Dziewczyny zapodaję taki wątek...myślę że nie za wcześnie bo pytania i watpliwości pojawiają się na pewno już (zresztą parę rzeczy na innych wątkach już było - może ukłon w stronę Kasi żeby przeniosła jak znajdzie chwilę
)
Ja akurat studiuję sobie forum na ten temat - mogę polecić Komitet Upowszechniania Karmienia Piersią - Forum :: Zobacz Forum - Forum lekarzy, pielęgniarek, położnych i konsultantów laktacyjnychKomitet Upowszechniania Karmienia Piersią - Forum :: Zobacz Forum - Forum lekarzy, pielęgniarek, położnych i konsultantów laktacyjnych
a w ogóle to powiem wam dlaczego poszukiwałam info bo być może któraś z was znajdzie się w podobnej sytuacji a wtedy już bedzie za późno na poszukiwanie informacji -jak urodziłam Karola miał żółtaczkę, był naświetlany, kiedy zabierano go na naświetlania był dokarmiany sztucznym pokarmem albo przepajany wodą z glukozą - nikt mnie o tym nie informował ani tym bardziej nie pytał o zgodę...a ja miałam nawał ale nie wiedziałam wtedy tego co wiem teraz i nie bardzo wiedziałam że powinnam sie przeciwko temu zbuntować...teraz jestem trochę bardziej doświadczona a temat powraca (nawet dziś mialam sen że urodziłam a mały nie miał żółtaczki i mogliśmy od razu wyjść) tak trochę na wyrost się martwię po swoich poprzednich traumatycznych przejściach ale wiecie jak jest...
u mnie rodzą się pytania na które szukam odpowiedzi -
Czy jeżeli sytuacja się powtórzy powinnam się domagać karmienia piersią wbrew zaleceniom lekarza? Jak pasteryzować własny pokarm? Jestem w stanie robić to na własną rękę i podawać dziecku swój pasteryzowany pokarm? co prawda moge mieć nadzieje że przez te 3 lata coś się w tym szpitalu w związku z tymi zwyczajami zmieniło ale personel i ordynator się chyba nie zmienili więc kto wie...
dodam jeszcze że Karol jest bezmleczny, mamy duże ryzyko że i młodszy będzie miał więc chyba tym bardziej sztuczny pokarm niewskazany?
ja domyślam się że to trudne pytania ale moze któreś z was coś na ten temat wiedzą lub mają jakieś doświadczenia...
Ja akurat studiuję sobie forum na ten temat - mogę polecić Komitet Upowszechniania Karmienia Piersią - Forum :: Zobacz Forum - Forum lekarzy, pielęgniarek, położnych i konsultantów laktacyjnychKomitet Upowszechniania Karmienia Piersią - Forum :: Zobacz Forum - Forum lekarzy, pielęgniarek, położnych i konsultantów laktacyjnych
a w ogóle to powiem wam dlaczego poszukiwałam info bo być może któraś z was znajdzie się w podobnej sytuacji a wtedy już bedzie za późno na poszukiwanie informacji -jak urodziłam Karola miał żółtaczkę, był naświetlany, kiedy zabierano go na naświetlania był dokarmiany sztucznym pokarmem albo przepajany wodą z glukozą - nikt mnie o tym nie informował ani tym bardziej nie pytał o zgodę...a ja miałam nawał ale nie wiedziałam wtedy tego co wiem teraz i nie bardzo wiedziałam że powinnam sie przeciwko temu zbuntować...teraz jestem trochę bardziej doświadczona a temat powraca (nawet dziś mialam sen że urodziłam a mały nie miał żółtaczki i mogliśmy od razu wyjść) tak trochę na wyrost się martwię po swoich poprzednich traumatycznych przejściach ale wiecie jak jest...
u mnie rodzą się pytania na które szukam odpowiedzi -
Czy jeżeli sytuacja się powtórzy powinnam się domagać karmienia piersią wbrew zaleceniom lekarza? Jak pasteryzować własny pokarm? Jestem w stanie robić to na własną rękę i podawać dziecku swój pasteryzowany pokarm? co prawda moge mieć nadzieje że przez te 3 lata coś się w tym szpitalu w związku z tymi zwyczajami zmieniło ale personel i ordynator się chyba nie zmienili więc kto wie...
dodam jeszcze że Karol jest bezmleczny, mamy duże ryzyko że i młodszy będzie miał więc chyba tym bardziej sztuczny pokarm niewskazany?
ja domyślam się że to trudne pytania ale moze któreś z was coś na ten temat wiedzą lub mają jakieś doświadczenia...
Ostatnio edytowane przez moderatora: