reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią - potrzebna pomoc.

Po dzisiejszej wizycie położnej mamy zalecenie aby udać się do neurologopedy i sprawdzić stan wędzidełka po podcięciu. Obejrzała synka, sprawdziła jak się karmimy i nie miała zastrzeżeń ani do pozycji, ani do ssania, ani do wycieku mleka, ale faktycznie sama stwierdziła, ze puszcza wielokrotnie pierś podczas karmienia. Jestem przeraźliwie zmęczona, ale liczę na pomoc neurologopedy, który też ma certyfikat jako CDL. Dziewczyny trzymajcie za nas kciuki, bo ja serio bardzo chce karmić! Ale chcę też żyć i być mamą dla pozostałej dwójki, która równie mocno kocham 😍
 
reklama
Po dzisiejszej wizycie położnej mamy zalecenie aby udać się do neurologopedy i sprawdzić stan wędzidełka po podcięciu. Obejrzała synka, sprawdziła jak się karmimy i nie miała zastrzeżeń ani do pozycji, ani do ssania, ani do wycieku mleka, ale faktycznie sama stwierdziła, ze puszcza wielokrotnie pierś podczas karmienia. Jestem przeraźliwi zmęczona, ale liczę na pomoc neurologopedy, który też ma certyfikat jako CDL. Dziewczyny trzymajcie za nas kciuki, bo ja serio bardzo chce karmić! Ale chcę też żyć i być mamą dla pozostałej dwójki, która równie mocno kocham 😍
🤞🤞🤞❤️
Daj znać po wizycie 🙂
 
Mój synek okropnie szarpał się przy piersi od samego początku, dałam radę 3 miesiące (karmienie non stop, latanie nago po domu), przeżyliśmy 2 kryzysy kiedy to synek obraził się na pierś, przy 3 kryzysie odrzucił ją na dobre. Nie umial pić z butelki, nie chciał, pluł. Jakiś czas nie jadł, musieliśmy karmić go strzykawką, aż w końcu chcąc nie chcąc musiał się nauczyć.

No nie. Tylko teoretycznie.

Ale z czym się nie zgadzasz? Z tym, że im więcej podawanego mm tym mniej bądź tyle samo pokarmu w piersiach?
Dla mnie możesz nawet napisać że według Ciebie 2+2 = 100, ale wybacz nie m to nic wspólnego z nauką.

Gdyby na karmienie nie wpływał ssak to byśmy miały mleko w piersiach w takiej samej ilości przez całe życie
I jak pokarm Ci nie zanikł, skoro o zaniku/odrzuceniu mówimy jeżeli dziecko przestanie być KP przed 2 rokiem życia. Twoje chyba ma sporo mniej więc błagam. Czy to naprawdę musi być kolejny wątek, w którym zamiast pomóc autorce musimy się skupić na Twojej historii?

PS. Jak Cię to tak bardzo interesuje to tak, bardzo interesowałam się tematem i mam certyfikat promotora KP (CDL być nie mogę, bo nie mam pełnego wykształcenia medycznego)
 
Ostatnia edycja:
Do góry