reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Język dwulatków

Bardzo wesoło. Szczególnie jak padam na twarz i po nią przyjeżdżam z pracy w 90%wygląda to tak:
Wchodze mała biegnie woła cześć daje buzi i znika. Po czym:
Mama: Oliwia jedziemy do domu. Proszę się ubrać.
Oliwia: Poczekaj. Jestem zajęta.
Mama: Oliwia proszę się ubrać.
Oliwia: Mamo, ale ja pisze. Czekaj.
....
Mama: Oliwia już późno musimy jechać.
Oliwia: To jedz sama. Ja zostaje u babci.

Tak po ok 40 minutach wychodzimy. Mała zawsze ma czas i coś musi zrobić.
Czasami się zastanawiam kto kogo ma słuchać.

Dominika co do dupy to u nas już też nie raz było ciekawie.
Zawsze Olcia bawi się wieczorem z tatusiem w kurczaka tzn. ona jest kurczakiem przyprawia się ją i wsadza do piekarnika. Po czym klepie sie w tyłek na znak zamkniecia piekarnika i mówi się pyk. Bawie sie z nią ostatnio, bo mój był jeszcze w pracy tym razem ja jako kurczak, a ona na cały głos mama dawaj dupę. Spojrzałam na nią i się zastanawiam o co chodzi? ta mi znów "dupe" podniosłam tyłek, a ta mi prach klapsa :-) i pyk. Myślałam, ze pade.

No i kurczak się obudził i tyle pisania na dziś

A od wczoraj śpiewa Wszedł kotek na płotek....
 
reklama
Nawet nie wiem skąd im się wzięła ta zabawa. Oboje ją lubią. Piecze się kurczaka i doprawia, a czasami gotują zupkę :-). Na koniec oczywiście się je i tu jest najwięcej śmiechu.
 
moja też straszna gaduła, wszystko komentuje, powtarza a nawet przedrzeźnia :-). Powtarza też z tv, z zabawek interaktywnych, także tych mówiących po angielsku

ale po ang mówi tylko hi i bye :-)

za to po polsku nawija od rana do wieczora, zna wierszyki i piosenki. Mój ulubiony wierszyk to "mamo, mamo coś ci dam..." :-D mówiony w różnych wersjach: o tacie, babci, dziadzi itp

Jula mówi wyraźnie, łatwo ją zrozumieć, ale pare słów fajnie przekręca i zwykle ją proszę o kilka powtórek bo mam z tego mega ubaw, np:
"fotuch" to samochód ???
"psi" - śpi
"pakować" - parkować
"chlapka" - herbatka
"lonki" - ręce
"łafa" - żyrafa
 
Ostatnia edycja:
świetnie Julia mówi,a wyrazy extra przekręca herbata mi sie strasznie podoba
a moja jaks dziwna
małpa to mapa
żaba-baba
chodź-choć
puść mnie-puciaj mnie
Gabi to Bibi
dziadek to dedek
ciocia jej wychodzi rewelacyjnie
jak bierze gąsienice to ona gada pociąg mnie-poci mnie
a co to-a to to?
gorace-wa wa
zimne tez wa wa
a sio=cio cio
 
Ostatnia edycja:
u nas dialogów to jeszcze nie ma ;)
parę zdań buduje ładnie
a tak słowka lubi przekręcać zazwyczaj końcówki
np. ryba - BA i żaba też - BA
herbata - bata
pić - psić
spać - pać
cześć - ceć
 
Poczytałam i się uśmiałam i nadziwiłam, niezłe te stworki nasze są!!! :-D
Moja zdan nie wali jeszcze...pojedyncze słówka i to tez trza się wczuc albo ją znać żeby zajarzyc o co kaman :p
 
fajny wątek powstał :-) rozbawiły mnie dzieciaczków próby językowe, Oliwcia juz bardzo rozgadana, Adaś teraz na wakacjach duzo podłapał słówek np na pytanie gdzie jeddzimy -Godapi (czyli nad jezoro Gołdap), frazy typu: mama nie śpi, tata śpi, tu kółka nie ma- (na autko któremu urwał kolo) i moje ulubione - tu mała kupa - (na swoją kupe w nocniku) :-)
 
reklama
heheh Mewa - moja na kupe "mówi" tak - tzn. nie mói tylko nosem pociąga że śmierdzi - i jak własnie chce kupe, to tak oświadcza - wciąga nosem powietrze i robi minę jakby coś smierdziało heheheh

Aaaa pochwale się że zaczeła słowa łączyć - tzn. póki co jeden taki frazes jej powstaje - "Nie kce" - czyli nie chce!
 
Do góry