reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie - czyli nasze potyczki z cycuchami u butelkami:)

A ja nie wiem, ten mój syn mnie zadziwia. Zwiększyłam mu porcję mleka na 150ml, niby ok wszystko, tyle, że teraz to on chce co 2 godz. wcinać. To jest już raczej chyba za dużo....jak tak dalej pójdzie to zwątpię, bo on normalnie płacze i widać, że głodny...
 
reklama
Marcia koleżanka w szpitalu miała taki sam problem. Nie pomógł ani laktator, ani ciepły prysznic. Do akcji wkroczył mąż. Tylko on dał radę wyssać...
 
Pije, herbatkę rumiankową. Dopiero po większej ilości mleka jest spokojny i zadowolony. Nie ma żadnych problemów z brzuszkiem, dobrze przybiera na wadze itd...może mu po prostu tyle porzreba.
 
słyszałam, ze dzieci na MM bardzo łatwo przekarmic, no ale moze faktycznie ten typ tak ma ;)
 
Walki ciąg dalszy...

Kinga - Mama - 1:0
Kinga - Tata - 1:0
Kinga - Smoczek - 1:0

Nie pomaga nic! Tylko cyc jest w stanie uspokoić małą i ją uśpić... pięknie.
Ehh... "uroki" macierzyństwa.
Gorzej jak będę musiała wyjść z domu, tata będzie miał ciężko oj... ciężko.
Czyli co rok siedzenia w domu ?!
A do pracy trzeba wrócić...i trzeba żyć.
 
Jak BOGA kocham poddaje się :-(
Jest godzina 03.31 a mała zasnęła niespełna 20 min temu.
Próby usypania małej bez cyca zakończone wynikiem 1:0 dla Kingi.
Był smoczek, było tulenie, było śpiewanie, były rozmowy rodzicielskie nawet dodatkowo butla (bo może jest głodna) a efekt taki:
obrzygany kocyk, obrzygany tata, tata z politowaniem powiedział "Kasia weź ją do cyca i już jej nie męczmy" na to Kasia myk, cyc na wierzchu 20 min i mała spała jak aniołeczek.

Zadaję sobie pytanie czy warto ??? czy warto męczyć dziecko i Nas tylko po to aby zasypiała ze smokiem...
na chwile obecną się poddaję, serce mnie bolało jak widziałam że dziecko chce do mamy i do cyca.
No cóż pozostaje mi tylko nadzieja że o 18-tki mała na cycu wisieć nie będzie ;-):sorry:

Taka mała, a już rozstawia rodziców po kątach,strach się bać co będzie dalej.

WYNIK NASZEJ "GRY" 1:0 DLA KINGI (małej terrorystki) ;-)
 
Kasiu ja mam dokłądnie to samo:szok:. Noce są koszmarem, Alex w ogóle nie toleruje smoczka, cyca ssie (i połyka mleko więc to nie tylko ciumkanie) budzi się co 1-1,5 godziny na karmienie, je max 10 minut zasypia, budzi się po 3 minutach i dalej je 5 minut, zasypia na 3 minuty i taka seria z 2-3 razy, aż stwierdzi że się najadł. Ja już nie mam siły i coraz częściej chodzą mi po głowie mysli o dokarmianiu sztucznym choć wiem że to prosta droga do zakończenia karmienia cycem:-(.
Dlaczego on ma taki "styl" jedzenia? moze ja mam za "chude" mleko? Wydaje mi się że mam sporo, na początku nawet mały się trochę zachłstuje, tak dobrze leci.......
 
Dziewczyny, prawda jest taka że im wcześniej się zaweźmiecie tym lepiej- my tez tak mieliśmy ale po powrocie ze szpitala jakoś Wojtka przetrzymałam- bujanie, kołysanie, tysiące pozycji na barku, kolanach, poduszkach, próby smoczka i... teraz je co 3 godziny. Tzn zdarza sie częściej a od 17 do 19 muszę go miec na rękach ale poza tym ok. W nocy wstał dziś 1 raz:szok: Bo o 12 jeszcze nie spałam a o 7 córcia wparadowała;-)
Kasia- moim zdaniem masz w domu małego wrażliwca. Polecałabym Ci szczerze chustę- żeby malutka czuła Cię bliziutko. U nas smok też nie pasuje młodemu ale myślę że jeszcze na niego za wcześnie, Lidusia ssała jak miała jakieś 5 tygodni, wcześniej nie umiała po prostu. Mi zalezy na smoczku bo od marca wracam na uczelnię i niania mu przecież swojej piersi nie da;-)
Ciężko masz, ja wiem, z córką miałam to samo- teraz nauczona doświadczeniem staram się postępować inaczej. przytulam wirtualnie- dasz radę, z czasem jest coraz lepiej. Niedługo wypracujecie sobie własny plan dnia, zobaczysz
 
reklama
Ja się cały czas w trudnych chwilach zastanawiam jak dziewczyny m.in. Lajtway, Asteria, Dorotka... dajecie radę z taką dwójką o takiej różnicy wieku- nie wiem:no: ledwo zipię z 5 latkiem i młodym.
Wczoraj spróbowaliśmy pierwszy rodzinny spacer- KOSZMAR. Samo ubranie siebie Jakuba małego to jakaś walka, żeby żaden sie nie spocił, zeby wszystko zabrać............ 3 razy rozbierałam się żeby małego nakarmić. A na spacerze? jak młody krzyczy cyca tak często, jak ja mam wyjść z domu? On ciągle można powiedziec wisi na mrozie mam wywalić pierś-jeju ja nie wiem mam drugie dziecko ale wydaje mi się że z Jakubem tak ciężko nie było, a może za stara jestem?
 
Ostatnia edycja:
Do góry