reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jedzenie zupy łyżeczką

gandzia

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
2 Maj 2010
Postów
41
drogie forumowiczki, piszę, bo jek zwykle mam problem.
moj synek ma prawie 1,5 roku. serek, przeciery owocowe je łyżeczką. Zupy nie chce za nic w swiecie zjesc w inny sposób niz z butelki. próbowała, wydaje mi się, wszystkiego. najpierw probowalam dac na talerzu łyżeczką, póniej do zwykłego kubka, później nie zmiksowaną, a nawet na siłę próbowałam wciskac... jak widzi zupe to ucieka i tylko "nie nie nie". zupa jest najczesciej zielona, ale pomaranczowa tez jest bee, a np. mus z kiwi pycha.. probowała przelewac na jego ovczach z butelki na talerz.. beee a jak z talerza do butelki to pycha. z butli zjada cała zupke od razu. ważne, że ją w ogole je, ale wg mnie jest juz za duży na butelkę. poza tym czasami myslę, że je zupę z butelki tylko po to, żeby jesc cos z butelki, a ze jest tam zupa to leci przy okazji. moze sie mylę...
czy mialyscie taki prblem? jesli tak to jak sobie z nim poradzilyscie?
p.s. probowalam tez nie dawac nic innego do jedzenia poki nie zje zupy z talerzyka, ale byl nieugiety i w koncu ja sie ucielam 9po 7 godz.)
 
reklama
gandzia mysle, ze masz racje. Za duzy juz do butelki :) Mysle tez ze masz racje, ze wszystko mu jedno co z niej leci, moja corka miala podobnie.

Ale mysle tez, ze w ogole jest juz za duzy na przecierane zupy. Skoro tak sie zrazil, to moze nie dawac mu zup w ogole przez jakis czas? Nie chodzi mi o to, zebys mu obiadu nie dawala, bo warzywa sa bardzo wazne, ale nie zupki. Rob np cos takiego: pokroj dowole warzywa, wg wlasnego uznania na male kawalki, ugotuj w malej ilosci wody, przypraw ziolami i zagesc kleikiem ryzowym zeby powstal gesty sos. Takim sosem polej makaron, kasze (gryczana, jeczmienna, kuskus, jaglana), ryz lub ziemniaki na talerzu. Codziennie moga byc inne warzywa i inna baza :) No i oczywiscie obok mozna miesko jakies polozyc. Moze nie bedzie mu sie to kojarzylo z zupa i chetnie zje, a o butelce za jakis czas zapomni to potem bedzie mozna sprobowac znowu z zupa. Ale np taka ktorej nie jadl z butli, np rosolek z makaronem. Sprobuj tez w okresie "bezzupowym" dawac mu wiecej przekasek warzywnych zamiast serkow - gotowana marchewke, kalarepke,kawalki brokula. Moje dziecko lubi kukurydze z miski wyjadac :) Oczywiscie jesli jakiegos warzywa nie lubi to nic na sile.

Mozesz tez sprobowac wybrac sie z nim po talerzyk,zeby wybral taki jak chce, ale o tym tylko slyszalam, nie wiem czy to dziala :)
 
eahh
probowała.. inne zupy, same warzywa surowe lub gotowane.. kalafior, brokuły... sam wywar.. i nic:( jedyne warzywa jakie je to marchewka i tylko w surowce, ziemniaki tez są beee... waryzwa ani surowe, ani gotowane, ani w claosci, ani przecierane. pocieszam się, ze owoce je wszystkie i w ilości nieograniczonej i pod kazda postacia.....
wlasciwie to jak nic nie wymysle to skorzystam z Twojej rady... odstawie zupki i za m-c do nich wrocę! dziekuje:)
 
gandzia Na butle rzeczywiście za duży:) w ogóle pomysł dawania zupy z butelki - dla mnie całkowita nowość ale cóż stało się:) Wytknę też przecieranie zup w tym wieku. zupki powinny być w całości tak żeby można sobie rączką wyjąć długi makaron i brokuła.
Próbowałaś pozwolić jeść samodzielnie. Poukładaj różne warzywa w słoneczko i pozwól się bawić. U nas karmienie w ogóle nie wchodzi w grę po prostu odmawia jedzenia (a może nie jeść długo ze względu na wagę piórkową i niedowagę nie mogłam tak tego zostawić) Za to jak dostanie swoje (dorosłe sztućce) to okazało się, że zupkę zje (oczywiście jak jest głodny:)) i ładnie trafi do buzi i widelcem drugie (to już całkiem optymistyczna wersja zazwyczaj je albo albo ale to inny temat:))
no i charlene ma racje zostaw te zupki a podawaj więcej warzyw do łapki jako przegryzki. dzieci bardzo lubią ogórki kiszone - spróbuj
 
Zgadzam sie z dziewczynami. Jak na 1,5roku to juz jest za duzy na musy i przeciery a o butelce to juz nie wspomne.

Dzieciaki wogole tak maja ze niektore wola dania stale (drugie danie) a inne to zupki.
Rowniez odstawilabym zupe i musy i przeciery do odwolania. Niech je warzywa w calosci, lub w kawalakach na talerzu widelcem. Miesko mozesz mu w kawalki do tego pokroic.
Jak lubi marchewke to podawaj mu marchewke + jakas nowosc.
Ja uwazam rowniez ze najlepszy sposob na niejadka to glod!
Oczywiscie nie dajac w miedzyczasie nic innego, a zwlaszcza uwielbianych ciasteczek i slodyczy.
Nie zje obiadu, to kolacyjke zje z wielkim apetytem :-)
i pozwol mu rzadzic na jego talerzu!
 
Ja uwazam rowniez ze najlepszy sposob na niejadka to glod!
Oczywiscie nie dajac w miedzyczasie nic innego, a zwlaszcza uwielbianych ciasteczek i slodyczy.
Nie zje obiadu, to kolacyjke zje z wielkim apetytem :-)
We wszystkim się zgodzę z koleżankami, ale z tym niestety nie... Borykam się z takim niejadkiem od roku i głodem go nie zmuszę do jedzenia... :-(Potrafi być z głodu aż zły, a i tak nie ruszy obiadu....

Gandzia rozumiem Cię, że chcesz, aby Młody jadł zupę i chwytasz się tej butelki. W sumie to gdyby mój syn chociaż spróbował wypić zupę z butelki, to nie wiem czy mu bym nie dała, aby cokolwiek zjadł... :-(
 
a moje dziecko w ogole nie skłania sie ku temu zeby cos skubnac z łyzeczki...jak ja trzyma to puka...kiedy wasze dzieci same zaczeły jesc z łyzeczki? no i kiedy odstawiłyscie papki? Niko zje obiadek dostosowany do wieku ale gorzej z chlebem czy twardym owocem poza bananem przyznam ze nie daje innych owocow do reki bo sie boje
 
a moje dziecko w ogole nie skłania sie ku temu zeby cos skubnac z łyzeczki...jak ja trzyma to puka...kiedy wasze dzieci same zaczeły jesc z łyzeczki? no i kiedy odstawiłyscie papki? Niko zje obiadek dostosowany do wieku ale gorzej z chlebem czy twardym owocem poza bananem przyznam ze nie daje innych owocow do reki bo sie boje

Bo ma jeszcze czas na jedzenie z łyżeczki :-) Mój starszy syn nauczył się jeść łyżeczką kiedy poszedł do przedszkola (miał 2,5roku). Próby w domu nic nie dawały. Z Młodszym jest identycznie - łyżeczka służy do pukania, uderzania, a nie do jedzenia ;-) też pewnie nauczy się jak pójdzie do przedszkola :tak:
Papki odstawiliśmy kiedy chłopaki przestali się dławić posiłkami w kawałkach...
też się bałam dawać całe jabłko, banana czy chleba, ale daj mu i obserwuj. Zawsze zdążysz zareagować. Po kilku zjedzonych bułkach będzie ok ;-)
 
marcia Maks je łyżeczką gdzieś od miesiąca ale wydaję mi się to szybko jakoś tak zaskoczył (pewnie z mojego lenistwa)
papki odstawiliśmy gdzieś w 8 miesiącu.
Maks_olo doskonale Cię rozumiem jako mama niejadka. Mojego też głód nie zmorzy. jakoś normalnie to olewam bo na długość rośnie ale jak go wsadzę na wagę to mnie mrozi zawsze. (cały czas pod siatką centylową)
 
reklama
Maks_olo doskonale Cię rozumiem jako mama niejadka. Mojego też głód nie zmorzy. jakoś normalnie to olewam bo na długość rośnie ale jak go wsadzę na wagę to mnie mrozi zawsze. (cały czas pod siatką centylową)
Ja się kiedyś przejmowałam, ale Maks rośnie, nie jest chudy (15kg!), jest wesoły i żywiołowy, wyniki ma w normie, więc odpuściłam. Nasz pediatra powiedział, że trzeba czekać, aż mu minie ten "etap".
Za to Oluś waży 14kg!!! :-D
 
Do góry