reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

kiedy i jakie pierwsze objawy??

reklama
Martusia, ja nie robię, mąż poszedł mi kupić, mam tu swoje ulubione, dietkowe :D
Ja już padam i ani trochę siły nie mam by coś robić, zresztą kuchnia spakowana, przyprawy, garki, naczyń mamy tylko po talerzu :D
 
Martusia!!! Trzymam kciuki, oby Ci się udało, bo dobra passa na bb trwa!
LILITH, to mąż chyba Cię pogonił nieźle, że tak szybko pakowanie idzie teraz :-p

Ja dziś mojego prosiaka uratowałam od śmierci głodowej. Wróciłam do domu z moją mamą, jeszcze go nie widziała, więc go wyciągnęłam z klatki. I coś tak skrzypiał zębami, myślałam, że coś wsuwa jak zwykle. Ale długo to trwało. Zaglądam mu w ryjek, a tam na dolne siekacze mu sie nadziało ziarno kukurydzy i biedny nie mógł sobie poradzić, żeby to ściągnąć. Mama go trzymała a ja robiłam operację ;-) Ale już nadrobił z jedzeniem. W ogóle rozkręcił się ten mój Tusiek, biega po pokoju jak szalony, nie zwiewa już przede mną. Fajny jest, chcę mu kupić kolegę, ale na razie mąż jest na "nie".

W piątek przywiozą nasz narożnik :-)
 
dzięki kahaka-mam nadzieję, że nie przerwę dobrej passy.... choć tak najczęściej u mnie bywa-że wszystkim się coś udaje a mi nie... Wiem wiem-mam myśleć pozytywnie :)
 
Martusia, trafiłaś w dziesiątkę! ;-) Nawet jeśli się nie udało, to nie wolno się poddawać, nie staracie się jeszcze tak długo. Jak jesteś taka pesymistka, to popatrz na to od tej strony, że np. ja staram się dłużej, heh.
 
staram się myśleć, że się udało, ale jednocześnie staram się zachować zimną krew i na siłę nie wyszukiwać objawów... A jak się nie udało-no cóż-na pewno będzie mi przykro, ale nie zamierzam się załamać...
 
witajcie laseczki:)
kurcze jestem do tylu a wystarczylo popoludnie ahhh
moze w skrucie za pytam jak tam Martusia??testowalas??
pozdrawiam wszystkich:):):)
milego dzionka:)
 
witam sie i zaraz zegnam, lece na korki, pozniej spotkanie przedwyborcze, a wieczorkiem do babci, przyjechala rodzinka. hmmmm.... ciekawe kto bedzie prowadzil :-p
 
reklama
Do góry