reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

kiedy i jakie pierwsze objawy??

Koniecznie znajdź sobie coś ciekawego do roboty!!! Masz nas jako wsparcie! Nie myśl o tym, bo to przygnębia jeszcze bardziej. Ja jak sie smucę to oglądam obrazki Anny Geddes, kurcze jak mnie to rozczula, albo puszczam sobie muzykę i szaleję. Czasem tez rzucam się w wir porządku ale to bardziej jak jestem wkurzona na maksa :) Dobrze że kumpela przyjdzie :) zróbcie sobie kawusi, pojedzcie czekoladki :)
Lilith głowa do góry!!!
 
reklama
LILITH, zrób to, co ci serce podpowiada!ja to swojemu męzowi, jak sie posprzeczamy i nie chce z nim/on ze mna rozmawiac, to pisze liscik i daje mu go. i wtedy zalezy od niego czy przeczyta czy nie. daje osobiscie, zeby nie było ze nie znalazł...
 
No właśnie jak koleżanka przyjdzie to od razu ci sie buzia uśmiechnie ;)
No niestety my kobitki jestesmy podatne na hormony i często szalejemy razem z nimi :laugh:
 
jak kumpela przyjdzie to robimy placki ziemniaczane wiec troche zleci!!! a on w tym tygodniu ma druga zmiane i wraca po 22!!:( ja jak sie wkorze tez sprzatam...ale ostatnio sie wkorzylam bo co posprzatam to on nasyfi i tak w kolko! a zajecie ciezko bedzie sobei znalezc...szczegolnie jak nic sie nie chce...za to spac owszem :)
dziekue wam bardzo ze jestescie i pomagacie!!uciekam zaraz obierac te nieszczesnie ziemniaki:(

heh...tak sie wzruszylam...i zas sie poplakalam....nigdzie bym takiej pomocy nie znalazla!!i chyba napisze mu po raz 100% jakis liscik...moze pomoze...ale to taka wielka szkoda ze go niema w domu....i bedzie dopiero wieczorem...:(
 
Moja droga Lilith nie poznaję Cię! Co to za depresyjny nastrój. Wszystko na pewno się ułoży. A Mężuś sam pewnie doceni jaką ma wspaniałą żonkę i sam przyjdzie w łaskę. Daj mu troche czasu. Może jak zobaczy, że ty sie dobrze bawisz to zrozumie, że nie jest najwazniejszy!  :)
 
reklama
Do góry