Najpierw zaczęło sie jak w złej opowieści.
Ale nie martwcie sie, to będzie dobra opowieść.
Po prostu coś zaczyna się nie najlepiej...ale Ktoś czuwa nad tym wszystkim...
Coś zaczęło się dziać. Mamo, co z naszym braciszkiem?
Kiedy go zobaczymy? Wkrótce, kochani. Bedzie dobrze.
W pierwszej minucie Jonatan dostał 3 punkty,
w kolejnych- po jednym, za dzielne, małe serduszko.
To był 35 tydzień ciąży i małe płucka nie umiały oddychać...
Z tych mrocznych dni pamiętam psalm 23 :
" Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę boś Ty ze mną"
i biedne, udręczone spojrzenie małej istotki,
która tak bardzo chciała żyć...
Walcz, Jonatanku- dodawaliśmy mu sił. I walczył, nasz mały, dzielny wojownik.
Po trzech dobach zaczął oddychać, po kolejnych trzech opuścił inkubator
i po raz pierwszy mama wzięła swoje maleństwo na ręce...
Tych chwil nigdy nie zapomnimy.
Rozpoczęły sie Nowe dni, wyszlismy z Ciemnej Doliny.
c.d.n.
:laugh: