elifit
Moderatorka
a ja dziś spróbowałam dać malutkiemu jabłuszko i było śmiechu co nie miara:-) Ja się śmiałam z niego a on mi wtórował taki upaćkany 
Języczkiem tak zlizywał z łyżeczki i oczywiście więcej na brodzie niż w buzi 

pocieszny bardzo!!!! Także ja powoli wprowadzam bo mu smakuje.
A nowalijek rzeczywiście nie wolno chyba że z własnej działki bo zazwyczaj nowalijki są mocno faszerowane chemią, więc słoiczek rzeczywiście bezpieczniejszy niż warzywko ze sklepu





A nowalijek rzeczywiście nie wolno chyba że z własnej działki bo zazwyczaj nowalijki są mocno faszerowane chemią, więc słoiczek rzeczywiście bezpieczniejszy niż warzywko ze sklepu
