reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Karmienie piersią

reklama
Na pewno warto skorzystać z pomocy cdl. Oceni wędzidełko i ułoży Wam plan działania. Ja powiem co mi pomogło. Odciągałam ile się dało, sesje co 3h, resztę wiadomo dokarmiać mm a w międzyczasie podawać pierś i dużo się tulić. U mnie rozkręcenie laktacji i nauka synka wcześniaka picia z piersi trwała równo 4 tygodnie. Najbardziej chyba pomagało jak po prostu usiadłam przed tv, odpaliłam serial na netflixie i piłam w międzyczasie wodę czyli kiedy przestałam myśleć i patrzeć ile leci mleka. Najgorzej było jak właśnie usiadłam i patrzyłam ile leci. Próbować przystawiać dziecka cały czas jeśli masz siły jeszcze walczyć o kp. Mogę jeszcze polecić piulatte Humana do picia, mi osobiście ********** nic nie pomagał. Moja cdl mówiła,że miała przypadek że dopiero 4 miesięczne dziecko przeszło na kp,ale to dla wytrwałych. Powodzenia :)
 
Niestety nie doradzę co do karmienia piersią, ale "pocieszę" z trochę innej strony. Miałam identycznie jeśli chodzi o karmienie piersią. Siara zaczęła mi lecieć dopiero po kilku dniach. Niestety ja nie mogłam przystawiać dziecka do piersi, bo pierwsze po porodzie go ze mną nie było, a po drugie mogła dostawać moje mleko tylko z butli, bo ze względów zdrowotnych miała bilans przyjmowanych i wydalonych płynów więc wszystko musiało być policzone.

Starałam się rozkręcać laktację laktatorem, ale średnio szło, nawet radziłam się tu na forum. Niestety rady w moim przypadku nie działały, pewnie dlatego, że byłam odeseparowana od dziecka i byłam w ogromnym stresie o jego życie i zdrowie.

Niestety odkad znalazłam się z dzieckiem już razem (ale w szpitalu), całkiem pokarm zanikł. Wynikało to pewnie z warunków w jakich byłam no i predyspozycji (większość kobiet w rodzinie miała problemy z pokarmem i bez takich atrakcji).

Życzę Ci z całego serca żebyś znalazła rozwiązanie tego problemu, może kpi? Tu dziewczyny dużo są w stanie doradzić. Ja długo czułam wyrzuty sumienia, ale nie warto. I bez karmienia mam bardzo bliską więź z dzieckiem. Wiem, że córka bardzo mnie kocha , a ja starałam się jej dawać ile tylko miłości potrzebuje, nawet jeśli nie mogła być w formie tego slynnego "cyca".
Mi też bardzo zalezy na bliskosci, ale coz. KPI słabo bo tylko 60 ml :(
 
Nie będę tu przytaczać całej historii, ale w skrócie: kiedy mój najmłodszy miał 6 tygodni połowa karmień była mm, a połowa moim odciągniętym mlekiem podanym w butelce. Na 3 miesiące byliśmy już w 100% na piersi, teraz mały ma prawie 8 miesiecy i laktator kurzy się w kącie, dawno nieużywany, a my karmimy się w najlepsze. Pomogła dobra CDL (dopiero druga ogarnęła sytuację). Jeśli chcesz walczyć o kp, to koniecznie poszukaj dobrej CDL. Ona oceni technikę karmienia, wędzidełko, sprawdzi przyrosty, wyliczy ile powinnaś dokładać mm. Poczytaj też o systemie SNS, podobno wielu kobietom pomógł wrócić do kp (u nas udało się bez). Czasem pomocna może być też wizyta u neurologopedy, ale zdecydowanie najpierw CDL. Trzymam za Was kciuki🤞
Wedzidelko jest okej, syn ładnie ssie jezeli ssie w ogole :)
 
U mnie było podobnie. Siara dopiero w piątej dobie po porodzie (poród sn ale bardzo ciężki). Dzieci dostały mm, a ja walczyłam o laktację z laktatorem. Odciagalam 8 razy dziennie po 15min. Potem dowiedziała się, że to błąd. Gdy chcesz zwiększyć ilości mleka musisz odciągać dużo częściej (10-14 razy na dobę). Poczytaj też o power pumpingu, u mnie dawał najlepsze efekty. Dzieci przystawialam, ale ani jedno ani drugie nie było się w stanie dobrze najeść. Cdl do jakiej trafiłam z polecenia to była pomyłka. Babka skupiła się tylko na tym jak przystawić mi oboje dzieci na raz, co wiązało się z jakaś ekwilibrystyka. U nas problem były wędzidełka, ale w szpitalu podciąć nie chcieli. Zrobiłam to prywatnie w 3tyg życia. Przez dwa miesiące męczyłam się najpierw je przystawiając po kolei, potem odciągając pokarm i jeszcze jednocześnie karmiąc je z butelki tym co udało się odciągnąć plus mm. Strasznie to była ciężka praca. Jak przeszłam na kpi to już mi trochę ulżyło. Dałam radę pociągnąć to do 6 miesięcy i przeszłam już na samo mm. Ostatecznie stwierdzam, że była niepotrzebnie zafiksowana na tym karmieniu piersią i moim mlekiem. Wydawało mi się to wtedy TAKIE ważne :)
No ale w skrócie:
-kup laktator na dwie piersi i gorset do niego
-rob power pumping 1 raz dziennie/lub claster pumping
-nie odciagaj bez przerw dłużej niż 15min
-od femaltikera lepiej sprawdza się czysty słód jęczmienny
-duzo pij, serio duuuuzo
-odciagaj z tym samym rygorem w nocy
-jak chcesz być długo kpi to warto kupić laktatory muszlowe
-odciagaj robiąc coś fajnego (serial/ książka)
-u mnie lecytyna pomagała na zastoje i mam wrażenie że też zwiększała ilość mleka
-najgorsza wiadomość -rekord mleczy uzyskałam po żarciu z KFC... Czyli tłusto, kalorycznie, żadnego odchudzania przy rozkręcaniu mleczarni

Dużo sił i spokojnej głowy! Powodzenia
Nie chce sie jeszcze poddawać, spróbuję częściej odciągać. :)
 
Witam, jestem mamą 6 tygodniowego dziecka. Rodziłam przez nagłe cc. Siara pojawiła się dopiero w 4 dobie życia dziecka. Wcześniej z piersi płyneła woda, jakby klej. Nie wiedziałam, że dopóki tego nie ściagne to nie bedzie siary i dlatego tak pózno. Niestety aby dziecko nie umarło z głodu weszło mm. Mam wciąż za mało mleka by wykarmić dziecko, odciągam laktatorem podówjnym neno bella twin 60 ml czasem nawet i nie. Jem 2200 kcal. (mam 20 kg do zrzucenia) Pije duzo wody. Pije Nestle Caro, femalitiker, pobudzalam 7:5:3. Mleka wciaz jest za mało. Maly przyzwyczail sie do butli. Possie cyca jak nie jest bardzo głodny i wrzeszczy, że chce butle. Marzyłam o kp. Jestem tak zdołowona i tak mi przykro. Czy da sie jeszcze to pociagnac dalej? Odzwyczaic od butli dziecko? Pomnożyc pokarm? Czy przestac meczyc ? To moje pierwsze dziecko.

Dodam też, że dziecko robi kupki co 4/5 dni i sa to czasami wywolywane przez czopka. Puszcza dużo bączków i dużo siusia. Przybiera na wadze. Czy może miec to zwiazek z tym mieszaniem? ://
Jeśli Ci zależy na kp, to konieczne jest znalezienie certyfikowanej doradczyni laktacyjnej i czasami może być potrzebna druga, gdy pierwsza nie pomoże. Mam znajoma, której mimo tysiąca problemów z kp i dzięki wytrwałości udało się w 3 miesiącu całkowicie przejść na kp. Ale też korzystała z CDL. Cudze porady mogą pomóc, ale nikt nie wie, w czym jest problem dokładnie.

Faktycznie to pomaga niemyślenie podczas odciągania, dobra dieta i picie wody. I częste odciągania, w końcu noworodki przysłowiowo "wiszą na cycu" stymulując w ten sposób produkcję.

Ale też: nie ma co się męczyć, gdyby droga do kp cię przerosła i była źródłem frustracji czy załamania nerwowego.
 
reklama
Do góry