reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersia...

Mysle ze bardzo fajnie napisane jesli sie wam nie spodoba możecie usunąc temat,nie piszemy tu komentarzy:no: na bierząco jesli temat wam sie spodoba bedę go uzupełniac albo wy mozecie dawac propozycje ka watku o karmieniu przeniesiemy to wtedy tutaj zeby było czysto przejrzyście:tak::tak:


Jako karmiąca matka na pewno nieraz spotkałaś się z różnymi opiniami na temat prawidłowości Twojego odżywiania. Pij dużo mleka! Nie jedz truskawek! Nie jedz pomarańczy! Pij bawarkę! Nie pij alkoholu! Unikaj smażonych! Tylko gotowane! - takie rady słyszysz na każdym kroku. Jesteś już cala kołowata! W rezultacie wychodzi na to, że nie powinnaś jeść nic oprócz marchewki i rosołku. Pomożemy Ci dobrać właściwą dietę zeby
karmienie nie było dla Ciebie katorgą.
Można generalnie powiedzieć, że zasada jest jedna - zaczynaj rzeczywiście od rosołku, gotowanego mięsa drobiowego i gotowanej marchewki, jabłek na deser, jednak stopniowo wprowadzaj nowe produkty, obserwując przy tym maluszka. Pokarmy "kontrowersyjne" (opisane niżej) wprowadzaj do swojej diety, gdy maluszek skończy 2-3 miesiące. Gdy po wprowadzeniu do swego jadłospisu zauważysz na jego ciele wysypkę, dziecko będzie niespokojne, pojawi się biegunka - zrezygnuj z tego składnika. Ważne więc, abyś wprowadzała nowości stopniowo, pojedynczo, abyś wiedziała, co ewentualnie uczuliło dzidziusia. Zjedz więc banana, czy truskawki, a nie od razu sałatkę owocową, wprowadź pomidora, ogórka, a nie przyrządzaj surówki wielowarzywnej! I obserwuj malucha.
****************************************************************
Wcale nie musisz jeść dużo - prawdopodobnie w czasie ciąży zgromadziłaś odpowiednią ilość tkanki tłuszczowej, z której teraz będziesz czerpała energię. Karmienie jest więc doskonałą okazją, aby schudnąć. Jeżeli jednak zaraz po porodzie straciłaś szybko zbędne kilogramy i zapotrzebowanie Twojego organizmu jest większe, będziesz ciągle odczuwała głód. Potrzebujesz wiec dostarczyć organizmowi około 500 kalorii więcej dziennie. Nie jest to dużo. Nie powinnaś też z jedzeniem przesadzać, bo znów przybędzie Ci tu i ówdzie. Nieprawdą jest, że musisz koniecznie zjeść jeden ciepły posiłek - nie ma dowodów na to, że ciepłe jedzenie jest zdrowsze. Jednak na pewno dobrze jest, jeżeli jedzenie jest urozmaicone, a ciepły obiadek na pewno takim urozmaiceniem jest. Zwłaszcza w długie zimowe popołudnia. Unikaj, przynajmniej początkowo potraw ciężkostrawnych - zastąp więc smażone gotowanym. Poza tym ogranicz spożycie tłuszczów pochodzenia zwierzęcego, które mogą powodować nadwagę i zawierają szkodliwy cholesterol. Jedz warzywa i owoce - zawierają dużo błonnika i witamin (zacznij od jabłek i marchewki, a następnie wprowadzaj inne z uwzględnieniem poniższych porad), dostarczaj organizmowi białka (np. jaja, chude mięso, ryby), węglowodanów(np. kasze), zamień jasne pieczywo na ciemne.


Kontrowersje


Cebula, czosnek
Jedni twierdzą, że mleko matki może zmienić smak i malec nie będzie wykazywał apetytu lub wręcz odmówi ssania piersi. Inni natomiast, że to jedynie matka przechodzi zapachem czosnku czy cebuli i dlatego dzieci nie chcą ssać. Najlepiej więc przetestuj swój skarb - zobaczysz, jakie wykazuje upodobania kulinarne.
Kapusta, kalafior, groch, fasola
Mogą powodować wzdęcia i boleści brzuszka u maluszka. Zawierają jednak dużo witamin i soli mineralnych. Spróbuj więc stopniowo wprowadzić je do diety, gdy dzidziuś troszkę podrośnie, skończy powiedzmy 2-3 miesiące. Jeżeli jednak zauważysz, że dziecko jest niespokojne, boli je brzuszek - wyeliminuj te potrawy koniecznie.
Orzechy, Owoce cytrusowe
Mogą powodować alergię. Podobnie jak truskawki, czy poziomki. Jeśli jednak w Waszej rodzinie nie ma alergików - spróbuj wprowadzić te owoce, ponieważ mają dużo witaminy C. Nie czyń tego jednak zanim mały nie skończy 2-3 miesięcy. I zrezygnuj, gdy pojawią się oznaki uczulenia.
Owoce pestkowe
Morele, wiśnie, czereśnie, brzoskwinie czy śliwki zawierają dużo różnych witamin. Mogą jednak być przyczyną kolki. Podobnie jak cytrusy - wprowadzaj je stopniowo, a gdy zauważysz niepokój u dzidziusia - zrezygnuj. Witaminy zaś znajdziesz w innych produktach

Napoje
W zupełności wystarczy, jeśli wypijesz około 1,5 - 2 l. płynów dziennie, wliczając w to zupy, wodniste owoce. Nie jest to wcale dużo. Zresztą Twój organizm i tak sam się upomni - jeżeli będzie miał za mało płynów po prostu będziesz odczuwała pragnienie. Najlepiej pij niegazowaną wodę mineralną, soki owocowe i warzywne - zacznij od jabłkowego i marchewkowego (raczej nie powinny powodować alergii u malucha), następnie wprowadzaj inne, herbatki owocowe. Wybieraj soki nie zawierające konserwantów. Nie przesadzaj z mlekiem, bowiem również często powoduje alergie, nie pij dużych ilości mocnej kawy i herbaty, ale - jedna filiżanka niezbyt mocnej na pewno maluchowi nie zaszkodzi.
Mleko i jego przetwory
Mleko jest silnym alergenem i często powoduje uczulenia u niemowląt. Staraj się początkowo ograniczać jego spożycie do 2 szklanek dziennie, wliczając w to jogurty, twarożki, sery, kefiry. Możesz pić bawarkę, czyli herbatę z mlekiem - podobno dobrze wpływa na laktację. Jeżeli nic się dziecku nie dzieje, nie musisz ściśle przestrzegać tych ilości, zwłaszcza, że mleko i produkty mlekopochodne są bardzo zdrowe, zawierają mnóstwo wapnia. Jeżeli maluch jest natomiast uczulony - pojawia się wysypka, drobne krostki - ogranicz spożycie mleka i jego produktów, a także wołowiny i staraj się dostarczyć organizmowi wapń w innej postaci.
Napoje gazowane, coca-cola
To prawda, że bąbelki mogą być przyczyna kolki u dziecka. Raczej wiec zrezygnuj z napoi gazowanych, zwłaszcza takich jak cola, która zawiera jedynie puste kalorie i kofeinę.
Alkohol
Alkohol przenika do mleka matki - to udowodniono. Wódka i inne wysokoprocentowe trunki są więc zabronione. Natomiast na pewno nie zaszkodzi wypita raz na jakiś czas lampka wina czy mała szklanka piwa. Z pewnością Cię to rozluźni, a spokój udzieli się malcowi.
Palenie tytoniu
To oczywiście zostawimy bez komentarzy. Po prostu - NIE WOLNO PALIĆ PAPIEROSÓW
Leki
Nie stosuj żadnych leków bez porozumienia z lekarzem. Bezwzględnie czytaj ulotki. Leki mogą bowiem przechodzić go pokarmu i być szkodliwe dla malucha
 
reklama
Za mało pokarmu??? problemy z laktacja mity fakty

Karmienie piersią wywołuje ogromne emocje. Nic dziwnego - pokarm i miłość są ściśle ze sobą splecione. Ale naturalny niepokój młodej mamy, o to, czy ma dosyć mleka dla swego dziecka, bywa spotęgowany całą masą przesądów przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Oto niektóre z nich.

Małe piersi nie wykarmią

Ilość mleka nie ma nic wspólnego z wielkością biustu. To czy piersi są małe, czy duże zależy od ilości tkanki łącznej (głównie tłuszczowej), mleko zaś wytwarzane jest przez gruczoły mleczne, które rozrastają się w czasie ciąży i są u wszystkich kobiet podobnej wielkości. A to ile produkują mleka, zależy od tego jak są stymulowane przez oseska (ewentualnie przez laktator).

Przyczyna problemów z mlekiem bardzo, bardzo rzadko tkwi w piersiach - tylko wtedy gdy kobieta ma niedorozwinięte gruczoły mlekowe, a to zdarza się raz na półtora miliona kobiet. Nie jest też dziedziczne, więc nawet jeśli miała go matka czy babka, nie ma powodu do obaw.

Po cesarskim nie ma mleka

To przesąd. Mleko wytwarzane jest w organizmie kobiety już od 16. tygodnia ciąży. Po wydaleniu łożyska, produkcja mleka wzrasta, a ssący maluch pobudza ją jeszcze bardziej. Warto tylko zadbać, by przystawić noworodka do piersi nie później niż dwie, trzy godziny po operacji. Oczywiście karmiącej mamie na początku potrzebna jest pomoc życzliwej położnej.

Dłuższe zwlekanie z przystawieniem dziecka, a także dopajanie i dokarmianie butelką w pierwszych dniach po narodzinach to najczęstsze przyczyny problemów z karmieniem po cesarskim cięciu. Czasem wynikają one także z odśluzowania dziecka po operacji.

Dziecko nie chce ssać, bo mama nie ma mleka

Niechęć niemowlęcia do ssania najczęściej wynika z nieprawidłowej techniki ssania. U podłoża problemu leży najczęściej nieprzyjemne odśluzowanie dziecka gruszką lub ssakiem po porodzie. Wkładanie czegoś do buzi kojarzy się wtedy maleństwu z bólem. W rezultacie, gdy mama próbuje przystawić je do piersi odruchowo cofa język, a wtedy brodawka nie ma kontaktu z podniebieniem miękkim. To zaś jest niezbędne, by język zaczął wykonywać prawidłowe ruchy ssące. W efekcie młody człowiek nie dostaje tyle mleka, ile mu trzeba, tylko tyle, ile samo wypłynie. Piersi dostają fałszywy sygnał co do potrzeb dziecka, zaczynają więc wytwarzać mniej mleka - co powoduje powstanie błędnego koła.

Jeśli piersi są miękkie to są puste

Miękkie piersi świadczą o tym, że laktacja się unormowała. Po okresie nawału (czyli nadprodukcji) pokarmu piersi stopniowo dostosowują produkcję mleka do potrzeb dziecka. Uczucie napięcia może wrócić, gdy jego apetyt gwałtownie wzrośnie i malec zacznie się domagać karmienia częściej i ssać dłużej. Po paru dniach i nocach ssaczego maratonu produkcja mleka rośnie na potęgę i piersi znów mogą być przepełnione. Na szczęście po jednym, dwóch dniach znowu miękną. Taka sytuacja może się co pewien czas powtarzać ponieważ apetyt dziecka często rośnie skokowo.

Gdy dziecko ciągle chce ssać, to znaczy że mleko jest za chude.

Niemowlę karmione wyłącznie piersią (niezależnie od tego, czy ma cztery tygodnie, czy cztery miesiące) może domagać się karmienia nawet co kwadrans, co wcale nie znaczy, że pokarm jest niepełnowartościowy. Mleko ludzkie jest trawione bardzo szybko, więc dopóki dziecko żywi się wyłącznie nim, ma prawo być szybko głodne. Maluch może mieć ochotę na ssanie także z innego powodu. Przy piersi zaspokaja bowiem nie tylko głód i pragnienie, ale także potrzebę bezpieczeństwa i kontaktu z mamą, które są niezmiernie ważne dla jego rozwoju. Jeśli jednak malec po dwóch mlaśnięciach zasypia nie wypuszczając piersi z buzi, można mu na chwilę zabrać pierś. Stopniowo nauczy się, że ssać trzeba dłużej, a wtedy wydłużą się i przerwy między karmieniami.

Coś jest nie tak, jeśli malec ssie tylko w nocy.

Częste ssanie w nocy to znak, że niemowlę zaczęło się bardzo intensywnie rozwijać. Zwykle dzieje się tak od czwartego, piątego miesiąca życia. Dziecko potrzebuje wtedy większej ilości tłuszczów. Najprostszym sposobem, żeby się w nie zaopatrzyć jest częstsze ssanie w nocy, bo w nocnym mleku jest ich więcej. Dopóki dziecko zajmowało się głównie "budowaniem" organizmu i potrzebowało przede wszystkim białka, mogło sobie pozwolić na dłuższe przerwy w nocy, ale nie w ciągu dnia. Teraz sytuacja się odwróciła. Oczywiście nie chodzi o to, żeby dziecko spało z piersią w buzi - na takie zabawy lepiej nie pozwalać. Ale jeśli się budzi, ssie, zasypia i puszcza pierś - wszystko jest w porządku.

Jeśli dziecko nie przybiera na wadze trzeba je odstawić.

Przede wszystkim nie należy ważyć dziecka przed i po karmieniu. Jeśli niemowlę ssie dobrze, wystarczy robić to raz w miesiącu. W pierwszym półroczu maluch karmiony mlekiem mamy powinien przybierać miesięcznie nie mniej niż 450-500 g. W pierwszych dobach po porodzie ma prawo stracić 10 procent (wcześniak - 15 proc.) masy urodzeniowej. To dlatego, że wydala smółkę, która zalegała w jelitach. Żeby waga malca nie spadła poniżej podanej tu normy, warto karmić go nie rzadziej niż co dwie, dwie i pół godziny, szczególnie jeśli ma fizjologiczną żółtaczkę i chętnie by długo spał.

Jeśli pediatra uważa, że maluch źle przybiera na wadze i radzi dokarmiać go mlekiem modyfikowanym lub wcześniej zacząć rozszerzać dietę, przedyskutuj z nim tę sprawę. Zbyt mały przyrost wagi może mieć wiele różnych przyczyn. Poproś lekarza o skierowanie na badanie moczu - to wykluczy typowe dolegliwości, które hamują wzrost dziecka, np. zakażenie układu moczowego. Pomyśl, czy maluch lub ktoś z jego otoczenia nie chorował i czy malec nie ma problemów z alergią. Te wszystkie czynniki mogą tłumaczyć gorszy przyrost wagi. Zwróć też uwagę na to, by częściej przystawiać dziecko do piersi zarówno w dzień, jak i w nocy.

Po pewnym czasie mleko mamy przestaje dziecku smakować.

Nagłej zmianie zachowania przy piersi winien jest często smoczek uspokajacz lub dokarmiane butelką. W obu przypadkach dziecko posługuje się inną techniką ssania, niż wtedy gdy ssie pierś. Jeśli malec nagle zaczyna się przy piersi zachowywać inaczej niż do tej pory - warto jak najszybciej zrezygnować i ze smoczka, i z butelki. Maluch przez kilka dni może się buntować i być niespokojny, ale w końcu się przyzwyczai. Jeśli dziecku trzeba jakoś podawać mleko pod nieobecność mamy, do wyboru jest kilka rozwiązań. Maleńkiemu niemowlęciu w pierwszych dwóch miesiącach życia można podawać mleko łyżeczką, kieliszkiem (takim jak do lekarstw), pipetką czy strzykawką z sondą. Kilkumiesięczne dziecko może być karmione łyżeczką lub butelką z ustnikiem, który nie zaburza naturalnego mechanizmu ssania


Jeśli pediatra uważa, że maluch źle przybiera na wadze i radzi dokarmiać go mlekiem modyfikowanym lub wcześniej zacząć rozszerzać dietę, przedyskutuj z nim tę sprawę. Zbyt mały przyrost wagi może mieć wiele różnych przyczyn. Poproś lekarza o skierowanie na badanie moczu - to wykluczy typowe dolegliwości, które hamują wzrost dziecka, np. zakażenie układu moczowego. Pomyśl, czy maluch lub ktoś z jego otoczenia nie chorował i czy malec nie ma problemów z alergią. Te wszystkie czynniki mogą tłumaczyć gorszy przyrost wagi. Zwróć też uwagę na to, by częściej przystawiać dziecko do piersi zarówno w dzień, jak i w nocy.

Jeśli dziecko szarpie się pod koniec dnia przy piersi, to mleka jest za mało.

Laktacja normuje się szybciej w ciągu dnia; w nocy i nad ranem, wskutek wyższego poziomu prolaktyny, wciąż jeszcze przez pewien czas mleko produkowane jest w nadmiarze w stosunku do potrzeb dziecka. Ale ponieważ mama czuje, że ma pełne piersi, karmi spokojnie i maluch się najada. Po południu zaś kobieta często ma poczucie, że piersi są zbyt miękkie i może się niepokoić, że ma za mało mleka. Jej niepokój udziela się dziecku, które zaczyna niespokojnie ssać, szarpać się przy piersi, odpychać mamę, która denerwuje się jeszcze bardziej. A wtedy przewody mleczne zwężają się i pokarm nie może swobodnie wypływać.
 
Ostatnia edycja:
Nawał pokarmu

U kobiety najczęściej między 3 – 4 dobą po porodzie występuje obrzmienie piersi. Występuje on u każdej kobiety, ponieważ stężenie prolaktyny (hormonu, który odpowiada za wydzielanie się mleka) w tych dniach się podwyższa. Skład tego mleka będzie się różnił od siary (pierwszego mleka). „Nowe” mleko będzie miało więcej wody i laktozy. Także siateczka żyłek na piersi może być bardziej widoczna.
Właśnie w tym momencie jak mamy odczuwają bolesność to uważają, że właśnie „mają pokarm”. Tak naprawdę był od początku. Tylko mleko zwane siarą jest niestety niedoceniane przez mamy. Warto, żebyś Ty zmieniła zdanie i wiedziała, że masz mleko jak urodzisz dziecko.
Nawał pokarmu jest zjawiskiem normalnym, ale może w tych dniach być nadprodukcja pokarmu w stosunku do potrzeb dziecka. Należy pamiętać, że to wszystko jest normalne.
Teraz omówię objawy, potem z czym możemy różnicować taki stan oraz co zrobić żeby zaradzić problemowi zwiększonej produkcji mleka.
Objawy nawału pokarmu



  • występuje w 3-4 dobie po porodzie. Zdarza się, że występuje również później. Wtedy przyczyny są inne: nagłe ograniczenie czasowe lub częstości karmienia. Mówimy wtedy o przepełnieniu.
  • Nawał dotyczy dwóch piersi. Natomiast przepełnienie może dotyczyć jednej.
  • Pokarm wypływa bez problemu.
  • Twoje dziecko ssie prawidłowo czyli słychać połykanie
  • piersi nie są zaczerwienione, są miękkie, bywają mocniej ocieplone, czasem tkliwe, ale nie ma zaczerwienień
  • może chować się brodawka
  • nie ma gorączki
  • czujesz się dobrze i Twój stan ogólny również jest dobry
Przy wystąpieniu nawału można również zastanawiać się czy nie ma: zastoju w piersi lub czy nie występuje zapalenie piersi

Sposoby leczenia nawału pokarmu

Musisz uświadomić sobie, że to jest normalne. Spotkało, albo spotka każdą kobietę z którą leżysz na sali.





A jak powinnaś sobie radzić z takim stanem rzeczy?
  • prawidłowo przystawiać dziecko do piersi
  • karmić min. 8 razy dziennie
  • jeżeli czujesz, że piersi robią się twarde możesz trochę odciągnąć mleka, żeby zmniejszyć napięcie w piersi. Wtedy będzie lepiej ssało się Twojemu dziecku.
Zastój pokarmu


Występuje najczęściej w pierwszych 10 dniach od porodu. Rzadko zdarza się, żeby zastój pokarmu wystąpił później. Może zdarzyć się tak jeżeli nagle zostanie przerwane lub bardzo ograniczone karmienie piersią.
Co może spowodować zastój pokarmu?
nieprawidłowa technika karmienia
za rzadkie karmienie
zbyt krótkie karmienie
silny stres
bardzo duże wyczerpanie

Poczym możemy rozpoznać?




  • 4-10 dni po porodzie
  • dolegliwości dotyczą obu piersi
  • piersi są obrzmiałe, bolesne, ocieplone i zaczerwienione
  • nie ma odruchu wypływu pokarmu
  • temperatura ciała nie wyższa niż 38,4 stopni
  • czujesz się ogólnie dobrze, ale trudności lub wręcz nieudane karmienia, ból piersi wywołuje lęk
Pod uwagę brane są: zapalenie piersi i nawał.
A co należy zrobić?

Nie należy się denerwować. Tak naprawdę dodatkowy stres może spotęgować tylko objawy np. na jakiś czas zahamować wypływ pokarmu.





Jak można zminimalizować objawy:
  • często przystawiając dziecko do piersi ok. 8 razy
  • długo karmić – nie mniej niż 15 minut z jednej piersi
  • ważne jest prawidłowe przystawienie dziecka do piersi
  • przed karmieniem można stosować ciepłe okłady na piersi, można masować piersi, zalecany jest relaks
  • w przypadku zastoju pokarmu również może chować się brodawka sutkowa dlatego należy odciągać trochę pokarmu (laktatorem elektrycznym albo ręcznym)
  • nie należy dziecka: dopajać, dokarmiać i dawać jemu smoczków
  • nie można również odciągać pokarmu w dużej ilości, ponieważ to nasili tylko produkcje mleka. Natomiast jeżeli dziecko będzie ssało z piersi wywoła czynnik, który będzie hamować laktację.
Zapalenie piersi

Występuje najczęściej między 2 a 5 tygodniem po porodzie. Tak naprawdę może zdarzyć się w każdym momencie laktacji.
Trwa do 6 dni.
Rokowanie jest pomyślne.
Czynniki, które mogą sprzyjać zapaleniu piersi to:


  • stres,
  • przemęczenie,
  • zatkanie przewodu mlekowego,
  • zastój pokarmu,
  • za rzadkie karmienia,
  • nadmiernie pobudzone jest wytwarzanie pokarmu (nadprodukcja),
  • uszkodzone brodawki,
  • uraz,
  • za duży wysiłek fizyczny
  • zła dieta,
  • UWAGA!
    Kobiety często źle postępują w przypadku zapalenia piersi, ponieważ stosują forsowany masaż, a przez to silnie uciskają na piersi. To jest złe leczenie zatkanego przewodu mlecznego. Silne uciskanie piersi powoduje to, że pokarm, który jest zgromadzony w przewodach mlekowych dostaje się do sąsiednich tkanek. Nie brzmi z byt dobrze prawda? Właśnie przez forsowny masaż dochodzi do zwiększenia stanu zapalnego.
    Prawidłowe leczenie to zastosowanie antybiotyku.
    Powikłania:

    Mogą występować nawroty zapalenia piersi i wystąpić ropień piersi, tak dzieje się w ok. 10% przypadków.




 
o to samo miałam pytać pod kontem powrotu do pracy! ja bym chciała tak 3 raZy - rano, po powrocie z pracy i wieczorem...
 
Ostatnia edycja:
Ja czytałam ze sie da,robi sie tak głownie jak zaczyna sie wprowadzac inne pokarmy wtedy kilka karmien zastepuje sie czyms innym a w czasie pracy mozna mleko odciagac.Wczoraj w tv słyszałam ze nie powinno sie robic tego wczesniej jak po 8-12tyg bo do tego czasu laktacja sie rozkreca i stabilizuje,jesli zrobi sie to wczesniej to pokarmu moze byc coraz mniej,no chyba ze w czasie karmienia mm bedziemy odciagac mleko.
 
ja tak robiłam przy Hani...jak byłam w domu i w nocy karmiłam piersią, a jak byłam w pracy dostawała mm i zupke. Mleko modyfikowane wprowadzałam na tydzień przed powrotem do pracy, a warzywka po trochu zeby sie przyzwyczajała od momentu jak skonczyła 5 miesiecy. Piersi tak sie przyzwyczaiły ze ani razu nie musiałam w pracy odciągać, dla bezpieczeństwa zakładałam tylko wkładki laktacyjne. Karmiłyśmy się do 10 miesiąca.
 
reklama
W ciąży byłyśmy nastawione na karmienie tylko piersią a teraz kombinujemy jak się z tego wywinąć;-):-D
 
Do góry