reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

karmienie czyli barakudy i mimozy

Martaik a nie przeszliscie jeszcze na krowie mleko?My jestesmy od momentu skonczenia roku przez V.Tluste krowie mleko i jaka oszczednosc ;-)
 
reklama
Fiore - w Polsce uczą, że mleko krowie b. uczula, jest tak przetworzone, że zbytnio zdrowe nie jest, a wszystkie wartości traci po drodze (jeśli je miało, bo wolą iść na ilość niż na jakość).

My Bartkowi zmienialiśmy z 1 na 2 bez "ceregieli" nic mu nie było, tylko pediatra radziła dać mniejszą dawkę, bo 2 bardziej kaloryczna i podobno właśnie tym się te mleka różnią.
 
Ah...no to teraz jasne.Ja jednak wiem,ze u nas sa za tym by podawac mleko krowie od 1r.z. i z uczelniami ogolnie mysla inaczej niz w PL.
 
może jest w tym troszkę prawdy? co my teraz jemy i pijemy? śmieci, które nie mają nic do "zdrowego żywienia". nie wiem, Bartiś i tak miał skazę białkową, więc mleko krowie to on pił ze 3 razy w życiu w ilościach mini (raz np ciastka oreo moczył, bo w tv pokazują:p). kiedy skończył rok sam zrezygnował z butelki i tym samym z mleka - kombinowałam z waniliowym, czekoladowym, kakao i nic. przez b. długi czas jadł tylko danio waniliowy, teraz lubi też danonki truskawkowe i jagodowe.
wydaje mi się, że to my popełniliśmy jakiś błąd, choć nie wiem jaki, może za szybko się poddałam?
 
Lenka dostaje kaszki na modyfikowanym, zwykłe kartonowe sporadycznie jej podajemy, ewentualnie w wersji budyń/kakao/płatki zalane mlekiem (płatki zje, mleko zostawi). Codziennie jednak wypija actimel i zjada serek, lubi też ser żółty, więc na picie mleka nie naciskam.
 
Moje starsze dziecko niestety nie chce pic i jesc niczego co na mleku od kiedy skonczyl rok.Jedyna mleczna forma ktora z ochota wypija to swoje modyfikowane mleko z kasza w butli do snu.Kiedys jadl zemna jogurty a teraz nie ruszy.Mleczne kanapki to z checia ale tam tyle mleka co w nazwie.Sera nie lubi a krowie mleko to juz wogole nie wspominajac o kakauku....masakra z nim...
Brakuje mi pomyslow jak mu tego bialka dostarczyc...dobrze ze chociaz ta flacha jest w uzyciu...

Jesli chodzi o moje mlodsze dziecie to moge ja oposac jako skrzyzowanie typu barakudy z pajacem...Dla mie to mala pirania uzalezniona od cycania w skorcie cycoholiczka:-)
 
dziewczyny nie dawajcie dzieciaczkom tych zakichanych actimeli... moja siostra dawała siostrzeńcowi codziennie lekarz jak usłyszał to od razu zdecydowanie odradził i podsumował że to tylko chemiczne badziewie które nic dobrego dziecku nie daje a wręcz przeciwnie.
 
danonki też ponoć szkodliwe.. a co można jeść bez ograniczeń? co jest tylko zdrowe?
myślę, że można dać dziecku wszystko byle by tylko rozsądnie i w odpowiednim czasie (bo jak widzę roczniaka jedzącego kwaśne śledzie, to mnie ściska). choć różnie to bywa, cytrusy można bodajże od 10miesiąca, moja znajoma dała córce koło 6 i teraz mała uwielbia mandarynki, a mój się nie tknie - co najwyżej poliże.
w ogóle z owocami to mamy koszmar - żadnych surowych. kompot owszem, ale nic poza tym. nie wiem, czy to wina deserków słoiczkowych, czy po prostu jego niechęć (nie jest tak, że mu nie smakują, tylko nie chce nawet spróbować).
teraz Hance będę dawała i deserki i surowe owoce, kiedy i jakie? będę próbowała instynktownie i sprawdzała jak reaguje.

planujecie w ogóle jedzonko słoiczkowe, mieszane, czy tylko domowe?
 
zaneta - my na cycu będziemy lecieć, później słoiczki owocowe, później domowe żarełko, a słoiczki z obiadkami to sporadycznie na wyjazdy jakieś albo jak ugotuję coś, czego Maciek jeść nie będzie chciał lub mógł. Moja Lenka owoce uwielbia, za borówki i arbuza da się pochlastać. Marudzi tylko z bananami, bo raz zje całego a innego dnia mówi "blee"" i nie tknie.
 
reklama
Do góry