw? Ja czasem gotuję zupy (np kukurydzianą, groszkową, brokułową, buraczkową) a czasem daję mu coś do rączki np brokuł, fasolkę szparagową, kalafior, makaron, kanapkę, ogórka, paprykę. Tak wyglądało nasze rozszerzanie diety, zróżnicowanie, próbowanie, poznawanie nowych konsystencji i produktow.
Moje dziecko lubi na słono i uwielbia mięso , więc np wczoraj na obiad byl schabowy. Na sniadanie wjeżdżają owoce, czasem parowka, jajko. Na kolację np nalesniki, kaszka manna, owsianka, platki na mleku, placuszki z serka homo (to moje odkrycie, robi sie w 2 minuty a jestesmy najedzeni). Staram się żeby bylo wszystko. I mięso, i ryby, i owoce, i warzywa, i cos slodkiego. Nie chcę zeby był wybredny, zauwazylam ze te dziecki ktore w dziecinstwie nie próbują bo np mama nie gotuje, albo robi tylko rosół i frytki pozniej nic nie lubią kiedy są starsi, albo mają problem z jedzeniem np w przedszkolu. Wszystko kest dla nich nowe i "dziwne". Moje dziecko przy rozszerzaniu jadlo wszystko chętnie z lyzeczki lub kiedy te jedzenie mu podawalam do buzi, teraz sie zcwanił i koniecznie chce trafiać do buzi sam.
 
Żebyście widziały jak pieknie samodzielnie wcina sushi :)

A co do mleka: moj syn juz przed rokiem mogl spokojnie zrezygnować z mleka, ale w pelni swiadomie chce ten rytuał zachowac, przynajmniej na czas kiedy nie pracuję. Ulatwia nam to zasypianie z którym mamy problem, daje znac synkowi "oho pora spania", pozwala mu się wyciszyć przed drzemką. Myślę że takie dziecko juz nie potrzebuje mleka, je przecież stale posilki. Wydaje mi sie ze przestaje te mleko traktowac jako posiłek. Byc moze sie mylę, ale mówię to tylko na podstawie obserwacji jednego dziecka.
 
Moj roczniak rowniez je to co my. Ale lubię mu gotowoac :) więc raczej to my, jemy to co on :)
W jakis formie jedzenie woli? Papki czy blw? Ja czasem gotuję zupy (np kukurydzianą, groszkową, brokułową, buraczkową) a czasem daję mu coś do rączki np brokuł, fasolkę szparagową, kalafior, makaron, kanapkę, ogórka, paprykę. Tak wyglądało nasze rozszerzanie diety, zróżnicowanie, próbowanie, poznawanie nowych konsystencji i produktow.
Moje dziecko lubi na słono i uwielbia mięso , więc np wczoraj na obiad byl schabowy. Na sniadanie wjeżdżają owoce, czasem parowka, jajko. Na kolację np nalesniki, kaszka manna, owsianka, platki na mleku, placuszki z serka homo (to moje odkrycie, robi sie w 2 minuty a jestesmy najedzeni). Staram się żeby bylo wszystko. I mięso, i ryby, i owoce, i warzywa, i cos slodkiego. Nie chcę zeby był wybredny, zauwazylam ze te dziecki ktore w dziecinstwie nie próbują bo np mama nie gotuje, albo robi tylko rosół i frytki pozniej nic nie lubią kiedy są starsi, albo mają problem z jedzeniem np w przedszkolu. Wszystko kest dla nich nowe i "dziwne". Moje dziecko przy rozszerzaniu jadlo wszystko chętnie z lyzeczki lub kiedy te jedzenie mu podawalam do buzi, teraz sie zcwanił i koniecznie chce trafiać do buzi sam.
moj na śniadanie i kolacje jeszcze długo jadł kaszkę. Dopiero później jak widział ze my jemy coś innego zaczął się domagać tego samego. jakaś jajecznicę, kanapkę z wędlina, dżemem, płatki z mlekiem. Na obiady to co my właściwie. Bardzo lubi rosół i pomidorowa i krem z dyni. Lubi makaron, jakieś leniwe, naleśniki. Ale czasem mam wrażenie ze mógłby jeść sama bułeczkę:) i uwielbia masło.
 
Na obiad tak jak mowilam : czasem jest zupa, schabowy, łosoś lub pstrąg, ostatnio byly gołąbki, makaron z sosem, ryz z kurczakiem, leczo, nawet jadł fasolkę po bretonsku 😅

U nas ostatnio syn tez sie buntuje, chociaż zawsze jadł ladnie, wiec jak krzyczał, szarpał się, dostal na obiad dwie kromki chleba i byl bardzo zadowolony 😁
 
@Asiczek84 o, w tym samym momencie napisałyśmy :) no to wlasnie tak jak mówię - jesli ma się niejadka, to trzeba sie dostosować. A jak nie zje obiadu, tylko kromkę chleba czy suchą bułkę to nic mu sie nie stanie :)
Przecież my tez nie zawsze mamy ochotę na coś..
 
Mogę tylko dodać, ze mój nie ma żadnej alergii pokarmowej na szczęście. Bo znam mamy, które maja bardzo ograniczone możliwości. Ale jakoś dają sobie z tym rade. Im dziecko starsze tym łatwiej myśle, bo tez powie na co ma ochote. Gorzej jak zacznie wymyślać potrawy ni z gruchy ni z pietruchy:) bo tak tez się zdarza:)
 
@Asiczek84 no to wlasnie ja jestem taką mamą 😒 jajka, ryby, owoce morza, mleko i mleczne produkty... Czyli wszystko to, czym zywilam sie zanim na swiecie pojawil sie moj syn. Bez tych produktów bylo mi ciężko cokolwiek przygotować. Od niedawna je wszystko, z wyjatkiem mleka i produktow mlecznych, ale to akurat latwo zastąpić. Gorzej mielismy z rybami, jajkami
 
reklama
@Asiczek84 no to wlasnie ja jestem taką mamą 😒 jajka, ryby, owoce morza, mleko i mleczne produkty... Czyli wszystko to, czym zywilam sie zanim na swiecie pojawil sie moj syn. Bez tych produktów bylo mi ciężko cokolwiek przygotować. Od niedawna je wszystko, z wyjatkiem mleka i produktow mlecznych, ale to akurat latwo zastąpić. Gorzej mielismy z rybami, jajkami
No właśnie. Nie dość ze trudno coś wymyślić to jeszcze są ograniczenia. Nie zazdroszczę. Z niektórych alergii się wyrasta, czasem rodzice podają małe ilości alergenów żeby dziecko się przyzwyczajalo. Ale to chyba zależy od stopnia uczulenia. Nie siedze za głęboko w tym temacie, bo tez takiej u nas potrzeby nie było. Są różne zamienniki ale to pasowałoby albo z dietetykiem ustalić albo zagłębić wiedzę w sieci i coś może znaleźć.
 
Do góry